Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Od zawsze sama, proszę o radę i zrozumienie

Polecane posty

Gość studen1
To chyba standard wśród kobiet : ) jako facet mogę Ci powiedziec ze jeżeli zaproponujesz wyjście szczególnie wtedy gdy wcześniej odmówiłas to jak dla mnie będzie to mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, chyba pora na podsumowanie... czy realizujesz swoje zycie, czy "program" rodziców? kim chcesz być, i gdzie chciałabyś zyć, pracować, gdyby to tylko od ciebie zależało? wpędzilaś się w kierat dwóch kierunków, jesteś urobiona nauką, i zdegustowana myślami o przyszłości...rozumiem, ze mozesz się czuć kiepsko w swojej skórze, teraz, przytyta. jesz pewnie ze smutku, frustracji, zajadasz gniew i stres. odstaw te czipsy i orzeszki, co stoją przy komputerze...pizze i zapiekanki na biegu...lepiej byłoby ci mieszkać w miescie, samej, byłabyś panią swojego czasu. czemu przeżywałas to nieudane podejście na prawo? twój ambit, czy rodziców? chyba zyjesz w złotej klatce, z rodzicami- przywódcami...dobrze rozważ, czego pragniesz i o czym marzysz.. cokolwiek by to nie było..masz jedno, swoje własne zycie, i prawo do przezycia go po swojemu...też w twoim wieku nie przepadałam za rówiesnikami, zbyt niedojrzali i płytcy. przydałby ci się mężczyzna 30+. weź się za siebie, za cialo i ogólną dbałość, to doda ci automatycznie pewności siebie. przytulam i wspieram, walczo siebie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ambicja. Tylko moja. Ojciec chcial zeby poszla na polibude. Dostalam sie ale nie poszlam. Matka od zawsze chciala zebym byla uzdolniona plastycznie. Nie jestem. Nie jestem ani humanistka ani scislowcem. ale mam bardzo dobra pamiec. Prawo jest idealne. Ja bardzo lubie swoje studia i nie one sa problemem. Swoich rodzicow tez lubie. Sa bardzo wyluzowani. Nigdy mi nic nie kazali, nie zabraniali, nie uderzyli. Tylko nie wierzyli we mnie. Ale nie wiem czemu wstydzilabym sie powiedziec ze ide na randke. Dlaczego? Bo oni dalej mysla ze jestem dzieckie.. Tylko dlatego. Wolno mi wyjezdzac gdzie chce i kiedy chce, wolno mi wracac rano itd. Nikt mnie nie ogranicza. Ale jestem raczej domatorka. Jestem pania swojego czasu - nikt mi go nie planuje. Sama wybralam prawo. Nie wyobrazam sobie studiowania czegos innego. Doktorat to tez moj pomysl. Tylko moj. I wyjazd do wawy po zakonczeniu edukacji tez. Oni chcieliby mnie zatrzymac - jedyne dziecko, jedyna wnuczka. Dwa kierunki - bo nie dostalam sie na prawo. Inaczej byloby tylko prawo. Ale zajec w tygodniu mam malo - sami sie mamy uczyc. Nauki samemu duzo. Boli mnie tez to ze nie potrafie znalezc dla sie ie hobby - oprocz prawa konstytucyjnego, ktore pokochalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu ,twój problem ma tylko jedno podłoże i musisz go wyleczyć sama ,lub lepiej z pomącą dobrego psychologa.Piszę to z autopsji ; MOI RODZICE NIE WIERZĄ WE MNIE .Rozumiem cię doskonale ,całe życie udowadniałam im że nie mają racji ,paranoja ,nawet po ich śmierci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×