Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prawie Panna Młoda

Ślub we dwoje czy wesele z rodzina

Polecane posty

Gość Prawie Panna Młoda

Witam wszystkich, proszeni opinie bo sama już mam mętlik w głowie. Chodzi o mój ślub. Jesteśmy z narzeczonym już 7 lat i zamierzamy wsiąść ślub w tym roku. Mamy już zaliczkowane miejsce i zespół, bo wesele miało być tego lata. Jednak od początku byliśmy niezdecydowani czy zrobić wesele czy wybrać się gdzieś we dwoje i połączyć to z podróżą poślubna. Jest kilka powodów za i przeciw. Zacznę od tych ARGUMENTÓW ZA: najbardziej chyba w tym dniu brakowało by mi obecności mamy i najbliższej przyjaciółki, aby wspólnie przezywać te chwile. Po drugie myśle, ze w tym dniu wszystko jest tak jak sobie zaplanowaliśmy i te pozytywne emocje muszą być magiczne. Każda panna młoda wyglada zazwyczaj przepięknie! Pamiątki w formie zdjeć ze ślubu i film. No i przysięga w obecności rodziny. Nie chciałabym kiedyś żałować do końca życia, ze nie zrobilismy wesela. A teraz wszystkie ARGUMENTY PRZECIW: głownie chodzi o ojca narzeczonego, ma on początki choroby demencji lub alzheimera i często niespodziewanie może być bardzo agresywny i nawet pobić. Boje się, ze coś mu odwali i zepsuje całe wesele, a po takim występku to watpię aby ktoś jeszcze się bawił, a napewno nie ja albo narzeczony. Zreszta wiem, ze rodzina tez się tego obawia, wiec pewnie i tak cześć z nich będzie "na szpilkach". Kolejny powód to pieniążki. Jesteśmy w trakcie budowy domu i każdy grosz się liczy. Na wesele pewnie pójdzie ok 50000zl, a watpię żeby się zwróciło, nawet w połowie. Wiec wydać tyle kasy, a ktoś może zepsuć wesele tak nieświadomie :( Dodatkowo, ja sama nie jestem emocjonalna uznawszy przy stresie bardzo pocą mi się ręce. Wiec opcja obtanczenia wszystkich wojkow i kolejka dłoni do uściśnięcia przy gratulacji pewnie gdzie dla mnie tortura... No i sprawy organizacyjne, a i tak ktoś na końcu Cię obgada. Przyszła teściowa już jest obrażona, ze nie decyduje o wszystkim mimo iż weselne koszty ponosimy sami, bo rodzice nie bedą placic a wesele tylko dadzą nam pieniążki jako prezent. Taki na ile ich będzie stać. Ach doradźcie proszę bo ja raz myśle ze chce, a raz gdy myśle o tych przeciw to stres mnie ogarnia i myśle ze będzie jakiś dramat. Dodam, ze nie jestem z tych kobiet które od dziecka marzyły o sukni weselnej. Z góry dodam, ze opcja nie zapraszania teścia nie wchodzi w grę. Proszę o szczere komentarze. Dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniążki? ile masz lat? 5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz okroić wesela do 30-35 osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma z 20 lat. Nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za różnica ile ma lat! Przecież o co innego pyta a nie żebyście zgadywali ile ma lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50-siąt tys.na wesele,dobrze się czujesz?> chyba cała wieś spraszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 tys. to jest taka normalna cena za wesele. To zależy też od ilości gości, regionu itd. My robiąc wesele na 120-130osob chcielibyśmy się zamknąć w 40tys. Autorko, to wszystko zależy od was, od tego czego wy pragniecie. Ja np. marzyłam o spędzeniu tego dnia z rodziną, z przyjaciółmi i chcę ich mieć w tym dniu obok siebie. Tak samo marzyłam o białej sukni:) A co do teścia to go zaproście i ewentualnie po paru godzinach odwieźcie go do domu. Mam w rodzinie (najbliższej) osobę uzależnioną od alkoholu ale muszę ją zaprosić , ale jak tylko przesadzi z alko to od razu zostanie odwieziona do domu. Nie wyobrażam sobie żebym musiała z jej powodu rezygnować z marzeń. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
