Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dusia000

Terminacja ciąży ile to trwa

Polecane posty

Gość Dusia000

Witam. Muszę się poddać terminacji ciąży. Bardzo się boję. Czy ktoś może mi opisać jaki to ma przebieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem tylko slyszalam bo mieszkam w UK i tu terminuja jak zagraza zyciu matki lub ma powazne wady, cos podaja ze serce dziecka przestaje bic a potem wywoluja porod a co sie stalo ze muszisz miec ten zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak to dokładnie wygląda w Polsce, więc nie wiem czy moja wypowiedź w jakikolwiek sposób Ci pomoże, bliska mi osoba stawiła się w szpitalu jednego dnia rano, tam ostatnie badania, podanie środków na wywołanie porodu, urodziła na drugi dzień popołudniu, bardzo mi przykro, wiem że przed Tobą trudne chwile, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusia000
Dziecko ma wadę genetyczną zespół Edwardsa. W Polsce nie jest łatwo przerwać ciążę, nie łatwo znaleźć szpital który się tego podejmie. Proszę o odpowiedź ile czasu trwają skurcze i czy są bardzo bolesne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalny porod. U kazdej przebiega inaczej i skurcze tez kazda kobieta odczuwa inaczej. Nie ma jednej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz urodzić te dzieci żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytałam sobie trochę o tej chorobie. Większość dzieci nie przeżywa 1 miesiąca, bardzo dużo umiera do 1 roku życia. Wiem, że nie o to pytasz... ale jesteś pewna, że chcesz dokonać terminacji? Ja bym urodziła dziecko nawet gdybym wiedziała, że w krótkim czasie umrze... Byłabym już na to przygotowana... jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogłabym sprawić, że akcja serca zostanie zatrzymana i będę rodzić martwe dziecko. Jestem mamą kilkumiesięcznej zdrowej dziewczynki, ale będąc w ciąży robiłam badania. Wiedziałam jednak, że nawet gdyby coś źle wyszło to bym urodziła. Te badania były tylko po to by ewentualnie pomóc maluszkowi już w brzuchu i żeby przygotować się na chorobę. Na szczęście wszystko było dobrze. W którym tygodniu jesteś? Potwierdziłaś chorobę u innego lekarza? To pewne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz a chcesz się poddać terminacji........:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwiecej do powiedzenia maja rodzice zdrowych dzieci. To nie Wasza decyzja tylko Autorki,uszanujcie to. Ona pytala jak przebiega terminacja,nie prosila o Wasze rady i umoralnienia ani wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą kilkumiesięcznej zdrowej dziewczynki, ale będąc w ciąży robiłam badania. Wiedziałam jednak, że nawet gdyby coś źle wyszło to bym urodziła. xxx a wiesz, że oprócz ciebie istnieją na świeci inni ludzie i mogą mieć inne zdanie na ten temat - czy nie dopuszczasz tego do wiadomości? to jej dziecko, jej brzuch, jej ból i jej decyzja - albo się z nią pogodzisz albo wypieprzaj stąd nienawidzę takich podłych ludzi, którzy tylko ja to, ja tamto, ja bym tak zrobiła, ja bym srak zrobiła - tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo zdrowrj dziewczynki- nie wiesz jak byś postąpiła, bo na szczescie dla ciebie nie byłaś w takiej sytuacje. Nie wiesz jaki to ból, więc się nie wypowiadaj na temat, o którym nie masz najmniejszego pojęcia. A pytanie dotyczyło przebiegu terminacji, a nie tego jaką decyzję podjac. PS.skoro czytalas jak ile te dzieci mogą zyc, to powinnas doczytac jak cierpią ze wzgledu na uszkodzenia, jakie posiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez trafia, jak wparuje taka pisda i bedzie wypisywac co ONA by zrobila :O a co to autorke obchodzi co Ty bys zrobila? Ona podjela taka decyzje, a nie inna. Ty pilnuj swojego tylka i swojego dzieciaka, bo karma wraca i kto wie co Cie jeszcze czeka okrutnico!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja przeszłam terminacje półtora roku temu, w 22 tygodniu ciąży, ze względu na zespół Patau wraz z wieloma wadami wspolistniejacymi. Jak to wygladalo? Pierwszego dnia badania. Drugiego dnia podali mi leki wywołujące skurcze i rrozwieranie szyjki. 3 razy dostałam dopochwowo ponieważ nie działały. Za trzecim razem ruszyło się. Rodzilam 22 godziny. A kiedy zobaczyłam dziecko, które żyło 2 minuty wiedziałam że podjęłam dobrą decyzję ponieważ z takimi znieksztalceniami się urodziło. A Ci którzy piszą że może żyć. Tak, może żyć tylko czy moglibyście w sobie tyle siły, żeby patrzeć i opiekować się dzieckiem bez, praktycznie, połowy twarzy i pokrywy czaszki, że znieksztalcona ręka, wada serca i nerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewa043
