Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wasze dzieci znosza kare

Polecane posty

Gość gość

Ja akurat mam szkolne dziecko a czasami zachowania takie ,ze się w pale nie mieści, oczywiście wtedy sa wyciagniete konsekwencje na własne zyczenie. Źle reaguje na kary, albo w ogóle nie mają na nią mocy poprawczej i działania, albo jeszcze bardziej wprowadzają ja w bunt, protest, robienie na przekor , w szkole odbija sobie i jest niesympatyczna, burkliwa Już nie ma mocy na nia, żeby zmieniła swoje zachowanie. Dzisiaj w nocy ok 3 zaczela z psami w domu wariować, ojciec na sile ją do lozka zawlekł i tak z razy , bo to nie jest pora do wyglupow i durnostw i już wiem ze dobre pierwsze pol dnia ,będzie nam na nerwach grac. Mi by już po pierwszym razie nerwy puściły jak znam siebie, wiec ojciec tym się zajął. Ona bardzo zle znosi jak ktoś przeciwstawia jej się , ona nienawidzi gdy cos jej się odmawia i się msci później :/ Od kiedy pamiętam była taka wredna i mściwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy stosujecie te kary? Być może zaczęliście je wprowadzać zbyt późno lub niekonsekwentnie i dlatego napotykacie na bunt i mściwość? Ja wiem, że każde dziecko jest inne, ale moi synowie od mniej-więcej 1,5 r.ż wiedzą, że jeśli się nie zastosują do moich próśb lub zakazów, otrzymają karę. Wiadomo, bywają niegrzeczni i nieposłuszni ot tak: "na przekór", ale przeciwko karze się nie buntują, bo wiedzą, że tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wasze diecvi
Od zawsze, od najmłodszych lat, az mam wrazenie ,ze ona się do nic przyzywczaila i traktuje je na porządku dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam synka 4 letniego,jak znajoma go poznała stwierdziła ze bedziemy miec z nim problemy,bo ma charakter buntownika,i faktycznie ma ciężki charakter,cos sie mu tłumaczy a on ma to w d***e,codziennie ma kary nie stety ale i tak to puzniej ma gdzies robi co mu sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daję córce żadnych kar. Tłumaczę dlaczego czegoś się nie robi (żadne nie bo nie, poparte wymyślną, sztuczną karą) i to zwykle wystarcza a jeśli miałoby nie starczyć to jeszcze mogę ją opierdolić ostro (ma w pamięci jeden czy dwa klapsy, bo nie unikam stosowania). Dzięki temu mam logicznie myślące dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam prawie 3 latka. Jak mądry, tak niegrzeczny. Złośliwy, robi różne rzeczy specjalnie, dokładnie wiedząc, czego nie wolno. Np. Rzucanie w telewizor, wchodzenie na stół, parapet, mazanie ścian, kopanie psa itp. Daję jedno ostrzeżenie i stawiam do kąta. Ale postawienie go tam, żeby nie zrobił z tego zabawy i nie uciekał, to wyższa szkoła jazdy. Czasem 50! razy muszę go tam zawlec. W końcu woła: nie będę tak więcej robił, juz zrozumiałem itd. Jak już zostaje na chwilę w tym kącie, to wymusza wymioty, sika. Tak u nas wyglądają kary :/ Działa też wyrzucanie zabawek, ale to na krótką metę. Od zawsze tłumaczyłam, on doskonale wie, czym wszystko grozi. Jest pierwszy do pouczania innych. Ale sam jest złośliwą bestią. Będzie tylko trudniej. Wybieramy się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daje kar. Ojjjj bardzo rzadko. Musi juz przebrać miara. Młody ma 5lat. Staram się raczej mu tłumaczyć ,rozmawiać. Niestety czasem krzyczę i widzę po nim ze mój wrzask to juz kara dla niego :\ póki co nie mam z nim większych problemów zobaczymy jak będzie dalej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja mam nastolatka,kary daję rzadko jak juz naprawdę przegina,ale jak już daje kary to trzymam sie konsekwentnie i nie daje się ubłagac ani przekupic piatką w szkole czy odkurzaniem mieszkania. Na poczatku wiadomo był bunt ,ale ja ze stoickim spokojem to znosiłam i brałam na przeczekanie,teraz wystarczy zapytać "a kare chcesz?" i przestaje wariować. Oczywiscie kary są krótkotrwałe i dotkliwe /np zabieram kompa na trzy dni/ "Jak znów sie spoznisz do szkoły wyłanczam router na cały dzień" -zbiera sie w minutę :D Nigdy nie każę syna zakazem wyjścia na dwór /pole .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wasze diecvi
To u mnie identycznie jak u was , tylko ze nasza konsekwencja skutkuje zlosliowsciami jej. Kary albo splywają po niej jak po kaczce a jak dostaje na cos bardzo dotkliwego i boleśnie je odczuwa to jest wredna, pyskata, msciwa i jeszcze bardziej daje popalić W szkole to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wasze diecvi
U nas ani kary krótkotrwale nie pomagają ( np. tygdzien), ani długo trwałe np. klku miesięczne tez nie przynoszą efektow Przecież nie możemy ignorować dziecka nieposłuszeństwa, za zachowanie ma kary, ale niestety to nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ale u mnie było to samo na poczatku ! Zabrałam komórke to przyłaził i zabrał mi piloty od tv i schował,na poczatku nie umiałam sobie z tym poradzić ,wdawałam się w pyskówki i wnerwiałam ,co go jeszcze bardziej nakrecało. Pózniej robiłam tak : zabieram mu komórkę,on przychodzi i wyłancza mi muzykę,ok -biore sie więc za oglądanie tv ,przychodzi i wariuje z psem ,ok ,wynoszę sie wiec do łazienki ,kładę do wanny ,gasi mi światło ,wychodzę biorę świece i wchodze z powrotem ,zza dzrzwi słychać darcia piski ,szczeka pies ,ale ja przeczekuje ,w końcu cisza i "mamo żyjesz" " zyję synu relaksuje się " i tyle rozmowy Takich akcji było wiele aż w końcu zrozumiał że jak kara to kara i robiąc mi na złosć szkodzi tylko sobie bo po mnie to "spływa". Tylko spokój nas ratuje drogie mamy ,tylko spokój ...żadnych pyskówek ,dyskusji kiedy dziecki i/lub my jesteśmy rozemocjonowani,odczekać, wytłumaczyć i konsekwentnie wdrożyć kare. Trzeba zawsze dziecku dokładnie wskazać za jakie konkretnie zachowanie zostało ukarane,warto też zapewnic że mama mimo wszystko bardzo kocha ale nie życzy sobie takiego zachowania. Po takiej rozmowie nie nalezy sie na dziecko boczyć ani mu wypominać ,trzeba zachowywać się jakby nigdy nic ,a jak dziecko spyta o zakaz to dopiero mu przypomnieć że nie bo... nie wiem w jakim wieku masz dziecko ,bo u mnie kłopoty zaczęły się dopiero jak poszedł do szkoły ,więc nieznany mi jest bunt dwulatka i inne trudne zachowania przedszkolaków. Warto poradzić się pedagoga szkolnego lub podejsć po rade do poradni psych pedagogicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki Ula, ty juz w moim podobnym temacie się wcześniej tez nie tak dawno wypowiadałaś W naszej sytuacji poradnia psych-ped nie potrafila nic konkretnego powiedzieć tzn dawala rady ,ale one takie typowe z podręcznika i bezefektowne na moją Jedyne co to ppp pokazala mi jak więcej cierpliwości zachować a nie od razu z nerwem reagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wasze diecvi
to ja powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×