Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa mojej siostry uderzyła moja corke.

Polecane posty

Gość gość
hejlo dziś a ja nienawidze takich kretynek jak ty kretynko! po co siostra mialaby zapraszac samą 3 latkę mając w domu wlasnego noworodka ktorym się trzeba non stop zajmowac? moze powiedziala tak z grzecznosci i wcale nie trzeba byc debilem ,czasem zdarzaja sie takie sytuacje ze ktos jest kulturalny a inny to wykorzystuje. Autorka powinna mimo wszystko byc na tyle madra zeby nie posylac swojego 3letniego czyli jeszcze bardzo malego dziecka samego do kogokolwiek domu gdzie jest noworodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż się wypowiem....no słuchać nie mogę kiedy ktoś mówi, że bicie to nie bicie, albo że jak tylko tak to nic takiego. Jeśli kogoś uderze, to został uderzony. Proste. Jeśli dorosła osoba uderzyła dziecko po rękach tzn. że zostało ono uderzony, a to jest bicie, czyli coś, co mieć miejsca nie powinno. Dziecko to człowiek. Mniejszy, jeszcze wielu rzeczy o życiu nie wie, ale jest człowiekiem, który ma uczucia. Jak każdemu człowiekowi, dziecku należy się szacunek. Jeśli kogoś szanuje to go nie bije,nie stosuje wobec niego żadnej formy przemocy czy też nie pozwalam sobie na takie odruchy. Dziecko końcu to człowiek, który uczy się życia. Czego uczy się dziecko, które dostaje klapsa? Sami sobie odpowiedzcie.... I na koniec powiem tyle, że biją słabi. Słabi ludzie, którym brak argumentów, którzy nie potrafią w inny sposób rozwiązać problemu, bądź też nie chcą, bo bicie jest łatwiejsze. Bicie jest biciem i biciem pozostanie. Nieważne czy to uderzenie dziecka po rękach, czy klaps czy regularne katowanie. A nerwy słuszne. Moich dzieci też nikt nie ma prawa uderzyc. Nigdy bym na to nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę tego czytać....Siostra autorki wyraźnie poprosiła o przyprowadzenie i pozostawienie pod jej opieka siostrzeniec, co wielokrotnie miało miejsce w przeszłości. Fakt, ze 3-letnie dziecko wkładało maskotki do łóżeczka niemowlecia nie oznacza, że miało zamiar zrobić temu niemowlecia krzywdę. No do cholery bądźcie poważni. A naprawdę bicie to nie jest żadna metoda wychowawcza, a już w ogóle nie wyobrażam sobie, że jakaś obca baba moze w taki sposób karać dziecko. A najbardziej przykre w tych wpisach jest to, że tylu ludzi uznaje bicie dzieci za metodę wychowawcza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiemy jak było a samo za matka zamiast wyjaśnić poszła się szargać mówi o jednym. miałam sytuacje kiedy synek miał 4 miesiące starszy syn 4 lata i przyjechał mój siostrzeniec prawie 3 lata. wszystko było ok kiedy byłam obok dało się powiedzieć nie wolno nawet starszy syn mówił nie rób bo on malutki będzie płakał. a że malutki był taki ze po nakarmieniu spał w łóżeczku mogłam zrobić swoje w domu. ale co chwilę dziecko płakało aż w końcu przyłapałam jak podbiega i szczypie małego, upomniałam i powiedziałam ze ktoś może go uszczypnąć.. nie minęło 15 mina on rzucił zabawkę do łóżeczka maleństwo dostało w twarz, uspokoiłam myślałam nie chciał mozr chciał dać zabawkę ale po ponownym nakarmieniu odłożyłam dziecko do łóżeczka a tu ryk malutkiego a patrze ugryzienie w rączce a tylko poszłam do toalety. siostrzeniec dostał kare i do powrotu mamy miał siedzieć w koncie przy czym wytłumaczyłam mu za co. przyjechała matka spytała co nabroił powiedziałam i byłam mile zaskoczona przeprosiła i kazała synkowi zrobić to samo i powiedziała ze dobrze zrobiłam dając mu kare. następnym raze młody był grzecznym chłopcem i troskliwym a autorka widzi tylko zło urządzone jej corce ale nie we co ta córka wyrządziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się wydaje że mała nie tyle co została uderzona co lekko muśnięta po rękach. ja tak robiłam z dziećmi że jak co nie mogli a to robili nie biłam a muskałam po rękach ze nawt tego nie odczuli. a dziecko czując się źle bo nie było w środku uwagi naskarżyło i wyolbrzymiło. takie są dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zygam tymi "mamuskami ",ktore twierdza ,ze trzyletnie dziecko nie rozumie .Roczne rozumie co to jest nie ! Ocknijcie sie mamuski Zacznijcie wychowywac ,a nie hodowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko no widzisz pozbylas się corki ktora wrocila z przedszkola i chciala pewnie byc w domu a ty ją wysłąłas do siostry zeby spokojnie obiad zrobić to masz! wlasne dziecko trzeba pilnowac,byc znim anie wypychac w gosci i pozostawiac same. nawte jelsi jest to siostra a jak wiesz siostra dopiero co urodzila,w domu noworodek to jak miala jeszcze zajmowac isę twoim dzieckiem? z 3latką trzeba przebywac jesli daje się ją w gosci a nie wypychac bo chcesz spokojnie obiad zrobic. jak dla mnie to jestes patologią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem teściową,pomagam w ywchowaniu dzieci bo oboje i syn i synowa pracują,syn na wyjazdach.Starszy ma 5 latek,młodsza 2 latka,uwierzcie mi moje drogie młode mamy,że zarówno 2 jak i 5 latek,wiedzą już co można a czego nie.Swoje dzieci wychowywałam do momentu pójścia do szkoły,nie było wtedy takiej "nagonki" na tzw.bezstresowe wychowanie,uwierzcie że nawet jeśli musiałam dać klapsa czy w inny sposób ukarać,zawsze robiłam to z bólem serca.Dziecko pokrzywiło się kilka minut i poszło się bawić,a ja się biłam z myślami.Ale do rzeczy,mój 5 letni wnuk jest histerykiem,wszystko wymusza krzykiem,płaczem,wrzaskami.Potrafi godzinę ryczeć gdy mu np.dam karę i wyłączę bajki.Ostatnio zdarzyło mi się go uderzyć,wiem że to okropne,ale nie mogłam się opanować.Wyobraźcie sobie,pomogło-przy mnie jakby mniej grymasi,jest posłuszniejszy,ale gdy tylko w drzwiach pojawia się synowa,wraca do starych nawyków.I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×