Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam czasu zadbać o siebie

Polecane posty

Gość gość

Mam małe bardzo absorbujące dziecko 1,5 roku, nie chce się bawić dłużej niż 10 minut sam , nie pracuję , w domu muszę ugotować , sprzątać , prać , często jak mały idzie spać wieczorem to jeszcze masa obowiązków do zrobienia prasowanie i zmywanie i wszystko sama bo mąż pracuje od 7 do 19 cały tydzień + sobota i wraca z pracy padnięty. W ogóle nic czasu dla siebie nie mam , mogę pomarzyć o obejrzeniu filmu , padam na twarz o 22 , a synek nocy też nie przesypia całych , co najmniej 2 razy muszę wstawać do niego Najgorsze jest to że kiedyś byłam zadbana a teraz wyglądam koszmarnie, odrosty , nadwaga 10 kg, paznokcie połamane, czasem nie mam czasu nawet włosów umyć czy ogolić nóg. Mąż już nie patrzy na mnie z pożądaniem jak kiedyś. Ma ktoś z was też podobnie jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pralkę, zmywarkę? Bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko spi w dzien wtedy biore sie za siebie i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pracujesz 24h a maz do 19....nie rozumiem takich związków. On jak wróci nie umie sie dzieckiem zajac? W nocy wstac? Codziennie musisz prac odkurzać sprzatac? Nie masz jakiejś koleżanki co moze przysc nan3godzinki to pykniesz do fryzjera? Moj maz tez pracuje, ale dla niego to norma ze dziecko wychowujemy razem. Ja siedze karmie bawię sie uwazam przebieram ale on gotuje jak wróci. Dzielimy się obowiązkami i tylko by mi spróbował powiedziec ze zajmij sie zrob ja idę odpocząć przed telewizorem. Ale takie rzeczy to sie ustala przed ślubem i przed dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktos napisal. Ja chodze na woskowanie nog, pachy i bikinia smigam szybko sama maszynka pod prysznicem. Manicure i pedicure robia mi w salonie jednoczesnie, bo juz wiedza, ze ja czasu nigdy nie mam :P Fryzjer, zabiegi na twarz raz w miesiacu. Nie mam niani, pomaga mi maz, albo kolezanka zostanie z mala, zreszta ona mi swoja tez podrzuca jak musi cos zalatwic i tyle. Trzeba umiec sie zorganizowac. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie przesadzaj ze nie masz czasu. Co to takiego ogolić nogi czy inne czesci ciała? Skoro robisz to tegularnie to gdzie problem? Tak samo z twoja nadwaga? Kup spacerówkę do biegania. Zaraz wiosna. Dzieciak w wózek i biegniesz. Dzieciak sie swietnie bawi a ty zrzucasz kilogramy. Weź sie za siebie kobieto, bo widze ze sie rozleniwiłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta a siedziec przed kompem mozesz a umyc wlosy to juz problem jak ja czytam takie biadolenie to mnie wkurza napisze ci ze mam taka sma sytuacje z tym ze dziecko ma rok i jestem z nim sama maz wraca wieczorem ztym ze on chociaz chce sie pobawic z dzieckiem bo potem maly idzie spac zasypia po 20 czasem budzi sie w nocy nie mam pomocy tesciowej czy babci mieszkaja daleko malo tego nie mam tu nawet kolezanek bo mieszkaamy 2 miesiac w innym miescie wiec musze liczyc tylko na siebie gdy maly ma drzemke kolo poludnia a dokladnie wlasnie teraz ja ide na komp pije kawe jem sniedanie i regeneruje sily maly nie spi dlugo i jest to tylko jedna drzemka w ciagu dnia wiec wole odpoczac bo do wieczora duzo czasu wiec przy malym robie porzadki na biezaco np ppzetre stol zamiote podloge cos ugotuje i tyle wieczorem gdy juz spi nastawiam pranie lub prasuje zalezy od potrzeby myje naczynia i podlogi ukladam zabawki i tyle odkurzam cale mieszkanie raz w tygodniu ale to wtedy maz zabiera malego na spacer no a jak skoncze sprzatac ide sie kapac a maz siedzi w pokoju i zawsze jak synek sie przebudzi moze mu dac smoczek czy pic wiec mam czas na kapiel nalozenie balsamu czy odzywki do wlosow malo tego czasem nawet farbuje odrosty a gole sie cala i codziennie wiec nie widze problemu z ogoleniem nog to zajmuje 3 minuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos trudno mi uwierzyc, ze dzien w dzien masz tyle do prania i zmywania, ze nie jestes w stanie poswiecic sobie godziny dziennie, zeby zadbac o podstawowa higiene. Gotowac codziennie tez nie musisz, przeciez mozna gotowac obiady co drugi dzien, nagotowac caly gar czegos i pomrozic porcje. podlicz ile czasu dziennie spedzasz na vitalii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie w garsc. To tylko twoja wymowka, bo pewnie jestes przytloczona obowiazkami i tym, ze caly czas jestes zamknieta w czterech scianach. Ja mam 14 mc corke, ktora tez jest absorbujaca i wszedzie jej pelno. Maz pracuje na szczescie po 8h, ale ja tez pracuje. Ide do pracy na 24 h a potem mam 2 dni wolne. Wracam po pracy i jak maz od rana pracuje to nawet nie mam jak odpoczac, bo corka wyspana i gotowa do dzialania. A tu jeszcze ogarnac, pranie, zakupy, obiad itp. Czasem tez mam lenia i jak zly dzien, patrze w lustro i widze zmeczona, chuda szkape to dopada mnie dol. Ale wlosy umyte, makijaz mam zawsze obowiazkowo, bo lubie :) Tyle, ze jestem chuda bo waze 49kg i jakos z apetytem slabo. Przed ciaza wazylam 53kg. Wez sie w garsc i zrob cos dla siebie. Tylko bez wymowek zadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka nie mam ani zmywarki ani pralki automatycznej, nie stać nas na takie luksusy, mój mąż haruje całe dnie ale ledwo nam starcza , takie są u nas realia na wschodzie PL, mąż jeszcze zakupy robi więc pozostałe obowiązki już wykonuję sama nie chcę go obciążać, ja do pracy wrócić nie mogę bo nie mam z kim synka zostawić na pomoc babć nie mogę liczyć a na złobek mnie nie stać, a synek nie śpi wogóle w ciągu dnia, wieczorem idzie spac o 21, wstaje o 7 rano, z przerwami w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko ... :o aha i na serio nie macie pralki? nie znam nikogo kto nie ma pralki, a mam wielu ubogich znajomych... albo ściema albo jesteście skrajnie biedni ale wtedy czemu decydowaliście się na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka no cóż to była wpadka ,ale kocham synka bardzo, tylko mi smutno że nie mam czasu dla siebie i nie pociągam już męża, zresztą i tak nie mam ani czasu ani siły na sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umyć włosy, czy ogolic nogi możesz przy wieczornym prysznicu, kiedy mąż jest juz w domu, paznokcie przypilowac przy dziecku- zadna filozofia, to tylko twoje lenistwo i wymowki, więc weź sie w końcu za siebie! Bo takie rzeczy to podstawa, a wyjscie do fryzjera raz na jakis czas tez mozna zorganizowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupcie nawet jakąś używaną,albo weźcie nową na raty.Kobieto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz komputer z internetem a nie masz pralki?! prowokacja jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pralke automatyczną was nie stać i zmywarkę ? A komputer i internet jest :) Ale nie martw się autorko ja ciebie rozumiem bo mam to samo. Pralka i zmywarka to żadne odciążenie tak naprawdę i tak w cholere innych rzeczy do zrobienia, setki, dosłownie setki różnych pierdołów do ogarnięcia, a dzień krótki. A