Czy znacie Spółkę KR3

co Wy mówicie??? a jak można się dostać do takiej pracy? jakie są wymagania?

Jakie są wymagania? nie wiem :P ale wiem że trzeba być mega uśmiechniętym i pozytywnie nastawionyym :)

A na jakich stanowiskach można u nich pracować? I jak się tam dostać???

możesz pracować jako promotorka, hostessa ,tancerka,kelenrka,barmanka albo jechac na szkolenie na kierowniczkę:)

Praca super, polecam wszystkim :)

pół roku za mna :) Jestem bardzo zadowolona :)

Firma działa bardzo dobrze, dla wszytskich daja szkolenia. Polecam!

Ja osobieści chwalę sobie pracę w tej firmie :)

Praca jest fajnie jest :)))

Polecam :) Firma bardzo dobrze działa :) pracuje od kilku miesiecy i nie mam na co narzekac :)

A gdzie Wy pracujecie? Bo to chyba w różnych miastach jest, co?

firma ma chyba 20 lokalizacji, ja pracuje w klubie w Lublinie ale myślę żeby przenieść się do Gdanska slyszałam ze tam fajnie zwlaszcza ze teraz lato sie zbliza

Czy naprawdę centrala i jan szybawski każą wam tak kłamać? Firma kr3 to dawne cocomo. Praca polega na upijaniu klientów i dojeniu ich z forsy w klubie a na naciąganiu ludzi na prace i wysyłaniu na szkolenia w biurach. Tancerki za puszczanie sie nie są zwalniane a jedynie czasem płacą karę. Są świętymi krowami dla firmy bo za latanie z golymi pipkami utrzymują przy życiu cały klub. Umowy? Zlecenie dla pracowników biurowych o dzieło dla dup. Zero macierzyńskiego. Bezpłatne l4 i urlop o ile nie dostajesz kary ze się rozchorowalas. Kary są za wszystko. Nie mówcie ze Ci co piszą prawdę pisza bzdury. Mnie nikt nie zwolnił-zrobiłam to sama i chętnie odpowiem na pytania. NIE POLECAM FIRMY. ZŁODZIEJE KTÓRZY OBIECUJĄ ZŁOTE GÓRY. DNO I KILO MUŁU.

hmmm to chyba pracowałaś jednak w innej firmie, niż ja :) KR3 to NIE JEST Cocomo. mamy tylko te same kluby, bo zwyczajnie były to dobre lokalizacje na tę działalność. może po prostu za mało się starałaś w pracy i dlatego jesteś taka niezadowolona? za leżenie pieniędzy się nie dostaje :)

jaka bzdura, haha, co do umowy - dostajesz ja do podpisania, to chyba widzisz co to za umowa, nie podoba Ci się to nie podpisujesz - proste. a jak chcesz robić w kulki pracodawcę , iść na L4, iść na macierzyński, to idź na umowę za tysiaka, cześć i czołem!

w żadnej firmie na umowe zlecenie nie ma się płatnych zwolnien i urlopu macierzynskiego to normalne. a w tej firmie wporownaniu do innych przynajmniej mozna zarobic

widac, niektorzy żyją w innej rzeczywistosci :) tez wole zarobic dobrze, niz miec platne zwolnienia...

bo to inna kwestia, albo chcesz pracowac i zalezy Ci, albo chcesz miec w nosie wszytsko, miec umowe o prace, olac pracodawce i isc na urlop czy zwolnienie.. haha, "poważny człowiek"....

