Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karol50

Powrót do siebie po rozwodzie.

Polecane posty

Gość Karol50

Chciałem spytać, czy są wśród Was osoby, lub znacie pary, które powróciły do siebie po rozwodzie i tworzą dziś szczęśliwe związki? Pytam, ponieważ jestem wiele lat po rozwodzie i ostatnio wiele czasu spędzam z byłą żoną, więc się zastanawiam, czy po prostu nie próbować obudzić w sobie dawnych uczuć i nie spróbować znowu. Czy znacie takie udane przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jeden, jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol50
To napawa mnie optymizmem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol50
Ale jestem ostrożny, bo juz kiedyś ogromnie się na niej zawiodłem, ale wiadomo, kiedyś byliśmy 10 lat młodsi, obecnie mamy po 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu kupiłbym sobie maść na ból i smarował nią d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuj! Macie po 50 lat, a samotnosc nikomu nie sluzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol50
Dokładnie! Nie powiem, jeszcze trochę żalu we mnie jest, bo nasze małżeństwo było trudne, leczyłem się po nim na nerwicę, ale jak mówiłem- to było 10 lat temu, więc teraz każde z nas jest już innym człowiekiem, a sentyment i dobre wspomnienia pozostały, te złe wspomnienia już wyblakły, a w sumie, nie ma co pielęgnować w sobie złych wspomnień tylko skupić się na pozytywach. Stare problemy są przecież nieaktualne już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z ciebie desperat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi znajomi się rozwiedli mieli dziecko , po 7 latach spróbowali jeszcze raz łączyło ich dziecko, ale jakoś tak on coraz więcej czasu spędzał z nimi w końcu postanowili spróbować ponownie zamieszkać, a 3 lata później wzieli ślub i urodziła im się jeszcze córeczka. Próbuj jeśli była też tego chce , ludzie się zmieniają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli widzisz zmiany na dobre, to próbuj. Ja byłam kiedyś okropna dla partnerów, a teraz jestem fajną partnerką. Dorosłam, zmądrzałam, różne życiowe doświadczenia mnie oszlifowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam parę, która po dwóch latach wróciła do siebie. O rozwodzie mało kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol50
Nasz związek był bardzo burzliwy, były codzienne awantury z rękoczynami włącznie, żona była straszną choleryczką, musiałem chodzić na paluszkach, by tylko się nie czepiła o coś. Potrafiła z niczego urzadzić taką awanturę, że aż szyby w drzwiach pękały od trzaskania nimi. Dziesięć lat temu rozwiedliśmy się, teraz między nami jest dobrze, bardzo fajnie spędzamy ze sobą czas. Żona się zmieniła, nie urządza mi już scen, nie zachowuje się agresywnie. Nie powiem, jeżeli np. spóźnie się na spotkanie to robi mi pretensje, wszystko zawsze musi być jak ona chce, ale nie wydziera się, są to zwykłe fochy, a nie jakieś poszarpywania i poszturchiwania, więc zmiana w jej zachowaniu zaszła. Ona także rozważa powrót do mnie. BYła w jakimś związku, ale szybko się jej ten związek rozpadł, ja także kogoś poznałem, ale gdy żona wyjawiła mi chęć powrotu to natychmiast zerwałem tę znajomość (choć dobrze się zapowiadała) i teraz koncentruję się na nas i na tym, by było między nami dobrze. Jeden problem małżeński już odszedł- dzieci, nasze dzieci są już dorosłe i samodzielne, więc o nie nie będziemy się już kłócić. Ogólnie z tej mojej żony to teraz fajna kobieta się zrobiła, nie taka zła jak to było przed 10 laty. Nie powiem, ze swoim rodzeństwem wojuje tak, jak ze mną kiedyś, kłótnie sa między nimi bardzo ostre przy każdym rodzinnym spotkaniu (oczywiście nie biją się :D), ale moja żona bardzo łatwo się denerwuje i byle słowo wypowiedziane przez siostrę potrafi ją doprowadzić do wściekłości. Na szczęscie, już nie jest ta wściekłość kierowana na mnie :-) Mnie szanuje, jest miła i serdeczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co czytam to wnioskuję że żona za wiele się nie zmieniła, ona po prostu nie chce być sama, a swoje emocje ma na baczności będąc z tobą , pomieszkacie razem i znowu się zacznie ale z listu twego czuję że ty ją kochasz i starasz się to zachowanie jej pozytywne zauważać, tylko zobacz dlaczego w stosunku do innych jest taka sama a do ciebie tylko się zmienił? Niestety decyzji nikt za ciebie nie podejmie, może jeszcze dzieci popytaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zle zrobiles ze zostawiles obecną kobiete dla bylej zony. Gdy z nią zamieszkasz bedziesz mial to samo co przed rozwodem. Czy nie lepiej bylo zostac przyjaciolmi? Pewien etap się zakonczyl inie nalezy do tego wracac. Rozpocznij na nowo zycie z nową kobietą bo byla żona cie zniszczy. Skąd wiem? Z doświadczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×