Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wierzycie w cudowne uzdrowienia za pomoca modlitwy pytanie to uszanujcie

Polecane posty

Teoretycznie wystarczy, że w to wierzę, tak na prawdę, nie dla przytakiwania... Ale to nie oznacza, że mogę w życiu robić co chcę a wiara to moja przepustka do Nieba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie prawdziwie wierzyć Jezusowi i żyć jak przed nawróceniem bo jedno przeczy drugiemu :) Oczywiście ,ze wiara rodzi uczynki bo " wiara bez uczynków jest martwa " ale też jesteśmy odkupieni z łaski ,za darmo - bo nie możemy na to zasłużyć nawet milinem dobrych uczynków . Zresztą nie ma nawet takiej potrzeby p - bo Jezus już za nas zapłacił . Teraz mając świadomość tej Ofiary żyjmy tak jakby każdy nasz dzień był ostatnim na ziemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę. Wierzę, że Bóg uzdrawia w cudowny sposób. Dokonuje cudów. Czasami w sposób niezrozumiały. Jednego uzdrowi, innego nie, jeszcze innego weźmie do Siebie szybciej... On wie, kiedy, co, dla kogo jest lepsze. I czyni to, co najlepsze. Warto się modlić, prosić, ale pamiętać, że Jego Wolą jest największe dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja polecam wszystkim książkę Anity Moorjani pt "Umrzec by stać sie soba". Autorka książki przez 4 lata chorowała na raka ktory wyniszczył jej ciało. W końcowym stadium nie chodziła, oddychała za pomocą aparatu a jej ciało nie przyjmowało żadnych wartości odżywczych. Pewnego dnia zapadła w śpiączkę gdyż jej organy przestały pracować. Gdy znalazła sie w szpitalu lekarze powiedzieli ze są to jej ostatnie godziny. A ona zas ze swej strony przebywała poza ciałem i miała niesamowite doświadczenie cos jakby smierć kliniczna - wszystko widziała, słyszała i czuła ze zwielokrotniona intensywnością. Widziała swoje ciało i czuła je jednocześnie ale przebywała poza nim. Widziała jak lekarze walczą o jej życie, czuła emocje swoich bliskich którzy byli wtedy w szpitalu. I wiecie co? Ona wróciła do zycia! Śpiączka trwała ok 30 godzin i po tym czasie ona wróciła do swojego ciała, odzyskała przytomność i.. Bardzo szybko powróciła do zdrowia! Lekarze byli w ogromnym szoku bo nie potrafili wytłumaczyć logicznie co stało sie przyczyna uzdrowienia. A ona wiedziała co sie stało bo gdy przebywała w stanie śpiączce poza ciałem jej świadomość połączyła sie z czymś dużo większym niz to co jest nam znane i czego do tej pory wiekszosc z nas zdążyła doświadczyć. Powiedziała tez ze każdy z nas ma w sobie cos dzieki czemu moze sie uzdrowić. Miałam przyjemność byc na warsztatach prowadzonych przez nią w Londynie - niesamowita osoba! Cała sala była przepełniona energia radości i czegoś takiego.. Ach! Gorąca polecam jej książkę (jak wyżej) dostępna w Empiku. Nie mówcie ze nie ma czegoś takiego jak cud tylko dlatego ze to przekracza granice waszego pojmowania i doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie macie problemów z angielskim to polecam obejrzyjcie sobie ja na YouTube gdzie opowiada swoją historie. Bardzo pozytywna postać. Mówi o tym jak nasze leki i nasze samobiczowanie i ciagle zadawanie sobie bólu i brak miłości do samego siebie moze przyczynić sie do choroby ciała. I ma to sens. