Gdzie temat o tym że kościół chce...

aby kobiety były podporządkowane prawu natury? chcialam się do niego odnieść otusz Amerykański program pt,udowodnić isntnienie Boga. miał urywek gdzie jakiś profesorek mówił że ileś tam lat temu, znaleziono tablice a na niej napis, nie szukaj Boga w żadnych murach, Bóg jest w was,oraz cos takiego że będą ludzie którzy na Bogu będą czerpać korzyści majątkowe i mówić nam że jest inaczej, Tablica została zniszczina przez Kapłanów!! (księży) do dziś mało kto o niej wie. Więc Bóg nas ostrzegł przed księżmi, ostrzeg masz że Boga mamy w sercu on jest zawsze z nami, a nie w kościele,tak jak to księża nam wmawiają.

uuuuuuup

up

No to jest dość oczywiste, że kościół jako organizacja nikomu nie jest tak potrzebny jak księżom :)

Kto takie bzdury gada ? Na pewno nie kościoł

podobno z tymi tablicami to prawda, a kościół to ukrywa...

Też chciałam się odnieść do tematu. Zdziwiło mnie, że podobno według jakiś badań większość kobiet wolałoby zajmować się domem, gotować sprzątać , prać i wychowywać dzieci . Przecież to nuda i 'etat" 24 godz. na dobę, już wolę 8 godzin być w biurze a potem wrócić do mieszkania posprzątanego przez dochodzącą panią i mieć potem święty spokój, czas na własne pasje. Wiadomo praca na etacie też czasami nuży, najlepiej byłoby być właścicielką jakiegoś majątku, mieć służbę i czas na własne pasje (poezja, malarstwo itp), ale nie żyjemy już w XIX wieku. Uwierzę, że większość ludzi wolałoby beztroskie życie zamożnego rentiera bez szefa nad sobą i bez ośmiogodzinnego dnia pracy, ale nie uwierzę, że większość kobiet marzy o tym, aby robić jedynie za sprzątaczkę i kucharkę.

gość wczoraj to prawda. Ja wychowuje dziecko, jak można domyślić się nie pracuje, i mnie szlak w domu trafia :-o więc zaczęłam naukę nowego zawodu zaocznie,aby podnieść swoje kwalifikacje i zapowiedziałam mężowi że i tak pójdę do pracy, bo ta rutuna mnie w depresje doprowadzą, pranie gotowanie sprzątanie itd....

odsyłam was do ciekaweg oartykułu http://robertbrzoza.pl/najwiekszy-przekret-religi/

Zgadzam się z tym że religia nie ma nic wspólnego z duchowością. Bóg naprawdę występuje w nas, jesteśmy Jego cząstką, co nawet Biblia wyraźnie wskazuje. Dlaczego religia nie rozwija duchowości?? Ponieważ duchowość to oświecenie i wolnośc mysli a jeśli kazdy rozwinąłby w sobie duchowość religia byłaby mu zbędna do pośrednictwa miedzy człowiekiem a Bogiem.