Czesc ja pracuju juz kilka miesiecy i jest dobre dla mnie :)

ja już nie mogę się doczekać sezonu, bo wtedy jest więcej ludzi i więcej kasy :) juuuupi

Pracowałam w tej firmie kilka miesiecy i nie zarobiłam nigdzie takich dobrych pieniedzy jak tam. Teraz otwrłam swoja firme i zostałam mama ale dobrze wspominam i nie ukrywam ze moze kiedys jeszcze wrócę do firmy :)

dużo nieprawdziwych informacji mozna tu przeczytac... eh, najgorzej, ze mowia to osoby, ktore totalnie nie maja pojecia, jak sie pracuje w naszej firmie i nigdy nie byly w klubie. szkoda.

nie wiem co poprzednik/czka miała na myśli pisząc swój komentarz, ale ja wiem jedno, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie innego zdania niż większość.. ja pracuję w Kr3, i nie mogę złego słowa powiedzieć, warunki - jak w umowie, którą podpisałam, kasa również, co mnie zaskoczyło? sympatyczne dziewczyny w klubie, bo się bałam tam pójść

najlepiej zatrudnic sie i przekonać sie na własnej skorze jak się tam pracuje , a nie sugerowac sie opinia innych

Na początku marca tego roku wyjechałam do Krakowa na szkolenie na stanowisko kierowniczki nocnej. Dwa dni teorii w biurze w Krakowie, później wyjazd do Poznania, gdzie przez 3 dni pracowałam jako promotorka, dnia następnego wyjazd do Wrocławia, znów praca promotorki. Dostałam dzień wolnego w niedziel. Menagerka ds promocji, zasugerowała mi i moim koleżankom wyjazd do domu, gdzie miałyśmy czekać na dalsze instrukcje. W poniedziałek rano, otrzymałam tel z informacja wyjazdu do Barcelony, oczywiście na dalsze szkolenie. Z racji, że wyjazd miał się odbyć dnia następnego z Katowic, musiałam zrezygnować. Moje znajome ze szkolenia wyjechały. Wróciły po 17 dniach. Ja w tym czasie czekałam. Umowa szkoleniowa skończyła mi się 9 kwietnia a ją nadal szkolenia nie skończyłam. Miało ono trwać 4 tygodnie, moje koleżanki szkola się już ponad 2 miesiące, codziennie pracując na sali jako kelnerki albo barmanki otrzymując za to 36 zł dziennie. Ja swoich pieniędzy nie otrzymałam, pomimo tego, że jak kazali, otworzyłam konto w WBK, gdyż firma w tymże banku swoje konto ma. Koleżanki, które wróciły z Barcelony, obecnie są w Krakowie, pieniędzy tez nie mają, choć miały być one wypłacane co tydzień. Oczywiście żadna z nich nie wie, czy i kiedy zaczną prace. Ja osobiście zrezygnowałam całkowicie, gdyż podczas pobytu dziewczyn w Hiszpanii, ja codziennie miałam zacząć szkolenie w Trójmieście, co nigdy się nie stalo. Generalnie, zanim wyjechałam na szkolenie, zasięgnelam opinii w necie, teraz wiem ze Wszystkie te negatywne komentarze miały za zadanie ostrzec przed firma jaką jest Kr3, dawna firma EVENT,kluby COCOMO. W klubach nie zauważyłam nic podejrzanego, ale w zasadzie nie miałam tam dostępu, wiec się nie wypowiem na ten temat. Co do zarobków, podejrzewam ze jeśli potrafisz kręcić, możesz zarobić te kilka tysięcy, oczywiście jeśli trafisz na odpowiedni klub, bo one dziela się na trzy grupy. ponoć ma się comiesięczna podstawę, ale w umowie nie jest ona określoną. Nie ma żadnej podanej stawki. Wypłaty, dwa razy w tygodniu, tak byś miał trudności w obliczeniach. System KWBar, trzeba prosić kierowniczki, żeby nie zapomniały Cie wbić, inaczej nie otrzymasz wynagrodzenia. Ogólnie, nie mszcze się na firmie, bo jestem w stałym kontakcie ze swoją rekruterka, miła dziewucha, ale dobrze się zastanówcie, czy chcecie przez bóg wie ile czasu jeździć po całej Polsce i przeskakiwac ze stanowiska na stanowisko nie wiedząc nic o swojej dalszej przyszłości w firmie. Bo jak pisałam wyżej, aby zacząć pracę, musisz zapoznać się z każdym stanowiskiem. Tyle w temacie, decyzje pozostawiam Wam. Dodam tylko, że jeśli zostało by conieco zmienione w tej firmie, pewnie chętnie podjęłabym się pracy, ale na dzień dzisiejszy, wszystko wygląda tak jakby firma kierowała niekompetentna osoba. Aha, jeszcze jedno, kluby nadal są zarejestrowane w Chrubieszowie co oznacza jedno, właściciela nie zmieniły, to nadal COCOMO. Powodzenia!

