Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co byscie zrobily dalej

Wczoraj przyszla matka do nas na skarge ,bo.....

Polecane posty

Gość co byscie zrobily dalej

Wczoraj na wieczor przyszla do nas matka jednej dziewczyny z klasy mojej, ponieważ nasza nie chce się z nia kolegować, omija ją, nie przyjmuje zaproszeń na urodziny i w ogóle separuje się od jej córki, na przerwie tez nie chce się z nia trzymać a tamta chodzi za nia jak doczepiany ogon Ciezko było mi cokolwiek powiedzieciec tej matce. Rozmawiając z moją powiedziała ,ze tej dziewczyny nie lubi i nie zamierza kolegować się z nia dlatego tak trzyma się na uboczu Matka wręcz naciskała ,aby nasza była przez nas ZMUSZONA do kolegowania się z jej corka, bo tamtej przykro i ona płacze ze nasza od niej stroni, ciagle się skarży ze moja ucieka od niej Dodam,ze tylko do naszej się tak przyczepiła. Moja powiedziała, ze nie będzie na sile trzymać się z kims i się zadawać jeśli ta osoba ją denerwuje, frustruje, nie nadaje na wspólnych falach, brak wspólnych tematow, konfliktów charakterów, zupełnie inne priorytety i poglądy Nie widzi min się zmuszać dziecko do kolegowania się z kimś z kim nie chce, do tego matka zagroziła ze jeśli nadal moja będzie jej corke tak ignorować, to zgłosi to wychowawczyni a nawet dyrekcji ,aby naszą szkoła ustawiła i nauczyła zycia w przyjaźni No az mnie zbiło w ziemie , bo to jej córka ma problemy z towarzystwem, które od niej stroni Powiedziałam ze ja dziecka nie zmuszę do trzymania się razem z kims, z kim dziecko nie ma ochoty przyjaźni zawierac, no ale nie dotarlo Co byscie zrobily? Poza tym wybieranie koleżanek a raczej naciskanie kto z jej corką MUSI się kolegować tez mi się nie widzi i uważam to za nonsens takie podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIKT NIC NIE MUSI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
Powiem do siebie ,ze nast razem jak znów kobieta przyjdzie ,lub pojdzie na skarge do szkoły to mi się już uleje, bo forma zmuszen kto z je córka powinien się trzymać i być przyjaciółka jest co najmniej toksyczne i despotyczne ,wręcz przekroczeniem granicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ta matka chciała by być zmuszana do zaprzyjaźniania się np z kimś koko nie trawi? no co to ma być. Na twoim miejscu sama bym pierwsza porozmawiała z wychowawczynią, że tamta cie nachodzi i chce zmusić córkę do przyjaźni z kimś, z kim ta absolutnie nie ma ochoty się przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście "kogo nie trawi..." !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjaśnij pani, że każdy człowiek ma tzw. WOLNĄ WOLĘ i że u Was w domu operuje się innym słownictwem - na przykład POWINNA zamiast MUSI. Nic nie MUSI. A już tym bardziej robić komuś dobrze kosztem własnego dobrego samopoczucia! Współczuję córce, jest osaczona, szantażowana (emocjonalnie przede wszystkim), straszona... Ale podziwiam ją :) Ma charakter i jest pewna siebie, potrafi być asertywna, mam 3-letnią córkę i już dziś marzę o tym, by na taką pannę wyrosła :) Umiejącą się zbuntować i bez lęku wyrażającą swoje zdanie. Pani od natrętnej koleżanki ma wielki problem - biedne dziecko, nie widzę jej w dorosłym życiu... Kiedyś podziękuje matce, która nie potrafiła jej nawet wytłumaczyć, że w życiu ponosi się też porażki i że nawiązanie relacji to ciężka praca wynikająca z OBOPÓLNYCH chęci po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
