Życie w p***********j rodzinie

Życie w p***********j rodzinie,w której siostra przeginała pałę i to ostro,zniszczyło moje życie towarzyskie.

że jak?

siostra zakonna?

matka była przerażona tym co ona wyrabia i wpływ na nią był ograniczony, i reszcie wprowadziła Stan wojenny( żeby się ustrzec dalszych problemów),zamiast towarzyskim przystojniakiem,zostałem znerwicowanym cudakiem

no coś podobnego. :P

smutna prawda,a jej naprawdę odp*****lało,że się tak wyrażę,skrobankę w klasie maturalnej trzeba było jej załatwiać,jeden z jej znajomych zabił się prowadząc po narkotykach,puszczała się z ochraniarzami z pubu dla robotników,to były lata wojny,żeby na jakichkolwiek ludzi wyszła,żeby się nie pochlastała itd.

to moje życie od początku było jakieś dziwne,niby masa atutów,żeby po prostu wymiatać,ale odkąd w 1986r wyprowadziliśmy się z Suchanina od babci i dziadka,jakieś strasznie dziwne się okazało

niby ta rodzina to moje najbliższe osoby,ale jakoś takie dziwne i obce,wina genów,ojciec był zdesperowany,mimo,że ona marzyła przed nim uciec,czuła,że z jednej strony bardzo wiele ich łączy,ale jest jakiś dziwny,coś tutaj kompletnie nie gra,a najgorsze jest to,że jestem na świecie,ponieważ wrócili do siebie,po strasznym kryzysie( babcia matka ojca ewidentnie chciała śmierci tej mojej starszej siostry,która zniszczyła moje życie towarzyskie)

cudem udało się ją uratować,matka wyprowadziła się do rodziców,nie chciała oglądać jego i jego rodziny,a on się znowu przypałętał,

i wtedy niestety zrobili mnie