Kasia2015 0 Napisano Marzec 9, 2015 Cześć, mój wpis będzie głupi, ale chcę się tym z kimkolwiek podzielić. W 2009 roku wyjechałam do Norwegii i poznałam chłopaka, który kiedyś był Karmelitą Bosym, ale wystąpił z klasztoru. Był jednak dalej aktywny w kościele, choć zaczął pracę jako świecki. Zawsze wydawał się być mądrym człowiekiem, no i przede wszystkim zdrowym na umyśle. Ale w 2013 roku rozmawiałam z nim przez telefon i to co mi powiedział trochę zniszczyło mi życie. Pomijam już kwestię tego, że powiedział, że WIDZIAŁ, że będzie miała miejsce trzecia wojna światowa, to do tego dodał, że Bóg ukarze ludzi za zło które wyrządzają zniszczeniami na ziemi. Powiedział, że w Polsce nie będzie wolny, ale że zniknie z map całe trójmiasto, bo zaleje je woda. Ja mieszkam w trójmieście, więc oczywiście mam stracić dom rodzinny. Mówił że jedna trzecia ludności zginie. Ogólnie to mówił straszne bzdury. Powiedziałam mu,że to jest mało prawdopodobne, żeby woda z Bałtyku zalała trójmiasto, a on na to, że to co się wydarzy nie będzie miało znamion normalności. Na każde moje słowo miał jakiś argument. Zaczął chrzanić o jakimś głazie z nieba, który symbolizuje ogień, który dokona zniszczeń. O tym, że wszystko zacznie się od Syrii. I takie pierdoły. Słuchajcie i przez to, że to był kiedyś mój normalny kolega, ja naprawdę mu uwierzyłam i teraz się boję co się stanie. Że ludzie będą bez domów na północy Polski. Że skończymy na ulicach. On powiedział, że on widział, że mój dom zostanie zniszczony. Strasznie się tego boję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach