Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SomeOfAny

To ja powariowałem, czy świat stał się nienormalny?

Polecane posty

Gość SomeOfAny

Cześć. Nie wiem już, czy to ja nie nadążam za światem, czy ludzie stali się dziwni... Mam 18 lat. Uczę się w LO. Moich znajomych kręcą tylko używki, imprezy, seks, związki i portale społecznościowe. Ja natomiast skupiam się na nauce, próbuję nawet napisać własną książkę (choć wiem, że będzie słaba, ale wydaje mi się, iż dzięki temu się rozwijam). Nigdy nie byłem na imprezie. NIGDY. Wódki w ustach nie miałem, piwo próbowałem w domu, ale żadne mi nie smakuje... Na narkotykach się kompletnie nie znam, seksu nie potrzebuję. Nie mam również pojęcia, czym jest snapchat, nie umiem go obsługiwać. Facebooka też nie używam... Natomiast wszyscy koledzy i wszystkie koleżanki uznają w/w rzeczy za ważne wartości. Przez to z nikim się nie umiem zżyć. Choć sami mnie zagadują i ja czasem też, to po 10 minutach rozmowa mi się nudzi. Do tego większość z nich używa słów niecenzuralnych... Nie znam ANI JEDNEJ osoby takiej jak ja... Co sądzicie na ten temat? Urodziłem się w złych czasach? Czy to ludzie poświrowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SomeOfAny
Nie twierdzę, że nie ma, napisałem, że NIE ZNAM. *liczbie, nie ilości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziles sie kilkadziesiat lat za pozno tak jak ja lepiej by mi bylo w latach 80 niz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SomeOfAny
Nie twierdzę, że internet jest "złem", bo sam go przecież używam. Po prostu każdą osobę w wieku 16-20, którą znam, interesują tylko takie - jak dla mnie - głupoty. Chciałbym, żeby w moim LO była choć jedna taka typowa "kujonica". No wiecie, sweterek, okulary, często uznawana za brzydką, co tylko czyta książki i się uczy. Ale nie ma... Poza tym, wchodzę na różne czaty, ale jak na razie nie znalazłem podobnej mi osoby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SoA
Dev, a Ty z jaim problemem egzystencjalnym sie borykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oo znalazłam osobę podobną do mnie ;) ja mam mało znajomych bo jak nie pale i nie pije to nie chcą na mnie tracić czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SoA
gość, ja bardziej z wyboru, bo nie mam z nimi wspólnych zainteresowań inaccessible, poprzednio napisałaś/eś, że powinienem szukać w internecie, więc odpowiedziałem, że próbuję. A w bibliotece widuję praktycznie same osoby 23+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Myślę, że źle szukasz, bo takich osób jest trochę, albo jeszcze więcej. Ja mam 40 lat i nigdy nie pasowałem do świata. :D Teraz jest rzeczywiście bardzo dziwnie. Jednak, gdy chodziłem do szkoły, liceum, stopień zidiocenia i zafiksowania na imprezach, piciu i nazwijmy to powierzchowności i powierzchownych zainteresowaniach, był nieporównanie mniejszy. Szukaj dalej i się nie zrażaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Może być tak, że będziesz musiał przetrwać ten czas, kilka lat, bez dobrych relacji z ludźmi. Może dopiero studia to zmienią. Szukałbym według zainteresowań. Wchodzisz na dane forum i w sposób naturalny poznajesz ludzi, którzy podzielają twoje zainteresowania. Co do seksu, to ja bardzo się tym interesowałem :D co wcale nie przeszkadzało mi czytać wielu książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SoA
Wolałbym jednak kogoś poznać w prawdziwym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Myślę, że popełniasz typowy błąd. Forma poznania, jest kwestią raczej drugorzędną. Liczy się jak znajomość będzie prowadzona, jaki będzie miała charakter. Internet jest już immanentną częścią realnej rzeczywistości i tylko do ciebie, będzie zależało, czy będziesz utrzymywał relację w necie, przez co będzie ona stawała się sztuczna (chociaż niekoniecznie i nie zawsze tak musi być), czy po prostu po niedługim czasie, umówisz się i przeniesiesz relację na grunt, nazwijmy to tradycyjny, normalny, zwykły. Nie rozumiem tego, by tak się wzbraniać przed poznawaniem ludzi przez internet. Wiesz, jest to trochę dziwactwo i nieliczenie się z rzeczywistością. To tak, jakby w 19 wieku, ktoś się uparł, że nie będzie jeździł pociągiem. To nie ma sensu. Internet ma pewną zaletę i jednocześnie wadę. Pozwala być absolutnie szczerym i zupełnie zakłamanym. Dzięki temu, mając łeb na karku, przesiewamy ziarno do plew i możemy nawiązać relację z osobą, która nam odpowiada, bez tych wszystkich wstępnych zabiegów, które bywają mylące i nużące. Piszesz szczerze i dostajesz szczerą odpowiedź. Jeśli nie jesteś ślepy, widzisz szybko, czy ktoś kłamał, czy nie, bo jak wyżej napisałem, trzeba tę znajomość przenieść na zwykły grunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem taki inny, och ach ;) Po prostu jesteś zbyt sztywny, brakuje ci luzu i poczucia humoru, by porozumieć się z rówieśnikami. Skąd wiesz, że wszystkich kręcą tylko imprezy i portale, skoro nie zadajesz sobie trudu, by poznać tych ludzi? Stawiasz się wyżej od nich, jesteś "lepszy". Nawet nie wiesz, czy mają jakieś inne, ciekawe zainteresowania oprócz imprez, które - nota bene - nie są niczym złym. Nikt nie każe Ci od razu palić, pić i ćpać, ale zachowując swoją odrębność możesz przynajmniej spróbować dotrzeć do kogokolwiek poprzez rozmowę. A nie - przecież piszesz, że po 10 minutach brakuje tematów. Jesteś taki oczytany i inteligentny a nie umiesz podtrzymać konwersacji? Może po prostu jesteś nudny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie uważam się za nikogo lepszego czy ciekawego... Wręcz przeciwnie! Tylko jestem w 2 LO i słyszę, i widzę, jak się zachowuje moja klasa. Zdjęcia, snapchaty, facebooki, imprezy i tyle. Dla mnie to jest nudne, dla Ciebie jestem ja i nie mam nic przeciwko. Tylko jak zaczynam rozmowę na temat, który mnie interesuje, to w odpowiedzi za wiele nie słyszę. Oni wiecznie gdzieś jeżdżą, łażą itd. a ja siedzę sobie w domku. I szukam spokojnej, cichej, ułożonej osoby takiej jak ja. Ale KAŻDY, dosłownie KAŻDY jest ode mnie diametralnie różny. I nie mów, że ich nie znam, bo po półtora roku sporo o nich wiem i wiele wspólnego nie mam z nimi. A konwersacji podtrzymać nie umiem, bo nie znajduję z nimi języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×