Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taksię zastanawiam3333

Alimenty na dziecko, pomóżcie

Polecane posty

Gość taksię zastanawiam3333

Hej, Matka dziecka mojego chłopaka chce wystąpić o alimenty. W tej chwili chłopak pokrywa wszystkie koszty z wyjątkiem jedzenia i mieszkania - zajęcia dodatkowe, ubrania, obiady w szkole, książki, przybory szkolne, wakacje. Nie jestem w stanie ocenić ile to wynosi, ale jeśli jesteście matkami to wiecie mniej wiecej. Mieszkamy w dużym mieście. Dziecko chodzi do 1 kl szkoły podstawowej. Matka dziecka wzięła ostatnio kredyt na mieszkanie, ma drugie dziecko w drodze i stąd moim zdaniem decyzja o wystąpienie o alimenty. Chłopak wszystko kupuje, ale raczej nie daje pieniędzy, chyba, że go poprosi, że jej brakuje. Są to kwoty 200-300 zł, raz na kilka miesięcy. Matka dziecka ma partnera, z którym obecnie jest w ciąży, partner płaci alimenty na dziecko z poprzedniego związku. Kredyt i dziecko mocno ich obciąży finansowo. Chłopak zarabia 2500 zł miesięcznie plus nieregularnie dochody z działaności gosp, w różnych kwotach od 500 do kilku tys raz na kilka miesięcy. Jest dobrym ojcem, widuje się z dzieckiem dwa-trzy razy w tyg, często są to całe weekendy z nocowaniem. Jak myślicie, jakiej wysokości może mieć zasądzone alimenty? Z jednej strony wydaje mi się, że matka dziecka może przegrać na alimentach, bo niby jest zasada, że 50% kosztów utrzymania powinna zapewniać ona, a jedzenie itd raczej nie jest dominującym kosztem w ,,oporządzeniu'' dziecka. Rozstali się kiedy dziecko miało 3 lata, z jej winy. Zdradzała go notorycznie przez te lata, z kilkoma mężczyznami. Jak sądzicie? Niedługo zamieszkamy razem, planujemy rodzinę, dlatego kwestie finansowe bardzo mnie martwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony nie, a z drugiej strony tak, bo jest to mój partner, z którym planujemy wspólne życie. Do niczego się nie wtrącam. To coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obca baba a już się wp***ala- szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
800 zł. może trochę więcej, może trochę mniej, zalezy jak dobrze udokumentuje wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka obca? Obca to jest teraz dla niego matka jego dziecka. A to jest kobieta z ktora planuja wspolne zycie, wiec nie mysli tylko o d***e marynie ale mysli tez o tym jak to pogodza z ewentualnie nowa rodzina. Autorko, 50% ona, 50% on, wiec moze byc nawet tak ze na lepsze mu to wyjdzie, bo z tego co piszesz to on zapewnia dziecku wiecej niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy ta zasada rzeczywiście funkcjonuje, czy to taka nieoficjalna? Myślę, że nie zależy mu na tym, żeby płacić mniej na dziecko, bo chce mu zapewnić wszystko co najlepsze (matki dziecku nie zazdroszczę, naprawdę), ale zdecydowanie nie chce utrzymywać swojej byłej. Wszystko kupuje osobiście i wydaje mu się, że była wolałaby otrzymywać gotówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w zyciu nie zlapalabym sie dzieciatego faceta, bedac wolna kobieta bez zobowiazan. Wlasnie przez takie akcje miedzy innymi. Ale zawsze sie jakas glupia znajdzie co takiego przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że Twój partner nie ma paragonów ani faktur - czegokolwiek co mogło by być potwierdzeniem że pomaga finansowo matce. Mój mąż jest zarejestrowany na najniższą krajową , dziecko 5 klasa podstawówki, dostał 500 zł alimentów, była starała się o 800 zł... też Qrwa w ciąży i chciała wysępić jak najwięcej alimentów, tyle tylko że mój mąż płacił dobrowolnie alimenty i miał powierdzenie wszystkich wydatków. Masz prawo się martwić, osobiście nigdy więcej nie weszłabym w taki związek. My mamy intercyzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze