Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madziii22

Ataki złości u dziecka

Polecane posty

Gość Madziii22

Dziewczyny doradźcie Mi bo już nie mam pomysłu. Mój syn ma 2 lata i 7 miesięcy i od jakiegoś miesiąca dostaje ataki złości. Np gdy nie chce z Nim iść na plac zabaw to się rzuca na chodnik i strasznie krzyczy. Żadne tłumaczenie nie działa. Takiego wyrywajacego się musze nieść do domu. Dodam, że jestem w 21 tyg. ciąży i nie za bardzo mogę nosić 17 kg. Nie wiem jak rozwiązać ten problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekać. U mnie było tak samo, z czasem mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggog
Moja córa raz odwaliła mi taki numer, bo nauczyła się w przedszkolu, i raz jeszcze nieśmiało spróbowała ale już bez przekonania. Czyli zaczęło się, jak się skończyło tzn nagle i było po sprawie, znów miałam myślące dziecko. Ale ja już przy pierwszej próbie ochrzaniłam ją centralnie, dodając że jak chce, to zaraz będzie miała prawdziwy powód do płaczu. Przestraszyła się co bardzo wpłynęło na jej percepcję i chęć wykorzystania rozumowania. :) Próbka odpowiedniego tekstu: "Uspokój się w tej chwili i wstawaj (wywarczane). Nie będziesz cyrków urządzała jak jakieś chore lub niedorozwinięte dziecko (z groźbą). Albo wstajesz i idziesz jak normalny człowiek, albo tak ci przyłożę że i tak będziesz szła ale z wyciem, bo będziesz miała PRAWDZIWY POWÓD DO PŁACZU (zaakcentować)." Dodam że nie interesuje mnie tzw poprawność (wychowawcza?). Stosuję metody jasne i zrozumiałe dla dziecka, "zgodne z naturą", że tak to ujmę. Właściwie to raczej "stosowałam", bo ich praktycznie nie trzeba było powtarzać i moje pięcioletnie dziecko z etapu ataków zmułowacenia dawno wyrosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie targaj ! Poczekaj az mu przejdzie chocby mial lezec 20 minut w kaluzy przy lejacym dezzczu , ja mojego tez nie nosilam bo byl za silny i w ataku histerii balam sie ze go upuszcze , mial wlasnie taka " faze " w wieku Twojego i przeszlo mu po kilku tygodniach , teraz ma prawie 3 lata i nie mam problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj az mu przejdzie chocby mial lezec 20 minut w kaluzy przy lejacym dezzczu xxx co za debilki tu siedzą. taa jasne, to co, ze leje jak z cebra i lezy w kaluzy (na bank bedzie chory), to co ze ludzie patrza, niech sie drze ile mu sie podoba... bez przesady... lepiej jak go postawisz do pionu i wyleczysz nerwy nizby by mial ci wlezc na glowe, nasrac i jeszcze myslec ze to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ggog Na mojego grozby dzialaja nakrecajaco , im bardziej ja sie wsciekam tym gorzej mu odwala ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"albo tak ci przyłożę że i tak będziesz szła ale z wyciem, bo będziesz miała PRAWDZIWY POWÓD DO PŁACZU (zaakcentować)." xxxx Aż brak mi słów by to skomentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie groźby nie działają i tłumaczenie też nie. Myślę, że jest nawet gorzej. Tłumacze dopiero jak się uspokoi Gdyby nie ciąża nie przejmowałabym się tak. Po prostu bym Go niosła do domu. Wczoraj niosłam Go 300-400 m i miałam wieczorem straszne wyrzuty, że zaszkodziłam córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. ja mojego wkladam do lozka i trzymam (w listopadzie 20minut) za kare. a jak mnie ostro wkurzyl to po ciemku 5. gowno mnie obchodzi ze nie wolno, tak sie boi isc po ciemku(pająka) ze od razu sie slucha. bic nie wolno, klapsa nei wolno to co wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak poza tym to jak bym miala taka sytuacje to wychodzilabym tylko na dwór na dzialke i do domu. a w domu jakas niespodzianka. mój maly polozyl sie w kaluze,puszczal reke i robil bardzo zle rzeczy. "dzianka,dzianka"-krzyczal i biegl do domu. domyslacie sie jaka byla niespodzianka w domu? klaps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to jest reakcja na to, że niedługo będzie miał rodzeństwo. Ty i Twój partner zaczynacie żyć tym, ze niedługo Wasza rodzina się powiększy. Maluch odczuwa napięcie, ale nie wie czym jest ono spowodowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam syna z autyzmem. Miewa ataki szału przy których żadne argumenty nie działają. Gdy dzieje się to w domu - zamykam go w jego pokoju do czasu aż się uspokoi. Poza domem staję kawałek od niego i ignoruję jego wrzaski. Obserwuję tylko żeby nie zrobił sobie krzywdy. W d***e mam co ludzie powiedzą. On jak widzi że jego zachowanie mnie nie rusza to sam się wycisza. U nas to najskuteczniejsza metoda - z reguły po pięciu minutach zaczyna odpuszczać. Nie mam siły na to by szarpać się z dzieciakiem na ulicy. Zresztą tłumaczenia, krzyki, groźby i szarpaczki tylko go nakręcają. Oczywiście robię tak tylko wtedy gdy jego furia wynika z chęci wymuszenia czegoś. Gdy histeria jest wywołana lękiem - obejmuję go i mocno do siebie ściskam maksymalnie ograniczając mu możliwość ruchu (to daje mu poczucie bezpieczeństwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mu ze jak nie przestanie to zapiszesz go do lekarza i bedzie lykac tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ggog.. co to za metody jak z patologii... autorko wiem, że jest ci ciężko ale nie bierz przykładów z marginesów społecznych bo to się w głowie nie mieści jak można ,,warczeć" tak do dziecka:/ mam nadzieje ,że ktoś kiedyś doniesie na tą osobę na policje co do metod- faktycznie przeczekanie jest najlepsze, krótki jasny komunikat z karą np zakaz oglądania bajek, z reszta samo wyjście na plac zabaw powinno być nagrodą, więc np jak następnym razem będzie chciał iść to możesz mu taką karę dać przy histerii-,,dobrze to skoro tak się zachowujesz-do końca tygodnia nie idziemy na plac zabaw" i konsekwencja! trzymaj się tego mały na pewno zazdrosny jest też o to, że nie będzie niedługo najważniejszy dla was bo pojawi się dziecko-będzie na pewno próbował zwrócić uwagę na siebie takimi akcjami- ty pamiętaj, krótki komunikat z kara i głęboki wdech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój lezał na chodniku i sie darł i tak lezał i sie darł dopuki mu nie przeszło a ja stałam nad nim i sie patrzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jechałam do pracy zawieść L4 (pracuje w markecie) wzięłam ze sobą córkę(3 lata) bylo to na szybko i karty bankomatowej ze sobą nie wzięłam. Wchodząc przez sklep córka dojrzala zestaw Kinder i ona chce i chce. 3 razy podjelam próbę wytłumaczenia ze nie wzięłam ze sobą pieniążków i dzisiaj mie da rady kupic wpadla w trans zaczela ryczec na caly regulator. Bylam wtedy w 28 tyg. Podeszłam wzięłam pod pachę wyszłam . Poszłam do samochodu wlozylam do fotelika i oznajmilam jej ze poczekam aż sie uspokoi . 5 min i dziecko ladnie przepraszam powiedziało i grzecznie szla . Nie miałam drugi raz takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo ostatni gościu, tak trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×