gdzie czas na odpoczynek, wyłączenie się. Ja nie mam po prostu siły zadbać o siebie po całym dniu. Czas jest ale brak mi energii. Mam po prostu wszystkiego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:59 tylko,że jej pewnie nie stać na fryzjera:O dziwię się tylko,ze masz niby tyle obowiązków i ruchu a kilogramy nie lecą w dół.Na moje oko jesteś leniwa i nic nie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:03 pralka i zmywarka to nie jest odciążenie?? buuaaahhhhhaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale nawet patologia ma pralki, nie wierze, ze facet pracuje po kilkanascie godzin dziennie i nie jest w stanie zarobic na pralke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok nawet jak jej nie stac na fryzjera, to na szampon i maszynke jednorazową chyba tak, wiec ja tez uwazam ze jest leniwa, nie wyobrazam sobie lazic z tlustymi wlosami, szczecina na nogach i polamanymi pazurami, nic dziwnego ze męża nie pociąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cie autorko rozumie, mam 7m dziecko i tez jestem z nim sama, nie mamy zadnych babc,cicoc itd. poprostu jak mam juz troche wolnego(jak dziecko spi) to zasiadam na kanpie:) ale przewaznie jak mala spi to robie obiad itd. jak dziecko idzie spac wieczorem to ja ide razem z nim tak juz jestem padnieta. a teraz i dziecko i ja przeziebieni jestesmy, ja sie czuje fatalnie dziecko tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma pralki ? No błagam was , nawet Ci ludzie z akcji typu "Świąteczna paczka" mają, nawet największa biedota ma pralkę choćby starą ale działającą! jakoś nie chce mi się wierzyć w te historyjki. Komputer i Internet mają ale na pralkę automatyczną za pare stówek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komputer ii internet ma więc to ściema ... prowo a kafeteryjne mamuśki łykają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że niby jest odciążeniem pralka i zmywarka. Piszecie tak głupio jakby ten kto ma pralke i zmywarke nie musiał już nic w życiu i w domu robić. P********ie bez sensu. I tak się trzeba bujać z wkładaniem, wyjmowaniem naczyń, nie wszystko się też opłaca wrzucać do zmywary jak jest szybciej przejechać gąbką i pod strumieniem, a jak się mnoży dużo naczyń (mój mąż jest na diecie, 6 posiłków na dzień i dużo bujania się, więc osobno drugie tyle produkuje), a taka zmywarka to wlecze się 2 godziny myje i niby suszy, chociaż rzeczywistość jest taka że wcale nie suszy, wszystko mokre po zakończeniu programu. No generalnie cały czas trzeba sie pieprzyć z tymi naczyniami, zmywarka nie wiele tak naprawdę zmienia, czasem mam wręcz wrażenie że ja szybciej to ogarnę niż ta maszyna, ale mniejsza z tym. Pralnie też chujowo, nie cierpie wkładać do bębna, rozdzielać kolorów, rozwieszanie trwa pół godz, prać trzeba co 2 dni. Ale nie ma o czym dyskutować nawet bo ta tematyka mycia naczyń i prania to g****o. A gdzie szykowanie gotowanie łącznie z posiłkami pozostałymi ? Gdzie codzienne wychodzenie z domu, z dzieckiem łażenie na spacery ? (mnie to nie relaksuje ani nie wypoczywam przy tym, przeciwnie, nudzi mnie psychicznie a fizycznie też męczy, załatwianie różnych sprawunków przy okazji spaceru, nie ma dnia żeby czegoś nie trzeba było załatwić, a to do lekarza, a to rachunki, nie ma dnia żeby jakiegoś żarcia nie trzeba było dokupywać, zawsze ze spaceru wracam jeszcze z siatą cieżką i trzymac drugą ręką jeszcze mocno marudzącego dzieciaka żeby pod samochód nie uciekł. Mnie to nie relaksuje. W ogóle