co do alimentów - matka dziecka nie ma żadnych dochodów. Pracowała kilka razy w życiu po kilka miesięcy na zleceniu, a teraz już zrezygnowała z pracy. Czy jeśli nie ma dochodów (utrzymuje ją jej matka oraz partner) alimenty nie będą wyższe? Czy ktoś zwróci na to uwagę, że w rzeczywistości ma pieniądze od matki i partnera, a w teorii ma zerowe dochody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio mi powiedział, że od wielu miesięcy płaci za wszystko kartą, jeśli ona go prosi o pieniądze to też jest to przelew, więc wyciąg z konta powinien być dowodem. Chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko kupuje osobiście i wydaje mu się, że była wolałaby otrzymywać gotówkę. jesli dobrowolnie płaci sporo w róznych swiadczeniach, to raczej sąd mu alimenty zasądzi na poziomie nie nizszym niż to co teraz. Dlatego właśnie ze robi to dobrowolnie i jak widac stac go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech pokaze przed sadem kwity ze dziecko ma wszelkie potrzeby zaspokajane, i ze on zamiast alimentow moze np. Kupic to czego dziecko aktualnie potrzebuje, jesli matka oczywiscie mu powie, ale gotowki do reki nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też będziemy mieć intercyzę. Przykre, ale trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie będzie się za wami ciągnął ten smród... czyli dziecko i była. Zawsze będziecie się kłócić o wydatki bo wiadomo im większe dziecko tym większe potrzeby. Do tego jak dojdzie wspólne dziecko to będziesz chciała żeby partner tyle samo łożył na wsze co na tamto. Wszystkiego czego się dorobicie razem - w przypadku zgonu partnera- pasierb ma do tego prawo, będziesz musiała go spłacać albo walczyć w sądzie. Nie będź głupia, tyle jest fajnych facetów bez dzieci, bez zobowiązań, bez tego smrodu na całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak: ten babsztyl to niezly kombinator. Dziecko ma zaspokajane wszystkie potrzeby a ona kombinuje z alimenti bo chcialaby uszczknac cos z tego do buzdzetu domowego! Niech facet sie nie da! Znalam taka kombinatorke! Tak tarmosila kase od faceta ze on w desperacji powiedzial ze sie zwolni i wyjedzie pracowac na czarno. I tyle go bedzie widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam takie myśli ostatnio. Mimo wszystko mój chłopak jest wyjątkowym facetem, nigdy nie spotkałam kogoś tak ,,dobranego'' do mnie, dlatego mam nadzieję, że jakoś się to wszystko ułoży. Rozważam czy nie namawiać go na wzięcie dziecka do siebie jak już zamieszkamy razem, ale była raczej na to się nie zgodzi. Dziecko jest ok, szkoda tylko, że jego matka jest taką okropną kobietą. Też mam pytanie z innej beczki - czy intercyza ma wpływa na dziedziczenie? Jeśli np. zastrzegłabym, że mój majątek (sprzed ślubu oczywiście) mogą dziedziczyć tylko moje dzieci i/lub moje rodzeństwo? Czy intercyza nie ma wpływu na prawo spadkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że mój majątek (sprzed ślubu oczywiście) mogą dziedziczyć tylko moje dzieci i/lub moje rodzeństwo? Czy intercyza nie ma wpływu na prawo spadkowe? testament u notariusza sobie spisz, wiecej nie mam ochoty ci tłumaczyc za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj ze zrozumieniem, proszę. Mój partner chce utrzymywać dziecko i robi to, ale nie chce utrzymywać byłej. Jeśli byłaby samotną matką na bezrobociu to wiadomo, że trzeba i należy pomóc, ale tak sytuacja nie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak moga mu zasadzic wiecej alimentow skoro ona ma dawac 50% i on 50%? Co to kogo obchodzi ze ona nie pracuje? Jak se zycia bie umie poogarniac to jej problem. Umiala zajsc, to powinna umiec utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka