mój ojciec jest alkoholikiem

mam 20 lat, mieszkam z rodzicami. moj ojciec jest alkoholikiem i malo tego jest bardzo agresywny. napewno jest chory psychicznie. od miesiecy szukam pracy zeby sie stad wyrwac ale zadnej nie dastalam. nie wiem co mam zrobic. jestesmy z mama od niego uzaleznione finansowo, a nie mozemy liczyc na rodzine. czuje sie bezradna wobec tego co tu sie dzieje.

nie tylko twoj ale wyjasnij mi jak to mozliwe ze alkoholik dal rade uzaleznic trzezwego od siebie finansowo

Przede wszystkim zgłoście tatę na przymusowe leczenie. Trochę to może potrwać i niekoniecznie będzie skuteczne, ale to ważne. Miałam ten sam problem. Rok temu mój tata zmarł z powodu przepicia alkoholowego, ponieważ nie potrafił sobie z tym poradzić. Również był agresywny. Po terapii agresja minęła, ale problem alkoholu nadal pozostawał. Nie znam całej sytuacji w jakiej się znajdujesz, ale może warto było by tacie pomóc z tego wyjść. Jeśli przed popadnięciem w alkoholizm był dobrym człowiekiem to znaczy, że alkohol zrobił z niego potwora a nie że on sam nim jest.

gość dziś nie tylko twoj ale wyjasnij mi jak to mozliwe ze alkoholik dal rade uzaleznic trzezwego od siebie finansowo xxx mamusi i córeczce nie chce się pracować i czekają na resztki jakie tata z knajpy przyniesie

mozesz podac gg?

mama jest chora i nikt jej nie przyjmie do pracy. dlatego. boje sie co moze sie stac po tym jak sie dowie ze ma isc na to leczeni. bedzie sie mscic. gdzybym tylko miala prace, wszystko by sie zmienilo. powiedzial, ze ma satysfakcje z tego, ze sie go boimy. to straszne.

A ty studiujesz, uczysz się?

pracuje jako celnik w Medyce

dziewczyna szuka pomocy a jakis debil pisze że mamusi i córce niechce się pracowac po co wchodzisz na takie fora jak masz gó...o do powiedzenia

chodze do zaoczne szkoly policealnej. w tym roku podchodze do matury i planuje isc na studia. jezeli zdam.

mam 36 lat i męż alkoholika ja słysze poślij go na odwyk pogadaj z nim to nic nie da mój po 3 odwykach i dalej chleje poprostu trza im jeszcze podać alkoholu i niech się zapiją bo innego pomysłu na nich niema ja będę cierpliwie czekać bo już wszystko wypróbowałam

Nie tylko ty masz taki problem, my czekamy już pół roku na decyzje sądu o przymusowe leczenie, a ojciec w międzyczasie coraz bardziej się stacza i nawet jakbyśmy chciały mu pomóc to w tym wypadku nie da rady. Moja matka pracuje, ja pracuje i tak jesteśmy zależne bo nie stać nas na mieszkanie które w naszym mieście kosztuje średnio 120-140 tys. Wynajem? Iść mu na rękę? a on w tym czasie przechleje mieszkanie które jest w połowie własnością mojej mamy. Przecież nie spłaci jej części, bo nie pracuje, a jak pracuje to go i tak po kilku msc wywalają za chlanie. Łatwo kogoś ocenić nie znając do końca sytuacji.

najlatwie jest napisac ze nie chce nam sie pracowac, hah. skad w was ludzie tyle nienawisci.

tak masz racje w końcu ktoś na temat pisze dziękuje za powage tej rozmowy kto tego bagna nie dotknął niech się nie wypowiada bo może jeszcze kogoś załamać ja dziś kupie mojemu coś na przeczyszczenie żeby mu jelita d... wyszly może się troche wystraszy

no i co z tego ze go wywalaja? chyba do tego sposobu pozegnania sie z pracodawca zdazyl sie juz przyzwyczaic stopka:niektorzy twierdza ze grunt to niedopuscic do kaca, inni - nie dopuscic do karoshi

a ty nie przejmuj sie co tu niektórzy piszą bo niemaja pojęcia o tej sprawie ja to przechodzę codziennie mam też syna 18 i5 lat i co mam tego starszego posłac do pracy jak się uczy powodzenia i pamiętaj nie jesteś sama a prawo u nas jest chore na przymusowe leczenie się tyle czeka że prędzej nas wykończą oni

jest jeszcze mozliwosc ze ktos kiedyz zapyta jak dzialaja w polsce fundacje powolane do celow pomocy rodzinom z problemami i bezdomnym

nie działaja wogóle chyba że masz znajomości jak masz liczyć to tylko na siebie

przeraza mnie fakt, ze panstwo nic z tym nie robi, ze prawo nie chroni rodzin oprawcow. to zwykle barbarzyństwo. a skala tego problemu jest przeogromna.wstyd mi za ludzi, ktorzy moga zmienic prawo a zwyczajnie maja ludzi gdzies! polska to kraj absurdu.