Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znowu wykrzyczał że mu nie zależy...

Polecane posty

Gość gość

Witajcie...Pomóżcie mi proszę..Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem 30 lat, mieszka z matka...ale ma on strasznie dziwne zachowania, raz kocha mnie nad życie innego dnia nienawidzi i kończy znajomość. I tak piątek pisał że mnie kocha, tęskni itp. gdy powiedziałam że się podziębiłam kazał brać leki leżeć w łóżku i się grzać... A wczoraj zapytał czy może mnie odwiedzić, zadzwoniłam wiec do niego czy się zobaczymy na chwilę, stwierdził że nie może bo musi iść z mamą na cmentarz... A w domu jest jego rodzina, wiec do niego nie pójdziemy- która delikatnie mówiąc nie przepada za mną, bo wg jego sióstr za modnie chodzę ubrana i się panosze jak paniusia- a ja po prostu nie przywykłam by zwracać się do siebie per "s**ko" "szm**to".. I gdy zaczęły stroić na mnie minki przestałam utrzymywać z nimi większy kontakt. Jednak przyszedł do mnie i od razu z nerwem, zaczął krzyczeć, że ma dosyć mnie, moich 'jazd' że mnie nie kocha i nie chce ze mną być. Rozmawiać nie chciał zaczął krzyczeć na środku drogi jak furiat. I wypominać rzeczy które kiedyś powiedziałam, które kiedyś zrobiłam... Zdaję sobie sprawę że przesadzam, wymyślam mu co chwila nowe kochanki, ale sam daje mi powody ku temu by myśleć że mnie zdradza... Zdarzało mi się go wyklinać od różnych, kiedy się obrażał i nie chciał rozmawiać... Ale popracowałam nad sobą i uspokoiłam się.. Sądzicie że warto ratować ten związek, bo już nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dostepnych informacji wynika, ze obydwoje macie po rowno narabane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ja robię nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś niezrównoważona. Ja również nie chciałbym aby mój brat miał taką dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj, chyba nie doczytałaś postu do końca. I tego kto tu jest niezrównoważony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maminsynek, UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brałam mu kochanek z księżyca. Tylko np po kłótni potrafił pisać do swoich byłych, podrywał je, albo do kobiet które za nim kiedyś biegały. Często mnie okłamywał w durnych sprawach a matka najważniejsza, siostry, a na koniec koledzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba będziesz kolejną byłą do jego kolekcji byłych, ale czego się spodziewałas po takim doopku... 30 lat, mieszka z mamusią, cham i prostak, 10 byłych, litości.. ja bym nawet na niego nie nas\rala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: jakby ktoś z rodziny mojego faceta mnie zwyzywał, to w życiu ani facet ani rodzina by mnie już nie widziała Po drugie:jakby facet powiedział ze mnie nie kocha, to w życiu już by nie miał szans. To się nazywa szanowanie samej siebie. Ale i tak najlepszy był teks, że jak byłaś chora to napisał smsa że masz się grzać w łóżku:) jaki opiekuńczy łaskawy pan:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to mnie bolało, bo jestem z natury otwartą osobą i lubię ludzi. Ale rozmawiając z jego siostrami wyczuwałam brak sympatii, nie mniej jednak wciąż z nimi rozmowaiałam, aż raz za razem zaczęły dosłownie robić do siebie miny i strzelać oczami. Przestałam. Jego siostra przestała odpowiadać mi cześć. Powiedziałam mu że nie jest to normalne, i chociaż mnie nie lubi powinna z kultury odpowiedzieć. Nie zareagował, nie rozmawiał z nią o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzicie odpuścić? Napisać mu coś o tym jak się zachował? Sądzę że na prawdę mu nie zależy skoro w twarz krzyczy że nie kocha i tak co dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci radzę szanowac się i kopnąć go w zad...nie masz żadnych wymagań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oboje jesteście jakąś patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma patologiczną rodzinę i w ogóle mu na Tobie nie zależy i Cię nie szanuje. To przez to, że robi tak, jak w jego rodzinie - nie szanują się wzajemnie, to on też nie będzie szanował żadnej kobiety, czy to będziesz Ty czy inna. To na co Ty jeszcze czekasz i nad czym się zastanawiasz? Chcesz być z nim po to, żeby Tobą on i siostry pomiatali? Można pochodzić z takiej rodziny, a kochać kogoś i szanować, ale to się widzi w tym, jak ten mężczyzna Ciebie traktuje i czy broni Ciebie wtedy, gdy jego rodzina Ciebie obraża. twój tego nie robi, bo ma jak oni narcystyczne zaburzenie osobowości i się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba zbyt pochopnie lokuje uczucia w facetach, ktorzy wydaja sie byc nad wyraz mili i spokojni. zawsze tacy mnie pociagali, ciche spokojne chlopaki, ktorzy maja malo znajomych, wiec nie lataja, nie zdardzaja, tak sobir tlumaczylam..a juz 2razy przejechalam sie na tych spokojnych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, od tego postu