Dzień dobry.moja córcia ma dzisiaj zabieg terminacji .jej maleństwo już jest martwe .leży w szpitalu i to jest nie do opisania.Ból,rozpacz,łzy i niedowierzanie ,że tak się stało.Czytając niektóre komentarze mam wrażenie,że niektórzy nie wiedzą na jakim świecie żyją.nikomu się źle nie życzy ale trzeba przeżyć żeby zrozumieć.Bardzo Pani współczuję mam nadzieję ,że moja córcia też sobie poradzi I dziękuję za Pani wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0307
Ja miałam terminacje ciazy miesiac temu. u mnie trwalo kilka dni,od czwartku do niedzieli. ze mna lezaly dziewczyny, ktore urodziły po 3 i 4 dawkach tabletek. i z tego co widziałam przewaznie tabletki sa skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje z chorymi dziećmi współczuję ich rodzicom tego co przeżywają napady padaczki proszenie się o leki o zajecia o godne traktowanie. Teraz sama mogę mieć problem rozważam.terminacje po potwierdzeniu wady rozumiem tych co kończą temat nie rozumiem zaś tych co się dobrowolnie krzywdzą siebie swoje rodziny znam wiele mam które mają chore dzieci zazdroszczą tym co mają zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam trzy razy w ciąży i nie mam ani jednego dziecka. Pierwsza cisza niestety z niewiadomych przyczyn zdrowy chłopczyk zmarł we mnie. Nosiłam to niezywe maleństwo w sobie przez 4 tygodnie. I zamiast na wizytę kontrolną wyladowalam w szpitalu z powodu krwawienia. wg książeczki ciazy był to 19 tydzien. Wywołanie porodu pochówek i długie cierpienie z pytaniem dlaczego. Druga cisza w 8 tyg samoistne poronienie i czyszczenie macicy. Teraz trzecią ciaza sporo badań w tym aminopunkcja i wykryto zespół edwars. Decyzja o zakończeniu ciazy. Nie zniislabym psychicznie tej ciąży i porodu w terminie jeśli bym odnosiła ciaze. Czy teraz w 21 tyg czy w 40 tyg dziecko tak samo cierpi. Ja też cierpię. Rozmawiałam z księdzem który w rozmowie zrobił ze mnie zbrodniarza. Rozmawiałam i z lekarzem od maleńkich ciężko chorych dzieci i psychologiem. Nawiazalam znajomości z rodzicami dzieci z zespolem edwarsa. Długo się modlilam. I podjęłam najtrudniejsza ecyzja w moim życiu. Niestety na usg w szpitalu jeszcze miałam nadzieję ze wyniki z amniopunkcji były pomylone . Ust robili mi dwóch lekarzy. Zapytałam ich o to czy wystąpiła pomysł. Jednogłośnie odpowiedzieli ze to jest ewidentny zespół edwarsa A dziecko jest maleńkie i mimo 21 tyg ciazy wygląda na 17 lub 18 tydzien. Rośnie bardzo pomału i są widoczne różne wady rozwojowe. Już wiem ze nie będę poejmowac więcej decyzji o kolejnej ciazy. Widocznie nie jest mi pisane być matka. I wiem ze przy tak poważnych decyzjach trzeba wszystko przemyśleć za i przeciw. Jest mi cholernie ciężko. Jestem z tym całkowicie sama bo na wieść o tym że jestem w ciazy mój patner zerwał ze mną. I gdyby nie wyszły wady letalne tylo izolowane to bym o to maleństwo walczyla ze wszystkich sil. Wiem ze będziecie mnie oceniać i najlepiej byście mnie ukamieniowali.trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Co tylko mogę współczuć, strasznie przykre to co piszesz powinnaś się dobrze przebadać, pod kątem genetycznym równie, zapewne poprzednie ciąże się roniły bo dzieci miały wady genetyczne, albo za mało masz hormonów, albo cos z tarczycą musisz poszukać dobrze i nie załamywać się jeśli masz jeszcze czas t o teraz się przebadaj i może kiedyś zaświeci dla Ciebie słońce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 nikt nie ma prawa Ciebie oceniać i krytykować. Bardzo Ci współczuję, bo już tyle przeszłaś :(:(:( I nikt kto nie był w danej sytuacji to nie zrozumie. Jestem mama wczesniaka z 30tc i tyle co już przeszliśmy to tylko my wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straciłaś dziecko? Potrzebujesz rozmowy? www.netporadnia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobilam badania genetyczne. Mam trombofilie wridzona. Wiem jak postepiwac w przypadku ciazy zeby donosic. Zespol edwardsa jest to psikus losu niezaleznie od wieku kobiety. Moje eziecuatko umieralo gdy bylam przyjmiwana w szpitalu. Usg pokazywalo wyraznie jak serduszko przestaje bic. Po tych doswiadczeniach wiem ze zadnej kobiety nie nalezy oceniac. Mozna wspierac ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×