Gość kasiula_240 Napisano Marzec 4, 2015 Wczoraj pokłóciłam się z chłopakiem o przejmowanie inicjatywy w związku. Zaczęło się od tego że choć jesteśmy razem niecałe pół roku od jakiegoś czasu zauważyłam że to ja go częściej całuję przytulam czy kokietuję inicjuję intymne sytuacje. Tak samo częściej decyduję jakie filmy oglądamy, gdzie możemy pójść itp. Powiedziałam mu że wolałabym żeby częściej sam z siebie mnie objął pocałował czy zdecydował o czymś w tym związku. To mówi, że postara się ale czasem to on jest zmęczony i nie ma siły na pocałunki. I nic na to nie poradzi.Zatkało mnie. Mówię mu, ale przecież kiedyś było inaczej. No to on mi wypomniał sytuację sprzed... 1,5 miesiąca kiedy byłam zmęczona i miałam problemy w domu a przez to nie miałam ochoty na romantyczny wieczór. I on to ma przez to traumę psychiczną :). Wtedy to już myślałam, że wyjdę z siebie. Mówię i teraz mi to mówisz? Wiesz co to w ogóle jest trauma psychiczna?? A no jemu się tak tylko powiedziało bo miał zły humor.Nie no dla mnie to po prostu żenada. Od razu przypomniały mi się słowa przyjaciółki która stwierdziła, że on nie jest dobrym materiałem na męża bo ja bym musiała podejmować wszystkie męskie decyzje. To był niby tylko żart, ale może coś w tym jest. Mam mętlik w głowie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach