Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

macierzyństwo a kariera

Polecane posty

Gość gość

Witam, mam nadzieję, że ktoś mi pomoże w podjęciu decyzji. Od zawsze byłam ambitna, dzięki ciężkiej pracy udało mi się objąć kierownicze stanowisko w dużej i znanej firmie. Praca trudna, ale bardzo ją lubiłam. Kiedy ustabilizowałam swoją pozycję zdecydowałam się na dziecko. Pracowałam praktycznie do końca ciąży, ale praktycznie "gościnnie", bo moja zastępczyni już przejęła moje obowiązki. Po macierzyńskim wróciłam do pracy i tu zaczynają się schody. Moja praca wymaga ode mnie bardzo częstych delegacji zagranicznych. Przez jakiś czas udawało mi się unikać wyjazdów, ale nie jest to możliwe by już całkowicie się z nich wypisać. Moja praca nie jest zajęciem od 8 do 16. Owszem wychodzę o 16, ale już w drodze do domu odbieram miliony telefonów od klientów, potem popołudniu muszę sprawdzać służbowa skrzynkę pocztową. Mam często wyrzuty sumienia, że jestem wyrodną matką. Staram się poświęcać dziekcu dużo czasu, bawimy się, wygłupiamy i spacerujemy, ale gdzieś na dnie serca kyje się myśl: to za mało! Zawsze chciałam mieć przynajmniej dwójkę dzieci jedno za drugim, teraz kiedy pierworodna ma już roczek praktycznie czas mysleć nad drugim. Tylko jak pogodzić dwójkę dzieci z pracą? Mma super pracę, fajne stanowisko, dobrą pozycję i baaardzo dobre zarobki. Urlop wychowawczy wykluczyłby mnie z pracy, nie miałabym juz powrotu na to stanowisko. Byłoby fajnie przez pierwsze 3-4 lata, ale co miałabym robić, keidy dzieciaki miałyby 5-7 lat? Musiałabym wrócić na szeregowe stanowisko, zdecydowanie niżej płatne. Może nie jest to popularna postawa wśród mam, ale mam swoje ambicje, chcę się realizowac zawodowo. Czy zawsze poświęcałyście swoje zycie zawodowe, oczekiwnaia i ambicje na rzecz domu i rodziny? Jakie podejmowałyście decyzje i jak je dzisiaj oceniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie kariera tylko zwykla praca....a jak ci zle idz do marketu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym aby mieć prace i drugie dziecko musisz zapomnieć, matka to matka, ma się zajmować dziećmi a nie praca, a jak ci zabraknie pieniędzy to się idzie do mopsu, tam dadzą na chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes wyrodna matką, praca daje Ci pieniądze dzięki którym utrzymujesz rodzinę. Niestety w duzych firmach tak jest, że jak nie masz parcia to wypadasz z obiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś wyrodną matką. Moja mama też od kiedy pamiętam pracowała, ze mną nie spędzała siłą rzeczy dużo czasu, ale był to zawsze czas spędzony ciekawie i efektywnie i już będąc w przedszkolu, byłam dumna z mojej mamy, że jej praca jest jej pasją, że się realizuje. Przekazała mi coś więcej, niż tylko umiejętność zrobienia ciepłego obiadu i ciasta na obiad. Jestem jej wdzięczna, że wychowała mnie tak, że wiem, że zawsze i wszędzie sobie poradzę, również jestem ambitna, również nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Dzisiaj to ja wychowuję 2-letnie bliźniaki i pracuję od ponad roku normalnie. Wszyscy się dziwią jak ja to wszystko ogarniam. Ano, ogarniam, bo nauczono mnie ogarniać i być niezależną. I wolę to 1000 razy bardziej niż siedzenie w ciepłych kapciach i pichcenie obiadu. Mam szczerą nadzieję, że w moje dzieci też uda mi się wpoić te wartości, które wyniosłam z domu, bo tak naprawdę to jest to, co mam najcenniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz malo zarabia i pewnie musi z********ac na dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa, dla Ciebie (powyżej) praca to