Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lorina

Jestem w związku i ciagle myślę o innym. Pomocy

Polecane posty

Nazwijmy go B. Znam go od dziecka. Ideałem mężczyzny (oczywiście i z wadami) stał się dla mnie kiedy zaczęłam zwracać uwagę na płeć przeciwną. Mimo różnicy więku-jest 15lat starszy- łączy nas przyjaźń. Ja wspierałam go kiedy był w bardzo złym stanie psychicznym po rozwodzie ( z winy żony,wiem bo znam ich oboje od dziecka i mieliśmy bliski i czesty kontakt),on mnie po rozstaniu z wieloletnim partnerem i kiedy kolejny zostawił mnie w ciąży. Teraz B. po kilku latach od rozwodu jest w związku ze swoją szkolną dziewczyną,a ja jestem zaręczona. Wiem,że obecny związek też nie jest zbyt udany, jego partnerka jest chorobliwie zazdrosna. Mimo jej prób wymuszenia na nim,żeby zerwał ze mna kontak (i podobno nie tylko ze mną) on się na to nie godzi i utrzymujemy go nadal. Zaznaczam,że nigdy nie doszło między nami do żadnego zbliżenia. Owszem,flirtujemy ale to raczej bardzo subtelnie i do czasu. Poza tym wydaje mi się,że to jego cecha charakteru. Ja w sumie do tych flirtów też speclajnej wagi nie przywiązuję.Spotykamy się około trzech razy w tygodniu i nigdy nie trwa to dłużej niż dwie godziny bo zwykle do spotkań dochodzi w jego pracy. Zawsze to on je inicjuje. Bywa czasami też u mnie w domu gdyż pracuje z moją mamą i z nią też ma bardzo dobry kontakt. Jak już pisałam jestem zaręczona. Moj narzeczony zna B i też bardzo go lubi. Często wychodzą razem na piwo. Moim problemem jestem to,że B. od lat tkwi w moich myślach i snach,tych w nocy i na jawie. Często za nim tesknie i zastanawiam się co właśnie robi. Kiedy poznawałam nowego faceta od razu mimo woli porównywałam z nim. Męczy mnie to już i nie mogę wybić sobie go z głowy. Nie sądzę,żebym go kochała,to raczej fascynacja. Wątpię czy gdybym miała okazję to zdradziłabym z nim narzeczonego. Jestm 28 letnią kobietą,nie dzieckiem,sporo mam już za sobą i nie jestem naiwną dziewczynką. Ale z tym jednym sobie nie radzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz w nim duze oparcie i ufasz mu wiec patrzysz na niego jak na ideal i trudno sie dziwic ze tak o nim rozmyslasz. A to ze macie bardzo czesty kontakt i znacie sie od zawsze ma na to decydujacy wplyw. Ale nie rozumiem w czym tkwi twoj problem? Nie chcesz tak juz o nim myslec i odizolowac sie czy nie wiesz czy przypadkiem nie wyznac mu swoich uczuc i sprobowac byc razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyrzuty sumienia co do narzeczonego. Ja chyba,ba,zdecydowanie nie byłabym zadowolona gdyby on rozmyślał tak o innej. Zresztą trochę mnie to męczy. Czekanie na jego telefon kiedy oznajmia,że pracuje i pyta czy się znów zobaczymy,a później ta głupia radość jak u nastolatki... To,że kocham się z narzeczonym i nieraz nawet wtedy mam w głowie B. Nie wiem już co czuję ale wiem,że nie mam sił na kończenie mojego związku i zaczynanie kolejnego,zresztą o czym tu mowa... Chciałabym się jakoś odrobinę "uodpornić",ale nie chcę zrywać z nim kontaktu. To ktoś kto naprawdę nigdy mnie nie zawiódł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze powinnas porozmawiac z B i niekoniecznie zdradzajac prawdziwy powod, dac do zrozumienia ze powinniscie znacznie ograniczyc kontakt. moze powiedz ze oboje jestescie w nowych zwiazkach i powinniscie troche wiecej czasu poswiecac swoim partnerom tym bardziej ze jego dziewczyna jest zazdrosna i nie chcesz sie przyczyniac do problemow w jego zwiazku. Zobaczysz jak zareaguje.moze on wyzna Ci milosc i twoje zycie potoczy sie w innym kierunku ale takim o jakim, mysle, podswiadomie marzysz. Albo on przyzna Ci racje i tez skupi sie na swoich sprawach iwtedy bedziesz wiedziala ze to byl tylko wynik zbyt czestego kontaktu i Ci przejdzie i odzyskasz rownowage?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×