wiekszosc moich kolezanek jest w ciazy taki boom postudiowy

a ja nie mam nawet faceta :O:(

te koleżanki szukają sobie sensu życia. jak masz większe ambicje to się ciesz i korzystaj z życia. spotkacie się za parę lat to zobaczysz czy cie nie zwyzywaja za to, ze tobie sie udalo a one siedza tam gdzie siedza.

Jej...powiało frustracja od tej "zadowolonej i wyzwolonej" kobiety z tego co "osiągnęła" Prawda jest taka, ze Większość ludzi kończy studia podejmuje prace bierze ślub, kupuje mieszkanie samochód itd i wtedy myśli o dzieciach-co w tym dziwnego? Nic. Podobnie nic dziwnego jeśli ktoś czeka z tymi decyzjami-życie, jeden lubi truskawki inny jagody. Chyba wiek 25-26ciu lat nie jest zawrotnie młodym wiekiem na dzieci? Poukładane życie i dlaczego nie spełnić kolejnego rozdziału którego sie pragnie? Dla kariery? A kto powiedział ze taka kobieta która wróci po macierzyńskim jej nie zrobi? może będzie miała na tyle mobilna prace ze nawet nie wypadnie z obiegu/ja pracowałam w domu i jakoś nie czuje sie po tyłach w pracy.

Ja nie jestem.

:O:(

po studiach??? to juz czas. u mnie juz w technikum polowa miala, a po szkole sredniej w zasadzie tylko ja i kolezanka bylysmy bezdzietne. niektore to juz maja po 2 w wieku 23 lat.

jak chcialy to maja.

tak a pozniej jak juz urodza to beda narzekac jak im jest zle bo siedza z dzieckiem w domu, u mnie w pracy tak bylo, wszystkie po urlopach byly przeszczesliwe ze w koncu wyszly z domu do ludzi, autorko nie przejmuj sie tym, szkoda zycia zeby sie przejmowac brakiem dziecka, bez dzieci tez mozna fajnie zycie przezyc