największe nieszczęście... Zrozum kurko, że inne kobiety mają ambicję i lubią swoją pracę. Skoro jeszcze przynosi im ona niezłe dochody, to czemu mają gnić w 4 ścianach przed TV i w dresach czekając na powrót z pracy jedynego żywiciela rodziny. Wieeeeeem- to dla Ciebie zbyt skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie cie te leniwe idiotki powyzywaja. Wielkie matki polki dla ktorych najwiekszym osiagniecie dnia jest wyszorowanie kibla. Ja uwazam ze nie powinnas sie juz pakowac w kolejnego bachora. Rob to co lubisz w koncu lepiej zeby dziecko mialo szczesliwa mame niz taka ktora chodzi wiecznie sfrustrowana i ma zal do wlasnego dziecka za to ze ja uziemilo w domu. Nie daj sobie wmowic ze kobieta powinna wtchowywac dziecie i robic cieply obiadek dla wielce spracowanego mezusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mój mąż bardzo dobrze zarabia, w mojej sytuacji pieniądze nie są decyzyjne. Utrzymamy się tylko z jego pensji. To jest kwestia moich ambicji, tego, że chcę spełniać się zawodowo. Lubię pracować, lubię moją pracę, to co robię. Szkoda mi tego, że tyle lat się uczyłam, pracowałam na to co osiągnęłam (branża i firma w której kobieta bardzo rzadko obejmuje kierownicze stanowisko) i teraz muszę się "szarpać" między szczęsciem rodizny, a moim. Mam kolezanki, które jedyne o czym marzą to siedzenie w domu z dzieckiem,t ylko, że ja się w tym nie spełniam w 100%. Lubię czas spędzony z dzieckiem, mam swiadomosc jego ważności dla jego rozwoju, ale nie umiem odpuścic zupełnie siebie na rzecz macierzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne ale musisz wiedziec jak ten problem rozwiazac sama a nie pisac do durnych cip na kafe 333 www.youtube.com/watch?v=v3ruLZoFe44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzynstwa i pracy nie da sie pogodzic, gdy dzieci sa malutkie ! Zawsze któras ze stron traci, cierpi i jest zaniedbywana.. A ty jak w kieracie.. mały tribik w maszynie, niezadowolona , bo czujesz , ze zawalasz na dwóch frontach.. Jest czas na macierzynstwo i czas na kariere, proste. Gdy dzieci rosna mozna stopniowo wracac do pracy, rozszerzac jej zakres, bo dziecko rosnie i juz tak nie potrzebuje matki. W koncu nadchodzi dzien , gdy kariera znów przed toba stoi otworem :) I nie mów, ze wypadniesz z obiegu.. Chcesz utrzymywac swoj stołek az do emerytury ? Nie chcesz sie rozwijac ? Zmienic ? W tej samej korpo do 67 roku ? Przeciez jest tyle innych mozliwości.. a dzieci beda małe TYLKO RAZ ! Kobiety co przekładaja prace nad dziecko, gdy jest ono malutkie.. nie powinny po prostu ich miec ! Nie dorosły do macierzynstwa, dla nich było za wczesnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gdzie ty pracujesz jak taki cud miod.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jestem prawie taka sama jak ty tylko z ta roznica ze ja jeszcze nie mam dziecka. i chyba tak zostanie bo wiem ze nie da sie pogodzic w 100% tych dwoch kwestii.i niech mi nikt kitow nie wciska ze sie da.mozn ale ale tak w 80% a to juz nie to samo.i praca lezy i dziecko "niedopieszczone"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile masz lat? Myślę, że nic się nie stanie jeśli z drugim dzieckiem poczekasz jeszcze kilka lat. Przez te parę lat może się zmieni Twoja sytuacja zawodowa na tyle, że będziesz mogła sobie pozwolić na drugie dziecko. Wydaje mi się, że gdybyś teraz urodziła drugie i zrezygnowała z pracy, to nie będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zatrudnij jakas dobra nianie która bedzie sie zajmowala dzieckiem i ogarniala chate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×