czemu ludzie o sobie piszą z dużej litery

np. gdy szukają mieszkania? "Interesuje Nas..." :o

bo są wielkim państwem, a co :)

Bo są debilami, którzy nie mają pojęcia, dlaczego tak się nie powinno pisać. Obiło się coś o tę jedną czy dwie komórki mózgowe w podstawówce że np. w listach pisze się "Ciebie, Was", to stosują tępo jak krowy do wszystkiego.

najżałośniejsze są matki, które o dziecku piszą z dużej i o mężu:) TAKIE mają osiągniecia życiowe: mąż i dziecko:D

to jakoś ostatnio taka moda zapanowała..na wielkopaństwo....:/

Nie wiem, Ja myślę, że My z moim Ukochanym piszemy poprawnie. W ogóle (wgl! - ale się nie przemogłam żeby tak napisać poza nawiasem :D), to przypomniał Mi się taki nasz dialog: -Pamiętasz jak Oni do Nas wpadli, a Ciebie nie było? xxx Pisanie o sobie z wielkiej litery to jedno, ale druga sprawa, to uparcie wstawianie wielkich liter w opisywanych dialogach. Ludzie "Wy", "Tobie" itp. piszemy wielką literą, owszem, ale kiedy zwracamy się do kogoś. Natomiast jak cytujemy, to już nie. Błędy każdy popełnia, ale nie róbmy tego tak uparcie, bo to aż kole w oczy. http://i2.kym-cdn.com/photos/images/original/000/544/082/92a.gif

niektórzy piszą nawet On i Niego...... a nie chodzi o Boga, tylko o mężusia, brata itd. nie wiem, gdzie oni się tego nauczyli

pomagałam w tym roku komuś z rodziny wynająć mieszkanie. I powiem Wam, że po przerobieniu przypadku gdy pan zamelinował nam 3panów studentów, którzy nie chcieli podpisać umowy i wypowiadał się o nich per "Panowie" zawsze z dużej litery a te gnoje miały zamiar przemieszkać kaucję i nie zachowały okresu wypowiedzenia zaczęłam zauważać to zjawisko.... aha-pan twierdził, że "Panowie" jego tez robią w bambuko.

Ej, w "dialogu" był też drugi myślnik i za nim kropeczki oznaczające odpowiedź, bo nie chciało mi się wymyślać zdania. Czemu to zniknęło? :( Teraz wyszedł dialog z jedną wypowiedzią. :(

gnoje niepłacące mało nie zostały wyprowadzone przez patrol policji, jednych kluczy nie oddali ale są "Panowie" :o tfu....:o

No bo niektórzy mają taki nawyk. Ja pisz do ludzi używając wielkiej litery do czasu. Jeśli ktoś mnie zdenerwuje i straci mój szacunek, to przestaję używać wielkich liter, nawet jeśli to szef (ja ze swoim przeważnie porozumiewałam się przez smsy, przynajmniej miałam wszystko na piśmie), natomiast, jeśli mnie zdenerwował ktoś, ale mimo to mam do tej osoby szacunek, to już uwzględniam to w pisowni. Może ta osoba od mieszkania uważa, że tak jest dojrzalej, kulturalniej. A może robi to bezmyślnie. Przecież należy użyć takiej pisowni i koniec. A może jest z tych co robią spację przed znakiem interpunkcyjnym, piszą "wgl" i "Ja" zamiast "ja"?

Po prostu nie znają podstaw ojczystego języka - ot i cała tajemnica.