wyżej o narcyzach. Czasem to bycie miłym i spokojnym to tylko wyuczona poza, taka maska, którą przybierają na zewnątrz osoby narcystyczne. Osoba, która nie ma tego zaburzenia, na zewnątrz i w domu jest taką samą osobą, a nie zmienia się w innego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety masz racje, u niego w domu takie zachowania sa na porzadku dziennym..ale on przy mnie zawsze kultularny i mily..do czasu gdy cos w niego wstapi..zaczyna krzyczec, odwraca sie obraza, milczy po kilka dni, zupelnie jak jego matka..czesto u niego jestem, siostry juz zamezne dzieciate, sa u nich codziennie..wiem ze sa zazdrosne i nastawiaja go przeciwko mnie..on stal sie chamski i opryskliwy..napisac mu cos..zalezy mi i chyba przez to przestalam logicznie myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś niestety masz racje, u niego w domu takie zachowania sa na porzadku dziennym..ale on przy mnie zawsze kultularny i mily..do czasu gdy cos w niego wstapi..zaczyna krzyczec, odwraca sie obraza, milczy po kilka dni, zupelnie jak jego matka.." No to masz odpowiedź. Mam rację niestety, bo jestem dzieckiem kogoś takiego. Wiem, jak doskonale takie osoby potrafią grać i jak bardzo nie powinny nigdy mieć dzieci. Osoby narcystyczne nie potrafią kochać, chociaż robią zawsze dobre wrażenie, więc lepiej będzie dla Ciebie, że z nim nie jesteś. Miałabyś w domu tyrana, który zupełnie by się nie liczył z Tobą i z dziećmi. Zmienić go się nie da, bo on nie widzi problemu. Uważa się za chodzący ideał. Wiem, że Ci przykro, ale możesz mi wierzyć, że znacznie gorzej mają ich dzieci. Jeżeli chcesz mieć normalną rodzinę, pełną miłośc, akceptacji i wsparcia, to uciekaj od niego tak szybko, jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie to że dla wszystkich jest tak miły, dobry, wesołek, ale złego słowa mu nie można powiedzieć. Bo w twarz mówi mi tak przykre słowa. Ma to po matce, ta gdy no jej córka nie odbiera od niej telefonu potrafi powiedzieć: mam ją w piź***ie i to przy mnie, a gdy córka przyjdzie, a z tego co wiem jest codziennie u niej normalnie z nią rozmawia. Chyba że się pokłócą albo coś nie pójdzie po jej myśli, wtedy odwraca się i wychodzi z mieszkania, nie odzywa się do niej, aż ta bierze ją na szantaż i mówi o wnuczce. Ogólnie siostry też mają takie zachowania. Kurcze a on wydawał się być taki inny niż oni, idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, takie osoby jak ta matka i on posługują się szantażem właśnie, zastraszaniem małżonka i dzieci, publicznym upokarzaniem ich, wyzywaniem, robieniem ciągłych awantur, lekceważeniem tego, co mówią (bo oni zawsze wiedzą najlepiej i nie znoszą sprzeciwu), narzucaniem innym własnego zdania, tyranią, hipokryzją, obłudą i notorycznym kłamstwem. Na zewnątrz to ludzie milusi, słodcy, ganiający do kościółka co niedzielę i rzekomo bardzo pobożni, uprzejmi, nie odmówią pomocy nikomu, kto...może im się do czegoś przydać. A tylko ta osoba gdzieś odejdzie, zaraz wyleją na nią pomyje, obgadają, nawyzywają. Dzieci takich ludzi mogą same stać się narcystyczne jak ten Twój chłopak albo być wrażliwe i dobre w demaskowaniu takich obłudnych typów. Ty miałaś pecha trafić na tego pierwszego. Nie łudź się, że się zmieni. Prędzej Cię wykończy i przeczołga emocjonalnie niż kiedykolwiek chociażby powie przepraszam. Raz na jakieś 10-15 lat im się zdarzy - kiedy czegoś od Ciebie potrzebują i nie mają innego wyjścia, ale to nigdy nie są szczere przeprosiny, nigdy nie mają wyrzutów sumienia. To tylko interes i nie daj się nabrać. Ratuj siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Kurcze a on wydawał się być taki inny niż oni, idealny". Widzisz, tu właśnie użyłaś najlepszego słowa "wydawał się". To było tylko świetne udawanie. I wybij sobie raz na zawsze z głowy słowo "idealny", bo takich osób nie ma. Za tp narcyzom się wydaje, że są idealni. Jeśli będziesz szukała ideału, to znowu się wpakujesz w takie same tarapaty, znów na takiego trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację co do tego że sam nigdy nie przeprosił. To ja latałam jak głupia za nim po każdej kłótni. A wyglądało to tak, że on nawywijał, gdy pytałam dlaczego nie odzywał się do mnie, nie odpisywał, obrażał się na 5 dni, ja w nerwach zaczynałam go obrażać. A on tylko na to czekał, zaczynał pisać jaka ja jestem zła i jak mogłam go tak nazwać np. I wychodziło na to że wina jest jedynie moja. Widocznie naprawdę mu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj jak najdalej, będziesz cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, napisałam Tobie, jakie metody są typowe dla osób narcystycznych, a przerzucanie winy, które ja nazywam odwracaniem kota ogonem, to ic ulubiona manipulacja. Oni nie kochają, bo nie potrafią. Nie mają takich uczuć. Wchodzą w trwałe związki niestety, ale to nigdy nie jest miłość, tylko wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×