Wiecie... jak tamta kobieta wczoraj naszla nas to ja jeszcze nie bylam w temacie zupełnie o co chodzi, wysluchalam spokojnie i kilka zdań tez powiedziałam, dopiero po rozmowie z corka jak sytuacja w realu wygląda podkurzyłam się co ta kobieta wyprawia i jestem pewna, ze jeszcze jedna taka baby akcja i sama otrzyma po uszach ode mnie samej co ona wyczynia, jakie akcje ona wyprawia Jej zachowanie tym bardziej corce przyjaciół nie namnoży, wręcz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mala ma charakterek po mamusi, która ja tak nauczyła, roszczeniowy i musi być tak jak ona sobie tego życzy "ma się bawić ze mną i już" sobie pewnie mała myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie rozpieszczona jedynaczka, wokół której świat ma się kręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech tamta mama to zgłosi do dyrekcji, bardzo dobrze! Może jak ją szkoła sprowadzi na ziemię to się obudzi i przestanie robić takie debilizmy i krzywdzić własne dziecko. Dziewczynka jak dziewczynka coś tam sobie ubzdurała i tu powinni jej rodzice zadziałać, że na jednej kumpeli świat się nie kończy, a tak to pewnie za 20 lat będą chodzić za nią i opieprzać jej szefa w pracy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
Mnie też było przykro, że chłopcy nie chcą grać ze mną w piłkę i wyganiają z boiska ale absurdem byłoby robić aferę z ich rodzicami. Rodzice zapisali mnie na piłkę w miejskim klubie sekcja dziewcząt i super, wszyscy byli zadowoleni :) Jak pograłam tam rok to koledzy z podwórka sami po mnie przyszli. Nie ma co się wtrącać w konflikty dzieci, bo dzieci się dogadają, a między dorosłymi zawsze będzie niesmak (no oczywiście nie mówimy tu o przemocy, znęcaniu się itp. bo to już inna bajka i tu trzeba działać) To nie tamto dziecko jest rozpieszczone i roszczeniowe! nie mylcie pojęć! To matka jest przewrażliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heiwohg
Płytkie są te twoje rozmowy z córką, jak zresztą twoje sądy i ocena sytuacji. Tymczasem coś musi być na rzeczy. Dopytaj córkę o co naprawdę chodzi i jak się zachowuje wobec tej dziewczyny. Być może właśnie marnujesz szansę na to żeby zauważyć w porę i skorygować postawę twojej córki, żeby nie wyrosła na osobnika pozbawionego empatii czyli uczuciowo dość prymitywnego. Tu nie chodzi o innych ale właśnie o to żebyś umiała wychować dojrzałe emocjonalnie dziecko. Ja bym się na twoim miejscu zaniepokoiła. Co do mnie to mam córę bardzo lubianą w grupie. Dzieci się do niej garną, różne. Ja miałam podobnie. I mnie uczono, i tak samo uczę córkę, że trzeba zwrócić uwagę na potrzeby innych, i że jako silna psychicznie mam chronić słabszych. Myślę że i ty nie chcesz mieć córy właśnie frustratki, która tak się boi oceny innych że aż musi poprawiać swoje ego i wizerunek, poprzez pogardliwą postawę wobec osób odrzucanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie zrozumialam z tej paplaniny... kazdemu jest przykro, ze jego dziecka ktos nie lubi. kazdy by chcial zeby nasze dzieci byly szczesliwe. ale u nas w klasie nie lubiono chlopca, o donosil, plakal, powtarzal i czepial. tak po prostu. "bardzo mi przykro ze nikt dziewczynki nie lubi, po prostu ona nie umie sie z nikim zakolegowac/byc mila/otworzyc sie. niech pani ja wspiera albo poszuka kolegów dla niej poza szkola, aby nie czula sie samotna, moze ma jakas kuzynke, moze kupcie jej psa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij chodzic za ta matka i robic dokladnie to samo stopka: ogon za ogon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka na sile nic nie da, gdyby przyszla z propozycja pomocy zeby ktos zorganizowal jakas impreze zeby jej corke polubili gdyby zapytala co zrobic zeby sie dziewczyny trzymaly co corka ma zmienic. co innego koziol ofiarny a co innego gdy ktos czepia i nie da sie lubic. do milosci i przyjazni nikogo nei zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:Być może właśnie marnujesz szansę na to żeby zauważyć w porę i skorygować postawę twojej córki, żeby nie wyrosła na osobnika pozbawionego empatii czyli uczuciowo dość prymitywnego?: Kur/wa ,że się tak wyraż,e kto piszę takie pierd/oły.Weż się je/bnij w czoło, jaki brak empatii itp? Nei zauważyłaś, z ejednych