Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wylooogowana

Do przedszkola tylko po okazaniu karty szczepień

Polecane posty

BRAWO !" W internecie zawrzało, a władze miasta nie mówią nie. To reakcje na pomysł krakowskiego radnego, który chce, by przy zapisywaniu dziecka do przedszkola rodzic miał obowiązek okazania zaświadczenia, że dziecko jest szczepione. A tych, którym mogłoby się to nie spodobać "wysyła" do przedszkoli niepublicznych. - To jawna dyskryminacja - odpowiadają niektórzy rodzice. Czy zamysł ma szansę na realizację? Szczepienie dzieci przeciwko chorobom zakaźnym to obowiązek ustawowy. Krakowski radny Łukasz Wantuch chciałby, żeby rodzicom oraz dyrektorom przedszkoli i żłobków przypomniał o tym prezydent miasta. W tej sprawie samorządowiec złożył projekt uchwały, którą radni zajmą się 23 marca. Jeśli zostanie zaakceptowana, dyrektorzy publicznych placówek zaczną wymagać od rodziców uczęszczających tam dzieci zaświadczeń, że pociechy były szczepione. - To prezydent i rada miasta sprawują władzę nad samorządowymi przedszkolami i żłobkami - zauważa radny. - Chciałbym, żeby prezydent wystosował zarządzenie, na mocy którego dyrekcje przedszkoli i żłobków zaczną wymagać tych zaświadczeń - podkreśla. Zdaniem radnego wprowadzenie takiego kryterium jest możliwe na podstawie istniejącego rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 18 sierpnia 2011, dotyczącego m.in. obowiązkowych szczepień. - Może być interpretowane różnie, również jako podstawa, by wymagać od rodziców, by posyłali do publicznych placówek zaszczepione dzieci - ocenia Wantuch. Nieszczepione do prywatnych przedszkoli? Rekrutacja do krakowskich przedszkoli rozpoczyna się jednak już w poniedziałek, 9 marca. Jak wskazują urzędnicy, na zmianę kryteriów jest już za późno. Potwierdza to Ewa Dudziak-Przybytek, dyrektor przedszkola samorządowego nr 62. - Kryteria przyjęcia do przedszkola na nadchodzący rok zostały już ustalone i nie można ich nagle zmienić - mówi. - Jeżeli ktoś uważa to za dobry pomysł, to jest kwestia do rozpatrzenia na przyszły rok. Inna sprawa, że nie wiadomo, czy placówka oświatowa może w ogóle takich zaświadczeń wymagać - dodaje. To nie przekonuje Wantucha. - Warunki rekrutacji nie ulegną zmianie, po prostu rodzice dziecka przyjętego do przedszkola byliby zobowiązani do przedstawienia zaświadczenia przed rozpoczęciem przez nie nauki - podkreśla i dodaje, że nie zmieniłaby się sytuacja dzieci, które już są w przedszkolach, ale nie są zaszczepione. - Takie dzieci mogą zostać zaszczepione przed rozpoczęciem roku szkolnego. Rodzice mogą też przenieść je do placówki niepublicznej - wyjaśnia. Chce chronić dzieci Radny zaznacza, że celem jego pomysłu jest ochrona wszystkich dzieci. - Szczepionka nie daje stuprocentowej gwarancji, że dziecko nie zachoruje. Potrzebne jest też przebywanie z innymi dziećmi, które nie zarażą go groźną chorobą. W Polsce trend "antyszczepionkowy" nie jest jeszcze zbyt popularny. U nas jest to zaledwie 1 proc. dzieci, które nie są zaszczepione, chociaż powinny, jednak w ciągu ostatnich kilku lat liczba dzieci niezaszczepionych wzrosła czterokrotnie. Trzeba położyć kres głupocie, zanim przyjmie niebezpieczne rozmiary - stwierdza samorządowiec."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odra jest choroba zakaźną - nie życzę sobie, żeby moje dziecko zaraziło sie od dziecka jakiejś "nowoczesnej" matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
No to jak to w końcu jest? Przecież wmawiają ludziom, że szczepienia to niemal 100% ochrony, to dlaczego straszą zarażeniami od nieszczepionych dzieci. Gdzie wykreowana idea szczepień??? Logika idzie na łeb na szyję :D ( Był dziś artykuł na Onecie) Ciekawe co następnym razem "niechcący" wypuszczą z laboratoriów, żeby zmusić do szczepień ??? Żyjemy w totalitaryzmie, moi drodzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze słyszę , żeby szczepienie dawało 100% skuteczność, coś ci się pomyliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego się idiotko boimy, że szczepienia ani żadne leki nie dają 100% gwarancji, że nie zachorujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem podobnego zdania.Dzieci nie szczepione nie powinny być przyjęty do przedszkola oraz żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec równie dobrze przeszkolanki mogą zarazac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Podoba mi się ten pomysł. Dzieci nie szczepione nie powinny przebywać z dziećmi zaszczepionymi! BRAWO radni.Głupotę trzeba eliminować od społeczeństwa.😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnością także od CALEGO personelu zadać potwierdzeń ze posiadają AKTUALNE szczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w końcu ktoś zaczyna dobierać się do tyłków ciemnej masy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niektóre dzieci ze względu na stan zdrowia są szczepione po czasie i mają obniżoną odporność, inne nawet szczepione nie nabywają jej (jest to niska liczba ale jednak). Niektóre szczepienia łagodzą przebieg choroby a nie zapobiegają jej w 100% więc każde niezaszczepione dziecko jest ryzykiem dla reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo niektóre dzieci ze względu na stan zdrowia są szczepione po czasie i mają obniżoną odporność, inne nawet szczepione nie nabywają jej (jest to niska liczba ale jednak). Niektóre szczepienia łagodzą przebieg choroby a nie zapobiegają jej w 100% więc każde niezaszczepione dziecko jest ryzykiem dla reszty. xxx Szczepione dokładnie tak samo, bo choruje i zaraża tak samo. Zachowujecie się jakby z tymi chorobami dzieci się rodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I każdy dorosły bez szczepień przypominających tez! Hipokryci! Najpierw sami wstrzyknięcie sobie te syfy a potem dzieciom !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radny powinien sobie przypomnieć ile sam miał szczepionek. Podpowiem: 9 pojedynczych szczepionek do 18 miesiąca życia. W tej chwili dzieci mają według kalendarza szczepień 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I każdy dorosły bez szczepień przypominających tez! Hipokryci! Najpierw sami wstrzyknięcie sobie te syfy a potem dzieciom ! xxx Dokładnie. Jestem przed 40stką i nie miałam żadnej przypominającej szczepionki od czasów podstawówki, czyli prawie 25 lat. Ostatnie szczepienie jakie sobie przypominam to gruźlica i różyczka. Potem jeszcze sama się zaszczepiłam na wirusowe zapalenie wątroby, bo taki był wtedy wymóg przed operacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie dzieci są szczepione tak samo, np takie które są w trakcie leczenia (poddawane operacjom chociażby, różnym zabiegom) itp. Zdrowe dzieci - w sensie nieobciążone żadną przewlekłą chorobą zapewne odporne będą, ale te słabsze (po przeszczepach, z wadami rozwojowymi korygowanymi w trakcie itp) już nie i będzie narażone. To głównie o nie chodzi, a trudno żeby takie dziecko było skazane na siedzenie w domu skoro w danym momencie jego stan zdrowia jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę wstrzykiwac obcego DNA swoim dzieciom ! I żaden radny mnie nie zmusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech radny powie to koszernym oni nie szczepia ! I jakoś żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te słabsze (po przeszczepach, z wadami rozwojowymi korygowanymi w trakcie itp) już nie i będzie narażone. xxx Sorry, ale pyska drą matki tych odpornych dzieci. Te o których teraz piszesz, to one właśnie nie mają prawidłowego ustalonego toku szczepień, albo szczepień w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowiedź dr Grzesiowskiego (proszczepionkowego) "jeśli mówimy o szczepionkach żywych, w których znajduje się żywy osłabiony drobnoustrój, takich jak np. szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce, ospie wietrznej czy żywa szczepionka przeciwko polio*, to teoretycznie możliwość zarażenia istnieje. W tej sytuacji bowiem dochodzi do namnożenia drobnoustrojów w organizmie i wydalenia wirusów drogą kropelkową lub razem ze stolcem." I teraz sobie wyobraź, że Twoje dziecko starsze może zarazić młodsze, ale również nieodpornego dorosłego . Weź pod uwagę, że nie stosuje się żadnej kwarantanny w uczęszczaniu dziecka do przedszkola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapominacie co się działo, gdy nie było szczepień naprawdę chcecie doprowadzić do takich sytuacji, gdy choroby dziesiątkowały ludzi śmiertelność wśród dzieci spadła między innymi dzięki szczepionkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, to nie przez podniesienie poziomu higieny to nie przez to ze mamy wszyscy dostęp do bieżącej wody,mamy ogrzewane mieszkania,jemy zdrowiej,mamy większy dostęp do lekarzy tylko właśnie dzięki szczepieniom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba byc debilem zeby dziecka nie szczepic a potem lament ze dziecko na odre czy na tęzec zachorowalo. zdrowe odzywianie tu nic nie da! dziecko moze sie latwo zarazic! i tylko szczepienie w takiej sytuacji moze pomoc ale tez nie na 100%. Nie chcecie szczepic to nie ale powinno sie was izolowac i wasze dzieci. Moja sasiadka tez sie naczytala o rteci w szczepionkach i ona szczepic nie bedzie. Dzieciak zachorowal na tęzec ledwo z tego wyszedl a potem jeszcze plakala bo jej nikt nie powiedzial ze tak mozna zachorowac od nieszczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jestescie ciemni umyslowo. kazdy z was dawno stracil odpornosc na odre po szczepieniach w mlodosci. Stanowicie wieksze ryzyko zarazenia dziecka niz jakies nieszczepione dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
precz z chodzącą zarazą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba byc debilem zeby dziecka nie szczepic a potem lament ze dziecko na odre czy na tęzec zachorowalo. xxx Jeszcze nie slyszalam żeby ktoś tak lamentowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, bo w twoim patologicznym środowisku to powód do radości. Natomiast u normalnych ludzi choroba dziecka to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×