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie czy taka sama historia moze przydarzyć sie każdej osobie chorej na raka bo nie jestem odpowiednia osoba by tak twierdzić ale świadomość ze komuś to sie przytrafiło jest bardzo inspirująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej ludzie wy jak jakies nakręcone maszyny kuzwa! I co teraz będzieta powtarzać niczym mantry i cytować przysłowia z Biblii? Założycielka tematu poprosiła o konkretne info a wy tu sie licytujecie czy to Bóg czy medycyna i jeszcze z jaka pycha to robicie! Do tego gościa ktory napisał o Anicie Moorjani: dzieki wielkie nie wiedziałam o tej historii a chętnie sie z nią zapoznam, twoja wypowiedz wniosła bardzo wiele do tej dyskusji;-) dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z 15:29- dzięki za podsuniecie kolejnej ciekawej książki, zaciekawiłaś mnie:) Swoja drogą autorko, gdyby Ci wszyscy napisali, ze modlitwa to bzdura to nie pomodliłabyś się za bliską osobę? Bez sensu, nikt nie usłyszy Twojej modlitwy, jeśli ją odklepiesz na zasadzie " a nuz pomoże"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50-letnia Floribeth Mora Diaz z Kostaryki, której uzdrowienie z groźnego tętniaka mózgu wybrano jako cud do kanonizacji Jana Pawła IIKilka dni po tym, jak modliła się do polskiego papieża, objawy choroby ustąpiły, a jej uzdrowienie uznano za cud w procesie kanonizacyjnym. opowiedziała włoskiej telewizji o szczegółach swojego tajnego pobytu w rzymskiej klinice Gemelli. Poddano ją tam badaniom. Celem serii badań w szpitalu w Wiecznym Mieście było sprawdzenie diagnozy postawionej na Kostaryce, gdzie opiekujący się kobietą lekarze stwierdzili, iż doszło do niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia zniknięcia tętniaka, który zagrażał jej życiu i nie mógł być operowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wiesz ty przypadkiem Martyna dlaczego Bog sobie wymyslil ze zabierze do siebie 8 letniego chlopca i wymyslil sobie ze ten chlopiec zostanie zabity mlotkiem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci odpowiem merkaba kazda smierc zamierzona czy nie wynika z wolnej woli człowieka ale kiedy bóg chce uratoac człowieka od piekła to zabiera go szybciej ,bóg potrafi z kadego zła wyprowadzic dobro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, cudowne uzdrowienia przez modlitwę zdarzają się, ale na pewno nie w sposób taki ze nie wierze w Boga nie modle się i nagle coś się dzieje w moim życiu złego ja przypominam sobie ze Bóg istnieje(Jak trwoga to do Boga) Moim zdaniem wiara powinno się żyć od początku do końca i wieżyc mocno w to ze wyjdzie sie w danej sytuacji dzięki Panu Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja modliłam się o uzdrowienie dla jednej osoby i chyba coś pozytywnego w jego życiu się dzieje. Bardzo mnie to cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa to energia. To naprawdę dziala. Nie wazne do czego sie modlisz wazne ze to dziala i osoba chora wierzy w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 20:41 absolutnie sie z Toba nie zgodze, ze nie wazne skad ta energia pochodzi Pamietaj, ze uzdrowienie u Jezusa masz calkowicie za darmo, jesli sie zwrocisz do bioenergoterapeutow, homeopatow, reikowcow, wszelkiej masci i koloru okultyzmu-owszem moze to pomoc, ale jesli od tego odejdziesz, wpadniesz w ciezka chorobe nie warto!!!! a Jezus naucza 'unikajcie wszystkiego co ma chocby pozor zla' i ze nie jest rozsadnym zwracac sie do czegos o pomoc o czym malo wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli wierzsz w energie to mudl sie do puszki od piwa i ciekawe czy cie wysłucha bo ja wierze w jezusa i łacze sie z nim podczas komuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mózg ludzki w 90 % procentach jest tajemnicą.wierzę,że nieznane właściwości mózgu i organizmu ludzkiego potrafią spowodować,że ktoś wyzdrowieje.ponieważ nauka jeszcze nie zna odpowiedzi na pytanie jak to się dzieje ludzie mówią o cudzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu nikt nie modlił sie do puszki o uzdrowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ECH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczylem tego
