Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydarlam sie na meza tak starsznie ze gardlo mi wysiadlo.

Polecane posty

Gość gość

Czesc zony, wydarlam sie na meze tak strasznie ze przez dwa dni nie moglam mowic, gardlo totalnie scharatane. Poszlo o to ze pomogl swojej ciotce w pewnym chorobowym problemie. A dwa lata temu tez o pewien chorobowy problem zadzwonilam do niej o pomoc i ona mi odmowila, zostalam sama z czworkom dzieci i sama musialm sobie poradzic ze lzami w oczach. Glownie chodzilo mi o to ze oni mnie nie pomgli a ze swoim problemem nie zostali sami bo maz pojechal i im pomogl. Teraz maz od dwoch dni raczej mnie unika bo nie chce zadzierac. Mnie juz przeszlo, gardlo tez, ale wciaz czuje sie zlekcewarzona. Jak wy byscie sie zachowaly na mim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz nie jest Twoim niewolnikiem i nie bedzie postepowal tak, jak Ty tego chcesz. Chcesz go miec pod butem pieprzona egoistko. Prosze. Ksiezniczka poczula sie zlekcewazona. Macie zbyt wyrozumialych i poblazliwych mezow. Sprobowalabys takiej akcji z muzulmaninem. Jakby Ci z********il, co nie mialabys problemu z gardlem przez 2 dnu, ale przez 2 dni lezalabys nieprzytomna na intensywnej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprosiabym za wrzeszczenie. Miałam podobna sytuacje tyle ze glosu nie straciłam.Maz się nie odzywal . Przeprosilam ze wrzeszczalam i pogadaliśmy na spokojnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zrobie. choc boli mnie najbardziej fakt kiedy potrzebowalam pomocy bo maz byl chory to ona odmowila mi pomocy, maz nigdy jej tego nie przypomnial. Od roku ani nas nie odwiedza ani nie zaprasza, i nagle teraz u niej w rodzinie pjawila sie choroba, zadzwonila do meza bo w nim widziala pomoc, to on pojechal i pomgl. Odnoze wrazenie, ze dla niego to ja sobie poradze w razie czego, ale czy on zdaje sobie sprawe jakie wyczerpanie psychiczne to moje poradzenie sobie przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj idiotek które są tak głupie, że muszą dostać od swojego pana i władcy wp*****l inaczej "dobrze nie chodzą" Wiadomo, krzyk to nic dobrego, to wyraz bezradności. Też byłoby mi przykro i miałabym pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widać dłuższa historia, nic nie wiemy żeby radzić, ale masz 4 dzieci, czyli ogrom pracy i jak się dzielicie obowiązkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z dziecmi dajemy sobie rade. przynajmniej rodzina jest w komplecie, ale to nie znaczy, ze maz ma miec mnie za "ty sobie poradzisz" i dlatego czasami mu wygarne. choc z drugiej strony on pracuje wiec ma prawo byc zmeczony. Tak jak wspomnialam, raz zachorowal i myslalam, ze sama padne a tu 4-orka dzieci latajaca i karetki pogotowia zjezdzajace sie, to byl koszmar. Moja ciocia ma jedna coreczke i nagle okazalo sie ze corcia jest w drugiej ciazy ale nie ze swoim mezem. A do tego sytuacja chorobowa czlonka rodziny, wiec widzieli pomoc jedynie w moim mezu, maz w auto i jechal cala okraglom godzine i to wlasnie wtedy dowiedzial sie o stanie blogoslawionym swojej kuzyneczki...szok na kolkach. Ja bym po prostu nie chciala aby maz sie angazowal w pomoc bo to tez dla niego za duze obciazenie. Ja jestem wsciekla na ciociunie bo 2 lata temu kiedy bylo dobrze i ona i corcia i jej maz, nie kiwneli palcemm zeby mi pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chryste, co za patola. A podstawówkę chociaż skończyłaś czy zbyt zajęta byłaś trzaskaniem bachorów. Bo patrząc na żenujący poziom znajomości zasad pisowni mam poważne wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 4 dzieci bo chcieliśmy , maz na tyle zarabia ze dzieci maja godne warunki, mieszkamy w domu z ogrodem. Sorry za błędy, od kilkunastu lat mieszkam za granica a po polsku pisze mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze polecicie mi w jakim dziale na kafeterii powinnam wpiac swoj post?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie uczuciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czwórkom" "zlekcewarzona" + darcie japy do zdarcia gardła :o Matko z kimś takim nie da się żyć. Ja w ogóle krzyku nie znam przecież można to samo powiedzieć normalnie. Tylko prymitywy się wydzierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nalepiej 4 machnąć i nie mysleć o tym że jak coś się stanie chociaż jednemu to bieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje z tym krzykiem to naprawde czuje sie jak prymityw. Jak chcecie mi wytykac bledy to ja chetnie zaloze nowy topik na ten temat i mozecie sie wyzywac, tez sie denerwuje ze zaczynam tyle bledow sadzac. przechodzac do problemu to jakbyscie sie po takiej burzy do meza zachowaly. Pomimo wszystko czuje sie zlekcewarzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×