iskierka-91 dziękuje za odpowiedz, bo jak narazie Twoja odpowiedz jest szczera i sensowna. Ludzie przecież średnio wesela teraz kosztują 40-50 tys, przynajmniej na południu Polski, pochodzę z miejscowości turystycznej wiec podejrzewam, ze może być drożej niż gdzieś w małej wsi. I to wcale nie byłoby wielke wystawne wesele! Bez zbędnych dodatków. I to juz nie chodzi o przysłowiowy talerzyk, tylko o koszty całej reszty. Ale jak chcesz pożądny zespół, fotografa i kamerzystę, noclegi dla gości to koszty są wyższe. Niestety wszytko co dobre kosztuje. Byłam na takim weselu gdzie młodzi skąpili i nie było co jeść, a goście siedzieli przy stołach i brakowało alkoholu. No tak udało im się zaoszczędzić, ale dla mnie to żenada. Jak najtańszym kosztem, żeby tylko się zwróciło!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna tępa dzida... Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się. Za góra 3 lata rozwód. Oczywiście z Twojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
iskierka_91 z odwiezieniem teścia wiązało by się to, ze mama narzeczonego tez musiałaby jechać wcześniej. A i tak sala jest znoclegami na wszystkich, wiec cieżko by mu było kazać siedzieć w pokoju jak na dole impreza. Rok temu na weselu jego siostry było ok, ale na ostatniej imprezie rodzinnej zrobił burdę bo upił się i uderzył kogoś z rodziny. Wszyscy w szoku, oczywiście wiedza ze on chory itd ale juz było po imprezie, bo każdy to przezywa. Ja nigdy tak nie marzyłam o weselu i białej sukni, ale jak zaczelismy przygotowania to bardzo się cieszyłam. A tu takie jego zachowanie na ostatniej imprezie i jakby mnie oświeciło,ze przecież może być tez na naszym weselu. I wtedy pieniądze tak jakby w błoto, bo wspomnienia i tak złe z tego dnia bym miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I wtedy pieniądze tak jakby w błoto, bo wspomnienia i tak złe z tego dnia bym miała" x Mam nadzieję, ze Twój narzeczony szybko przejrzy na oczy i rzuci Cię w diabły. Jesteś chora. Musisz się zacząć leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też planujemy ślub. Postanowiliśmy pobrać się Skansenie . Bez rodziny i znajomych. Jeśli chodzi o świadków - na pewno znajdziemy kogoś chętnego ;) :p Zazwyczaj ślub bierze ok. 140 par wiec nie będzie problemu ;) Ubiór dowolny - co bardzo mi odpowiada bo nie cierpię strojnych sukni itd. Po ślubie chcemy wyjechać w podróż . Mi marzy się Bali ;) Na twoim miejscu nie robilabym tak dużego wesela. Szkoda kasy. Inwestuj w dom lub wakacje. Jeśli zależy Ci na obecności bliskich zrób małe przyjęcie na 30 osób . Poczęstunek w restauracji i po problemie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie Panna Młoda - nie wiem, czy wiesz - ale podałaś tyle tutaj swoich danych, że nie trudno było mi zgadnąć - kim jesteś. Jeszcze dziś - najpóźniej jutro z rana narzeczony się dowie. I będziesz mogła wgtedy używać nicku: Niedoszła Panna Młoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
Czy mogłabym prościc wszystkich negatywnych gawędziarzy o nie udzielanie się na tym poście. To jest trudna sprawa, bo dotyczy poważnej choroby bliskiego członka rodziny. Co ma tutaj do tego rozpad związku. Jesteśmy ze sobą 10lat bardzo się kochamy i chcemy założyć rodzine. Dlatego zależy nam żeby zalegalizować związek. Jeśli ma ktoś siać jadem w pojedynczych słowach to naprawdę niech sobie znajdzie lepsze zajęcie. Nienawiść i złe emocje wracają do tych co je emanują, wiec życzę powodzenia w swoim negatywnym życiu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy mogłabym prościc wszystkich negatywnych gawędziarzy