co zrobić?? :(

Mój 5 letni synek miał chomika, którym troskliwie sie opiekował. Był z nami przez ponad pół roku. Najwidoczniej rano przed pójściem do szkoły musiał go karmic i nie zamknał klatki do końca i chomik uciekł. Tylko nie wiem w jaki sposób z biurka zszedł. W każdym razie, mielismy juz wychodzic do przedszkola ale jeszcze sie wrociłam do domu u musialam pojsc do pokoju wiec nie zdejmowalam juz szpilek, weszłam i poczułam że nadepnełam na coś.... takie nieduze chrupnięcie :( Patrze a to chomik :(( widok straszny. Nie wiem co synkowi powiedziec, załamie się. Mąż wpadł na pomysł by kupic nowego, może nie zauważy, że to nowy. Nie wiem, bedzie jeden wielki płacz :(