szykowanie się na spacer to koszmar. Mały sie nie chce dawać przewinąć, ubrać, trzeba sie szamotać z nim. Nieraz zapomne czegoś na klatce ale już nie wracam bo mam dość tej szarpaniny. Za śmieciami codziennie jeszcze w drugiej łapie zapitalam bez windy. Gdzie mycie podłóg, odkurzanie, ścieranie kurzy to sie wszystko non stop brudzi, w jeden dzień przetrzesz szmatą i na drugi dzień już jest coś, syzyfowa robota, sprzątanie zabawek, 2-latek cały dzień pracuje nad tym żeby robić zabawkowy burdel w pokoju, a ty łaż za nim i sprzątaj układanki, klocki, malowanki, kredki i inne szpeje. Błagam nie piszcie jak to 2-latki pięknie sprzątają zabawki. Nie wierze w to p********ie. Łazienka co rusz obłazi kurzem i osadem. Nie ma dnia, dosłownie nie ma dnia zeby nie trzeba było nic robić w domu. A to kibel, a to kabina, a to okna, a to firanki, a to układanie ciuchów. Jak ktos pisze że nie sprząta codziennie to po prostu nie wierze. Jak ktoś pisze że zmywarka i pralka to jakieś cuda to tez nie wierze. Takie p********ie jakby człowiek mając te urządzenia mógł tylko leżeć na kanapie i pachnąć. Pralka i zmywarka mi dziecka nie wykąpie, nie przewinie, nie nakarmi, nie zabawi, nie będzie układać wszystkich wędrujących na non stopie przedmiotów w domu. Jak to ktoś pisze "pewnie jesteś leniem" to ma sie ochote strzelić w pysk. Jakby ktoś cały dzień nic nie robił tylko leżał na kanapie to by był leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz dziecko usnęło to mogę się klapnąć i sie na chwile wyłączyć, ale gdyby nie to to przysięgam zwariowałabym. Rozumiem autorke tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 trzeba dać na luz i nie latać ze szmata jak walnieta to rozwiąże wszystkie problemy będzie czas i na lenistwo i dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem autorkę, też tak miałam przy pierwszym dziecku ale co ciekawe przy kolejnych dużo lepiej sobie radziłam, z tym, ze nie jestem super pedantka, jak mi się nie chciało sprzątnąć to nie sprzątałam i tyle, życie to coś więcej niż gary i sprzątanie /poświęcam na to góra dwie godziny dziennie/ nie wiem czy to ma związek ale moje dzieci nie są alergikami, natomiast koleżanka narzeka, ze przez jej sterylność jej pociechy są alergikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:59 ty jesteś jakas stuknięta:O masz badziewną zmywarkę i tyle.Jakoś moja suszy idealne i najkrótszy program mam na 72 minuty.Włożenie rzeczy do pralki to dla ciebie taki problem?Kobieto,ogarnij się.Ja osobno piorę tylko czarne,a resztę razem bo nic nie farbuje to po co cudowac z rozdzielaniem białych od błękitnych ,zółtych czy różowych?Prasuję tylko koszule bo reszte rzeczy mamy takich,które nie potrzebują żelazka.Po co latasz non stop ze ścierą i mopem.Gośki Rozenek się naoglądalaś i chcesz być ppd?Mój trzylatek tez robi balagan,ale nie sprzątam po nim co chwilę tylko wieczorem gdy już się położy do łóżka.Jaki sens jest sprzątać jak za 10 minut przyjdzie i znów zrobi burdel?Wisz co,mam 200 metrowy dom i sprzatanie nigdy nie zajmuje mi więcej niż godzinę dziennie i mam zawsze czysto.Czasami odnoszę wrażenie ,ze niektóre kobiety same sobie robią pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja pracuję , po pracy dorabiam, piorę sprzątam ładuję i rozładowuję zmywarkę, zajmuję się 1,5 dzieckiem, gotuje mąż, i włosy mam umyte zawsze ,co miesiąc fryzjer, lekki makijaż, i mam też czas wieczorem na książkę i film więcej organizacji kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×