szkolenie nie musi trwać 4 tygodnie - na szkoleniu na pewno Ci powiedzieli, że OKOŁO 4, co nie znaczy, że 4. oczywiscie, ze przechodzi sie przez kazde stanowisko, jesli chcesz zostac kierowniczka - jak inaczej mozesz poznac klub od podszewki? szkoda,ze sie nie zdecydowalas. mam nadzieje,ze jeszcze wrocisz :)

a co do wynagrodzenia za szkolenia ? ja dostałam swoje o czasie, więc nie rozumiem, skąd u Ciebie te problemy..

no wlasnie, zglaszalas to swojej rekruterce?

Trafiłaś może na jakiś zły okres (z tą Barcelona), mnie to nie dotknęło, szkolenie miałam 4tyg i 3 dni w Polsce i jestem kierowniczką w jednym z klubów. Zadowolona, i pilnuję dokładnie by każdy był wbity na kwBar, bo to ja potem poniosłabym konsekwencję, że moje pracowniczki nie otrzymały pieniążków, tak więc po co mi to?

Tak, zostałam poinformowana o tym, że szkolenie może trwać około 4 tygodni, OKOŁO...co jak sama nazwa wskazuje, jest równoważne z stwierdzeniem DO 4 tygodni. Gdyby od początku było mówione, że szkolenia mogą się przedłużyć do ponad miesiąca, problemu raczej bym nie widziała, ale szczere zapewnienia rekruterki i innych Pań w biurze w Krakowie, przekonały mnie do spróbowania swoich sił. Niestety, przez brak organizacji w firmie, zrezygnowałam. Opóźnienia w wypłatach, niezdecydowanie co do miejsca szkolenia, brak konkretnych terminów...to tylko nieznaczna liczba powodów, przez które firma ciągle poszukuje pracowników. Oczywiście przejście wszystkich stanowisk, jest jakimś sposobem na ogarnięcie tematu, ale proszę Was, nie przez kilka tygodni, bo co jak co, ale akurat ja mam doświadczenie w każdej tej branży, od promotorki po menagera klubu, nigdy nie szkoliłam się miesiąc. Rozumiem, że są to wewnętrzne standardy firmy, z którymi nie mam zamiaru polemizować, ale nie wychodzi to nikomu na dobre. Każdy pracownik klubu wie, że nowa kierowniczka jest osobą dopiero co po szkoleniach, które i one przechodziły, a więc...trudno tu mówić o autorytecie, na którym punkcie szkoleniowce mają fioła. Generalnie, praca wydaje się być spełnieniem marzeń nie jednej młodej dziewczyny, ale zapewniam, że spełnienie tego marzenia byłoby o wiele prostsze, gdyby firma mniej wkładała wysiłku w niepotrzebne szkolenia nowych pracowników, a więcej w doszkalanie stałej ekipy, bez zbędnych "przejść" przez każde stanowisko w klubie. Do tego dochodzą miejsca szkoleń...W Trójmieście są 4 kluby, dlaczego osoba ubiegająca się o stanowisko kierowniczki w Gdyni, nie może szkolić się w Sopocie ? Tylko musi wyjeżdżać do Poznania i za pół darmo naganiać klientów tamtejszemu klubowi? I tu jest właśnie pies pogrzebany...To kompletnie nie trzyma się logiki. Zmniejszyć czas trwania szkoleń nowych pracowników, przydzielić miejsca szkoleń najbliższe miejscu zamieszkania, zwiększyć produktywność stałych pracowników iii, co najważniejsze, nie oszukiwać Państwa jak i pracownika na śmieciowych umowach. To są moje sugestie co do zmian, które od teraz powinny być wprowadzone. W przeciwnym razie, pracowników będzie zamiast więcej, to mniej.