Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O Boże naczytałam się o poronieniach i teraz się boję!!

Polecane posty

Gość gość

Naczytałam się, że wiele z Was np. widziało bijące serduszko dziecka w 7 tygodniu a 3 tyg. później na kolejnej wizycie dowiadywało się się, że ciążą obumarła mimo występowania wszystkich objawów ciąży. Ja też widziałam bijące serduszko w 8 tygodniu i za tydzień mam następną wizytę, to będzie 11 tydzień. I strasznie boję się teraz, żeby nie usłyszeć tego co te dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pociesze cie- taki niepokój o dziecko pozostanie ci do końca ciąży a co gorsza po porodzie juz do końca swoich dni będziesz martwić się a czasami nawet bać o swoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam już jedno dziecko. W pierwszej ciąży się tak nie bałam. W ogóle nie brałam tego pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co panikowąc ja tez sie balam, teraz jestem juz na koncu 24 tc i wszystko jest dobrze. mi lekarz powiedzial ze na prawde rzadko kiedy zdaza sie ze serduszko przestaje bic. czesciej po prostu nie bije od poczatku. wiec jak juz widzialas na usg to nie ma co sie zamartwiac i siac fermentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi ginekolog mowil ze czesto zdarza sie ze serce bije ladnie a za kilka tygodni przestaj***** moze przestac bic nawet na koncowce ciazy, to tez moze sie zdarzyc... ale trzeba byc dobrej mysli. skoro jestes w tej ciazy to nie czytaj o poronieniach bo sie tylko niepotrzebnie nakrecisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wiem ze jestes w ciazy i wybacz ze sie uniose- ale po jaka cholere wchodzisz na takie tematy????? Powinnas unikac stresu i niepotrzebnych nerwow, a tutaj widac ze sama sie jeszcze nakrecasz. Przestan czytac takie historie, bo odbija sie to i na tobie i na maluszku. Idz sobie na spacer, poczytaj ksiazke, posluchaj muzyki i sie zrelaksuj!!!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw sie bedziesz bala poronienia,potem zbyt wczesnego porodu.Jak juz donosisz bedziesz sie bala porodu by wszystko poszlo gladko i bez powiklan.Potem jak sie urodzi, bedziesz sie modlic by bylo zdrowe.Potem jak juz sie dowiesz ,ze wszystko ok i urodzilas zdrowe piekne dziecko,dalej sie bedziesz bala.Bedziesz bala smierci lozeczkowej ,bezdechow ,chorob .Bedziesz przygladala sie jak sie twoje dziecko rozwija i dalej bedziesz sie martwic.I potem juz tak do konca zycia.Pozostaje nam wiara ,ze wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, skad ja to znam- najpierw czy będzie bic serduszko, potem czy nie poronie, jak skonczylam 1 trymestr to stwierdzilam, ze jyz z gorki- czas największego zagrożenia minal, ale w 18 tygodniu trafilam na post pt. 18 tydzien- ciaza obumarla i znowu się zaczęło, potem mijaly kolejne tygodnie i juz się w miare uspokoilam, gdy koleżanka opowiedziala mi o znajomej, ktora poszla na wyznaczona wizyte u ginekologa i tam okazało się że tętno zanika i decyzja o szybkiej cesarce- dzidzius uratowany, ale co gdyby nie miala wtedy wizyty??? I tak ciagle coś, w kolko jakies obawy i teraz w 24 tc przerabiam w głowie temat pt owiniecie pepowina... Pocieszam się, ze w necie sa opisane tylko zle doświadczenia, bo zdrowych prawidlowych ciaz nikt nie opisuje, bo i po co?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×