dziecka ma prawo złożyć wniosek o alimenty i nie prosić się o nic. Wakacje i przybory szkolne to sprawy dorywcze, których wydatek jest jednorazowy a żyć, ubierać, jeść, płacić rachunki za zużycie mediów (dziecko też zużywa prąd, gaz, wodę, telefon) trzeba na codzień. Matka wystąpi o alimenty i wtedy Twój chłopak nie będzie musiał płacić za wakacje, zajecia dodatkowe i przybory szkolne. Tylko gdy będzie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak moga mu zasadzic wiecej alimentow skoro ona ma dawac 50% i on 50%? dlatego pustaku, zę matka poza świadczeniami pieniężnymi daje też całodobową opiekę, pranie, gotowanie, podcieranie d.... Ekwiwalent ojca to część kosztów utrzymania co da sie wyliczyć pół na ł, ale ojcu dokłada sie też za to ze nie świadczy bezpośredniej opieki, czyli razem do kupy wyjdzie więcej . Tłumaczyc jaśniej, czy wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, to fakt. Z drugiej strony obawiam się, że będzie płacić zarówno alimenty jak i robił dotychczasowe zakupy. No nic, zobaczymy co życie pokaże. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to,ze go zdradzala(czy oby na pewno tak bylo?to jego wersja)nie ma wplywu na wysokosc alimentow na dziecko. I nie ma 50?50,tylko wiekszy wklad ma ten,kto wiecej utrzymuje dziecko/wychowuje/przebywa z nim 24/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12:25 ---- tu nie chodzi o nią ale o dziecko, którego ojcem jest Twój chłopak i on ma obowiązek łożenia na nie, czy mu się podoba czy nie. Powinien czuć odpowiedzialność, skoro spłodził dziecko. Dziecko będzie jego do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej madrej z 12:21 a co on ja zg****il? Czy d**y sama nadstawila i przy okazji tez se dobrze zrobila? A dziecko to nie karta przetargowa, i na nim sie korzysci nie zbija, a ta pani najwyrazniej chce za pomoca dziecka dobic do budzetu bo sama nic nie wnosi. Autorka sama pisze ze mysla o wzieciu dziecka do siebie wiec jak nie chce sie zajmowac? Kupuje wszystkie potrzebne artykuly wiec jak nie chce utrzymywac? 500zl to nie luksus? A sama wygenerowalabts 500zl na dziecko krowo roszczeniowa? Wspolczuje przyszlemu ojcu Twojego dziecka. W razie W to uciekalabym za granice na jego miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie, że nie kupi ubrań, zabawki, nie zapłaci za wakacje, zajęcia dodatkowe, bo płaci alimenty. A dziecko będzie słyszało, że tatuś kocha mniej, bo już nie kupuje. Beznadziejna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie tu rozszczeniowe krowy siedza. Ja nie dziwie sie ze faceci w tych czasach uciekaja od was. Dziecko ma DWOJE powtarzam DWOJE rodzicow, nie tylko ojca. I w rowbym stopniu powinni utrzymywac dziecko. Ojciec splodzil a matka co? Obserwatorem byla? Gapiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:28 Czytasz kretynko co ona pisze? Zastanawiaja sie czy nie wziac dziecka do siebie, wiec ona zadnego poswiecenia nie robi ze sie zajmuje. Co ma oplacac matke swojego dziecka za trud wychowawczy? Hah. Najlepiej dac tylka, zaciazyc, a potem lezec i wymyslac za co tu jeszcze kase wziac. Facet najlepiej niech odda 2/3 wyplaty a ja bede lezala i pachniala. I jeszcze narzekala 500zl to nie luksus..m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma oplacac matke swojego dziecka za trud wychowawczy? Hah. ano tak, wystarczy przeczytac przepisy w wolnej od trollowania chwili. Rozumiem, że masz potrzebę pobluzgania na forum, pewnie robi ci sie lżej, bo zycie musisz miec mocno frustrujące. ale nie zmienia to faktu ze dziewczyna chce wiedzieć jak to wygląda od strony praktycznej a nie co ty uważasz o tej sytuacji przez pryzmat swoich problemów ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×