o nie udzielanie się na tym poście. To jest trudna sprawa, bo dotyczy poważnej choroby bliskiego członka rodziny. Co ma tutaj do tego rozpad związku. Jesteśmy ze sobą 10lat bardzo się kochamy i chcemy założyć rodzine. Dlatego zależy nam żeby zalegalizować związek. Jeśli ma ktoś siać jadem w pojedynczych słowach to naprawdę niech sobie znajdzie lepsze zajęcie. Nienawiść i złe emocje wracają do tych co je emanują, wiec życzę powodzenia w swoim negatywnym życiu!!" x Pamiętaj! Najpóźniej jutro rano narzeczony będzie czytał wszystko to, co tutaj napisałaś pod adresem jego rodziny oraz to, jaką jesteś egoistką i materialistką! Więc do jutra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak właśnie kończy się opisywanie ze szczegółami swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
A dlaczego uważasz, ze mój narzeczony o wszystkim nie wie? Rozmawiamy o tym na bieżąco, bo trzeba podjąć decyzje. Do egoistki i materialistki mi daleko, proszę nie osadzaj mnie po jednym poście. Zależy mi na opini osób, które są w podobnej sytuacji i stoją przed dylematem "Ślub we dwoje czy wesele z rodzina"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A dlaczego uważasz, ze mój narzeczony o wszystkim nie wie? Rozmawiamy o tym na bieżąco, bo trzeba podjąć decyzje. Do egoistki i materialistki mi daleko, proszę nie osadzaj mnie po jednym poście. " x Teraz składasz się jak scyzoryk? Boisz się tego, co tutaj nawypisywałaś. Ale oszczędzę Cię - dowie się tylko narzeczony. Bo teściową masz naprrawdę w porządku. I nie chcę jej dodatkowo obciązać problemami. A Twój narzeczony sam zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
Ludzie są naprawdę śmieszni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
dlaczego uważasz że są tylko dwie opcje- albo we dwoje z podróżą albo mega wielkie weseliho na które nie masz ochoty? są jeszcze wersje pośrednie obiad. grill, przyjecia, kawa i ciasto ja miałam obiad dla rodziny-30 os i impreze w pubie dla znajomych, zamknieliśmy się w 12 tys w zyciu bym 50 klocków nie wydała jakbym budowała chate-to poroniony pomysł i co z tego że się tesciowa czy ktoś obrazi?? niech się obrażają jak są niepoważni i infantylni to o nich świadczy. nie wiem czemu się tym przejmujesz-ja nawet chrzesnych nie zapraszałam i miałam w pompie kto się pogniewa a kto nie:/ badzmy dorosli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie Panna Młoda 2015.03.08 I tutaj panno młoda szukasz porady???? no to ją dostałaś i przy okazji ci się też dostało.Wbrew pozorom nie jest tutaj nikt anonimowy i możesz gorzko żałować tego zainspirowanego przez ciebie topiku. Szczytem głupoty jest opisywanie swoich problemow na takiej kafie gdzie moze sie zdarzyc ze po istniejących problemach cie ktoś rozpozna.Nie wiem czy chciałabym by np.przyszła teściowa poczytała taki topik. A problem tatusia narzeczonego zostaw innym,poradzą sobie,nie twoja sprawa.Teraz piszesz o tym po ślubie bedziesz jechać po matce męża,stara piosenka durnych mężatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Mloda
Dzięki gośćania za poradę. Wkoncu ktoś normalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Panna Młoda
Wkoncu jest decyzja :) Robimy małe przyjęcie dla najbliższej rodziny. Zamawiamy namiot weselny podestem i katering, a wesele bedzie u teściów w ogrodzie. teść bedzie u siebie, wiec bedzie mógł iść spać kiedy zechce, a koszty wesela tez bedą niższe i reszta pójdzie na budowę naszego domu. Wesele juz w czerwcu, wiec żeby tylko była pogoda! Trzymajcie kciuki Zamykam post! Amen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ze z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×