ludzi się lubi , a innych nie i jest to zupełnie normalne.Jak czytam takie wypociny domowych filozofów, to mnie mdli. Olej tą matkę, niech robi sceny, dziecka nie zmuszaj do niczego, bo straci do ciebie zaufanie. JAką byłbyś matką, która nie dba o potrzeby własnego dziecka, o jego komfort psychiczny, tylko spełniasz rządania obcej kobiety itp. Głupia baba, jak czytam kafe, to jestem przerażóna wręcz jaka tutaj kretynki się udzielają, chcę wierzyć, że to jakis alternatywny świat, ze w realu takich głupich ludzie nie ma, tym si e pocieszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu tamtej matki olałabym twoją zadufaną, wredną córunię, a swojej wytłumaczyła, że o takiego chama nie warto zabiegać i nie warto żebrać o przyjaźń od kogoś takiego :) W odpowiednim czasie przyjaciel sam się znajdzie ale w bandzie rozpuszczonych różowych księżniczek się go nie znajdzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOZA__SZYDERCOW
jestem rozowa jak swinka piggi nic na to nie porade ze mam jasna karnacje i opalanie sie tak na mnie dziala :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płytkie są te twoje rozmowy z córką, jak zresztą twoje sądy i ocena sytuacji. Tymczasem coś musi być na rzeczy. Dopytaj córkę o co naprawdę chodzi i jak się zachowuje wobec tej dziewczyny. Być może właśnie marnujesz szansę na to żeby zauważyć w porę i skorygować postawę twojej córki, żeby nie wyrosła na osobnika pozbawionego empatii czyli uczuciowo dość prymitywnego. Tu nie chodzi o innych ale właśnie o to żebyś umiała wychować dojrzałe emocjonalnie dziecko. Ja bym się na twoim miejscu zaniepokoiła. Co do mnie to mam córę bardzo lubianą w grupie. Dzieci się do niej garną, różne. Ja miałam podobnie. I mnie uczono, i tak samo uczę córkę, że trzeba zwrócić uwagę na potrzeby innych, i że jako silna psychicznie mam chronić słabszych. Myślę że i ty nie chcesz mieć córy właśnie frustratki, która tak się boi oceny innych że aż musi poprawiać swoje ego i wizerunek, poprzez pogardliwą postawę wobec osób odrzucanych. x daruj sobie te tępe dzidy z kafe i tak nic nie kumają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a tesciowe to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie i bardzo komunistyczne! musisz od tego uciekac i unikac tej tesciowej! 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
heiwohg - ja wlasnie rozmawiałam obszernie z corka na ten temat ale to co tu przytoczyłam to był skrot o jakim pisałam w skrocie jak to się odbylo, ale rozmowa z corka była dluga Uslyszalm od corki argumenty i powody dlaczego ona się nie chce z nia przyjaznic, dlaczego woi trzymać się z daleka od niej Wg mnie były przekonujące i racjonalne Do tego ta dziewczyna jest bardzo dziecinna, moja nie potrafi na tyhc samych falach nadawac Usiadla jaksi zcas temu znmoją w lawce na 1 przedmiocie i caly czas przeszkadzala jej w skupieniu się na lekcji Wziela dwie kredki i ciagle nagabywala moja, aby ona jedna redka się bawila, tamta druga i role będą odtwrazac, nieustannie jej przeszkadzając w zajęciach stukajc kredkami i udając role . Na przerwie dziewczyna uwielbia bawic się w popychanie, szcypanie, ciąganie za wlosy czego moja nie może zdzierzcy i nie cierpi takich głupich zabaw, bo sa denerwujące, dlatego woli trzymać się zdaleka. Dla zabawy potrafi zabrać jej plecak i uciekać z mojej plecakiem bo ma takie głupie zarty Było wiele takich sytuacji dlaczego moja nie chce z nią się kolegować Tu nie ma nic wspólnego z mojej agresją czy chamstwem.poprostu MĘCZY ją ta dziewczyna, bardzo , Jest namolna Do tego powinnas czytac bardziej uważnie tekst, w którym pisze ze z dzieckiem dluga rozmowę przytoczyłam, nie dam rady tu godzinnej rozmowy pisać. czytałabyś 5 stro kafeterii? watpie w to Po drugie NIE OBRAZAJ MNIE!!! zwracając uwagę na zachowanie mojej sama powinnas się przyhamować z obraźliwymi epitetami na mój temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
