Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fikuMikuu

Dlaczego Bruneci wybierają życie w celibacie zamiast fikuśnego fikania?

Polecane posty

Gość Albert Faja
Oj dzieci,dzieci ciagnie was do siebie jak magnez ,komu wy mydlicie oczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fikula, Hunter pyta czy chcialbys zobaczyc jego glonka. W twojej obecnej sytuacji powinnas sie zgodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekazuje tylko wiadomosc. Bez zadnych podtekstow. Hunter sie troche wstydzi. O logo tez wyslal Agnieszke. Dobry z niego chlopak ale malo obrotny w tych sprawach, podobnie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz że fika, a może marzy o fikuśnej kobiecie i czuje sie samotny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba wielkiej wiedzy na temat facetow zeby sie domyslic Fikulinska. Ok, spadam. Brunetncych snow 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albert Faja
Fikula zrób cos ,twój brunet się nudzi:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albert Faja
Idealna para Idealna parFikula i Maciula, on był ciut za młody, ona ciut za stara. On jej poszukiwał, ona nie szukała, on był nieszczęśliwy, ona udawała. Lecz życie przekornie drogi ich przecięło, jemu zależało, jej niby nie "wzięło", On był zakochany, lecz jej nie powiedział, więc ona przywdziała kolce jeżozwierza. Gdy Maciek podchody robił nieustannie, ona jego chucie topiła wciąż w wannie. Gdy ją elokwencją wiecznie egzaltował, ona wtem myślała: "pewnie, tak żartował". Kiedu nagle Fikuli w sercu coś tam drgnęło, Maciek odżałował, jemu przeminęło. Ona zaślepiona wabiła podnietą, myśląc, dzikie żądze podkręcą ciut jego. Maciek już nie baczył na jej firmamenty, nie uległ pokusie, mimo jej zachęty, I tak podchodzili do siebie z ostrożna, ale sami wiecie, ile wciąż tak można? Byli tak podobni, że od diabła wzięci, mimo, wielkich uczuć byli nieugięci. Kiedy on jej nie chciał, ona jego chciała, kiedy on ja kochał, ona nie kochała. Choć za każdym razem były te anonse, miewali humorki, poskramniając żądze. Trwając w upartości i dumą kąsając, niszczyli uczucie, siebie zabijając. Tak płynęły najpierw dni, póżniej i miesiące, a im było trudniej, żyjąc wciąż w rozłące. Nadal się kochali, chociaż w sercu wskrycie, dwojgu uparciuchom, tak minęło życie. Los im podarował miłość nieprzeciętną, oni udawali, że im wszystko jedno, Przydałby się morał na koniec wierszyka, jeśli znajdziesz miłość, to z dumą nie brykaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×