Sam tego doświadczyłem. Całe życie bylem grzesznikiem, przeklinałem Boga, zostałem od Boga pokarany chorobą i do tego ciężko było ze zdiagnozowaniem. Chciałem się zabić, nie wierzyłem, że może być lepiej. Poszedłem po rozum do głowy, zacząłem się modlić, szczerze błagać o pomoc, Bóg mnie wysłuchał, zacząłem zdrowieć, dowiedziałem się co mi jest.. Jeszcze trochę i będzie ok, wierze w to. Nikt mi już nie wmówi, że Boga nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziałam ludzi którzy są uzdrawiani np facet który przyszedł o kuli a po modlitwie radził sobie świetnie bez i do tej pory tak jest mimo że jest alkoholikiem. Bóg nie ma względu na osobę. Kocha jednakowo każdego alkoholika biznesmena bezdomnego wykształconego profesora biedaka zabójcę który żałuję tego co zrobił i nie chce juz tak żyć dzieci małe i większe. Kazdego tylko nie każdy chce ta miłość przyjąć i zacząć nią żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rzeczy to mity, bajki, lepiej poświęcić czas, pieniądze energie czy co jeszcze na coś co przynosi efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale modlitwa przynosi efekty ;) to nie bajki czy bujdy. Widziałam uzdrowienia wiec w nie wierzę. Jeśli ktoś nie ma już żadnych szans na wyzdrowienie dlaczego ma nie spróbować pomodlić się do Boga? to nic nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie kto sie modli ten ma lzejsze zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariaaaaaa
Nie wierzę. I nie oszukujcie cierpiących ludzi takimi pierdołami. To okrutne. Moja Mama była bardzo szlachetnym człowiekiem a umierała długo i bardzo cierpiała. Modliła się a zaden cud się nie wydarzył. Najlepszym dowodem dla mnie kłamstw religijnych jest - a gdzei był Bóg gdy niemcy mordowali ludzi w Auschwitz i gdzie indziej? Gdzie był podczas wszystkich wojen, rzezi czy epidemii?! Nie kłamcie religijni oszołomi. Maria - była katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiara czyni cuda, jest ważna w leczeniu i wspomaga medycynę. Jezus uzdrawiając mówił: „Twoja wiara Cię uzdrowiła” Proszę na mojego bloga :http://leon2000.bloog.pl/id,353791827,title,Uzdrowienie-dostepne-dla-kazdego,index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być wierzącym, silna wiara daje siłę pokonania każdej choroby. Człowiek ma wolną wolę życia i ziemskiego bytu. Pan Bóg nie ingeruje w poczynania, zło jest wszędzie i kusi. Łaski otrzymują nieliczni, Ci z czystym sercem. błogosławieni co nie widzieli a uwierzyli, Ja miałem to szczęście i dostąpiłem obecności Boga poprzez znaki i zdarzenia. Bóg istnieje i są na to dowody. Wiara czyni cuda, a każdy z nas otrzymał dar samoleczenia, tylko musi sam sobie pomóc, musi wyzbyć się ciężaru nieprawości i dostąpić łask poprzez silną wiarę. Zapraszam na mój blog: :http://leon2000.bloog.pl/id,353791827,title,Uzdrowienie-dostepne-dla-kazdego,index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że jest możliwe uzdrowienie dzięki modlitwie . Jeśli ktoś ma prośbę o uzdrowienie , które wydaje się mu mało możliwe , to niech poczeka do 8 grudnia . A w tym dniu od godz 12 go 13 Najświętsza Maryja przyrzeka od wielu lat wysłuchanie każdego modlącego się w tej godzinie i wszystkie najbardziej wygórowane modlitwy wysłucha jeśli nie będą stały komukolwiek na przeszkodzie do nieba . Natomiast jeśli ktoś pragnie uzdrowienia swego samopoczucia lub z depresji czy nerwicy to niebo tego daru nie żałuje nikomu . Wystarczy już odmówienie 2 dziesiątek różańca w intencji poprawy samopoczucia (w czasie między 9 -10 lub 21-22) . A po 15 minutach odczujemy całkowite odnowienie myślenia , odczuwania i relaks spływa na wiele godzin . Warto sprawdzić samemu , u mnie działa podobnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×