Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak dlugo czekac...

Polecane posty

Gość gość

Ile czasu potrzebuje mezczyzna, po rozwodzie, w wieku 40 lat, na podejcie decyzji o zwiazniu sie na stale (slubie) z nowa partnerka, 30 letnia, ktora ponoc kocha, z ktora jest rok, z ktora dzieli go 100 km odleglosci. Ja jestem gotowa, ale on najwyrazniej nie skoro nic konkretnego nie robi (poza rozmowa nt waspolnego zamieszkania i jakis tam planow w tym temacie). Czy on w ogole kiedykolwiek mi sie oswiadczy? Nie raz mowimy o naszym przyszlym domu, o dzieciach. Tymczasem nie ma jeszcze notarialnie sporzadzonego podzialu majatku po rozwodzie, sprawy stoja w miejscu, nie widze w nie wiekszego zaangazowania (tlumaczyl mi, ze to delikatne tematy i chce to zalatwic wyjatkowo dyplomatycznie, a pozniej starac sie o uniewaznienie malzenstwa). Tylko ile mozna czekac, na co mamy czekac?! Czy ja mam mu powiedziec, ze oczekuje konkretow, czy czekac nadal? Jestem skolowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
max 3 lata mozna poczekac, a potem kop w doope; choć rozumiem że jesteś zdesperowana bo nie masz juz 20 lat ale cierpliwosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawa na ławę. kobiety za bardzo się certolą z facecikami. sorry, co to ma być? chcesz męża, dzieci, rodziny, to powiedz mu teraz i niech decyduje, chce czy nie chce. pewnie nie, bo faceci w ogóle boją się zmian, odpowiedzialności, teraz po rozwodzie to najchętniej by pobzykał bez żadnych zobowiązań, ale gadać musi, bo wie, że tak trzeba, by kobietę jakoś zatrzymać. postaw sprawę jasno i obserwuj, jak nie pasuje, to won, bo stracisz tylko czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kawa na ławę. kobiety za bardzo się certolą z facecikami. sorry, co to ma być? chcesz męża, dzieci, rodziny, to powiedz mu teraz i niech decyduje, chce czy nie chce. pewnie nie, bo faceci w ogóle boją się zmian, odpowiedzialności, teraz po rozwodzie to najchętniej by pobzykał bez żadnych zobowiązań, ale gadać musi, bo wie, że tak trzeba, by kobietę jakoś zatrzymać. postaw sprawę jasno i obserwuj, jak nie pasuje, to won, bo stracisz tylko czas x Tok myślenia kobiety z zabitej deskami rosyjskiej wsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ma być zdesperowana? trzydziestoletnia normalna kobieta nie musi być desperatką, by chcieć faceta na stałe, męża, ojca. co niby młoda pipka ma do zaoferowania prócz młodej pipki właśnie? owszem kryzysowi, żałośni panowie, bzykacie małolatki, ale jakoś ostatnio zauważam tendecję do przewagi wieku kobiety nad wiekiem mężczyzny w związku niż odwrotnie, czyli jednak tylko posuwacie te gówniarki, a na stałe partnerki i tak wybieracie dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On rozstal sie z ex jakies 6 at temu, choc rozwod formalny maja od 1,5 roku. Od poczatku jasno deklarowalismy czego suzkamy: powaznej, pieknej relacji, zlezalo nam na tym samym i czulam, ze tak jest z jego strony. Teraz niby nie powinnam miec watpliwosci, jestemw jego zyciu, spedzam czas z jego znajomymi, rodzina itp, ale zwyczajnie chcialabym juz budowac nasza wspolna przyszlosc, a z jego strony, choc wydawaloby sie, ze powinno mus ie bardziej spieszyc, jakiej=gos pedu nie widze, choc nawet jego znajomi przy mnie mu dogaduja, zeby isc dalej. Inicjatywa zmiany miejsca zamieszkania wstepnie ustawiona jest po mojej styronie, bo mam mniej rzeczy ktore mnie trzymaja w moim miescie niz on i ok, to wymaga czasu ale moze sie uda poukladac nawet prace bym mogla ja wykonywac zdalnie. Ale ja bym tak strasznie chciala jakiegos dowodu jego zamiarow, choc moze mysle staroswiecko. Ufam w jego intencje, ale uwazam, ze nie ma na co czekac w naszym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wzbudzic w mezczyznie inicjatywe. W mezczyznie Skorpionie dodam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 skoncze za pol roku, ale nie wygladam na tyle. Co nie oznacza, ze chcialabym juz jakos swa przyszlosc widziec poukladana... Nie wiem juz czy mu powiedziec o swoich pragnienaich czy nie naciskac... Z drugiej strony nawet jaks ie sploszy, to nie bede miec raczej problemow ze znalezieniem mezczyzny, wszyscy sie w ogole dziwia, ze zwiazalam sie z tyle starszym facetem po rozwodzie na dodatek. Ale ja go naprawde kocham, chce z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zrob coś czego on sie po tobie nie spodziewa, kopnij go w doope. ciekawe co wtedy zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dal mi powodu do tak drastycznego kroku, nie bede robic z siebie osoby niezrownowazonej psychicznie... Chcialabym to jakos dyplomatycznie pociagnac. Moze zasugeruje, ze moi rodzice sie martwia o jego intencje np.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to płaszcz się dalej przed panem i władcą i wciągaj w to swoich rodzicow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie plaszcze sie rpzed nim, skad ten pomysl? A rodzicow realnie nie chce wciagac, ale moze taki argment dal by mu troche do myslenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze, doradzcie cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×