starzeje się i nic mie nie cieszy

Po prostu, prawdziwą radość daje tylko młodość, później to co najwyżej wymuszony spokój z rozsądku ( bo będzie gorzej ).

Starość nie radość.

przypomniałem sobie filmik, polecam obejrzeć, dziadek 91 lat wymiata: https://www.youtube.com/watch?v=zVO2ZEpR6P8#t=119

https://www.youtube.com/watch?v=zVO2ZEpR6P8

Głupie stwierdzenie, przecież już od urodzenia wszyscy się starzejemy, jesteśmy starsi i starsi i starsi....więc głowa do góry.

więc właściwie po co sie rodzic

Żeby móc jeść.

tu kazda na forum narzeka ze czuje sie staro, a potem okazuje sie ze ma 22- 26 lat

Ja tez nie pierwszej mlodosci ale daje slowo zycie nie bylo dla mnie rozowe i nie chcialabym cofnac czasu. A bywa ze chcialabym juz umrzec. Zycie to rozczarowanie.

Albo wie wszystko o życiu, bo jest bardzo dojrzała. To znaczy, że ma 15 lat.

A kto powiedział, że życie jest łatwe? Niestety, to przeplatanka kwiatów i cierni .Nie bez powodów jest powiedzenie, \Na tym łez padole\

Ja mam 30, nie 15, ale chciałabym 15 bo byłam wtedy szczęśliwa ponieważ wszyscy byli dużo młodsi, mieliśmy dużo czasu przed sobą, w szkole mogłam sporo zmienić ze zdrowiem, wyglądam i zawodem - wykształceniem i ogólnie czasy były inne, spokojniejsze. A dzisiaj czuję się jak w pułapce, wszędzie choroby, naciski, wymagania, bark pieniędzy i bark perspektyw, ludzie powymierali, zmienili się (na gorsze) to już nie to samo. Wiadomo, że 30 latek jest jeszcze stosunkowo młody, ale to już nie jest to pierwsze zachłyśnięcie się życiem, pierwszymi doświadczeniami, możliwościami, przy zachowaniu bezpieczeństwa i spokoju domu rodzinnego, nadal opieki innych. Pewnie są osoby, które po 30 mają wspaniałe, samodzielne, lepsze życie, ale ja do nich nie należę i wolałam tę pierwszą młodość sprzed 10 przynajmniej lat.