Tak wiec heiwohg to ja uważam ,ze TWOJE sa tutaj płytkie wpisy nie znając sytuacji i stad twoja PLYTKA OCENA mnie i corki, bo nie masz pojęcia jakie zachowania wplynely na to ,ze moja nie chce się kolegować z tamtym dzieckiem Sorry, może twoja robialaby z siebie masochistkę i pozwalała na wchodzenie sobie na glowe, na przeszkadzanie w zajęciach, na głupie zżarty które wcale nie są dla nikogo smieszne oprócz tej dziewczyny, ale moja corka jest asertywna i wie kiedy postawić ta granice, bo tego już zbyt wiele Nie wiesz , wiec nie oceniaj i nie zarzucaj ani płytkości ani do tego wyzwiska od płytkich dzid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
Do tego dziewczyna jest jeszcze na etapie lalek, kucykow ponny, zabawek typowo dla przedszkolnych dzieci i to jej jedyne zainteresowania Moja już daaawnoo z tego etapu wrosła, nie potrafi odnaleźć się w tym swiwcie co ta dziewczyna, męczy ja t, meczy ja ta infantylność. Dziewczyna nie jest w ogole odrobine dojrzała jak na swój wiek, strasznie w tyle emocjonalnie .Moja nie potrafiz nia gadać o bajkach, lalkach, nie umie bawić się w odgrywane role w dom, i nie chce. nie interesują ją takie tematy i zabawy Stąd uważam,ze koleżeństwo dziewczyn jest naprawdę niemożliwe-diametralna roznica charakterów, gustów i pasji, nie laczy nic ich wspólnego Do tego dziewczyna tylko by tv oglądala i grala na kompie, moja akurat w ogole nie sleczy przed tv ani kompem. Jej życie to pdowrko a dziewczyna w ogle nie da się wyciagnąc po szkole na dwór , w ogole nie wyjdzie nawet jak jest ladna pogoda Już tyle opisałam sytuacji różniących dziewczyny , no ale nie... taka hjsjd mi zarzuci ze płytko i tepo rozmawiam z corką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie przyszlo ci tepy matole do pustego lba ze jak sie tego nie nauczy na na haslo: mamusiu pobaw sie ze mna bedzie odpowiadala: nie mam czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
eeE???? Nie pojmuje co ty teraz do mnie piszesz i o co ci chodzi? na czyje haslo? moja corka lata swietle jest do przpdu ta dziecinada, od niepamiętnego czasu już w ogole takie zabawy nie sprawiały jej radości, nigdy nie lubila się tak bwic, więc mnie nie będzie meczyc Tamtej baby corka niech matke meczy a nie inne dzieci ,które rozwojoow są do przodu i dawno z zabawek przedszkolnych wyrosły Sprecyzuj wlasną myśl, bo nie wiem o co ci chodzi Do tego nie obrazaj mnie, jak chcesz mnie wyyzwac to sobie odpuść udzielanie rad w temacie dobrego wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily dalej
Moja corka nie jest matką tej dziewczyny zas rówieśnica ,która ma swoje inne zainteresowania i pasje i ma prawo nie niańczyć infantylnej koleżanki na poziomie małego dzidzi, a taki poziom dziewczyna ma, lalki,misie, zabawa w dom, wozki, jak 4 latka To dziewczyna niech się ogarnie i przestanie zatruwać swoimi zabawami innym glowe, bo odstaje od normy i reszty Moja jest w doskonałym wieku ,aby zaprzestala tego typu zabaw, zmartwilabym się jakby była na etapie 3 latki jak tamta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje. W takim razie z ta dziewczyna cos jest nie halo i nie dziwie się twojej corce, ze ona ucieka od jej towarzystwa Nawet dorosły nie miałby tyle cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, masz rację. nie wiem co miała na myśli ta osoba wyżej, która pisała, że twojej córce brak empatii.. dziwne, że matka "koleżanki" była na tyle bezczelna, żeby przyjść z taką sprawą na skargę, przecież nie można kogoś zmusić do kumplowania się z kimś. a w jakim wieku są dziewczynki? jak ta matka będzie naciskać to idź z tym do wychowawczyni, bo prędzej czy później tamta pójdzie i tak rozpęta się "afera"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×