FETYSZ rajstopy, ponczochy... kto tak ma??

czy kazdy facet ma taki fetysz? moj nalega abym non stop po pracy chodzila w szpilach , ponczochach, sexi sukienkach itp... kupuje mi ciagle takie ciuchy.rano sex jest namietny ale wieczorem musze sie przebierac i tak sie kochamy. juz mnie to powoli nudzi ale jego nie....

pewnie nie każdy ale trochę rozumiem Twojego. Mam to samo. Kobieta w szpilach i pończochach wygląda pięknie....

obrzydzajace sa ponczochy beee

no widzisz, nie każdy ;)

mojemu to az sie oczy swieca jak sie tak ubieram :)

Hehehe... no rzeczywiście coś w tym jest... Napisałem podobny post na innym forum wiec go tylko wklejam; Mam w pracy dwie b. ładne koleżanki. Przychodzą do pracy ubrane rożnie, czasami w sukience, czasami w spodniach. Ich uroda jest bezdyskusyjna, to fakt, jednak ZAWSZE kiedy przychodzą do pracy w spódniczce, rajstopach i szpilach to faceci dostają jakiegoś baraniego mózgu. Dziewczyny roztaczają wokół siebie jakiś niesamowity powab i czar któremu nie można się oprzeć. Kiedy jedna z nich przychodzi w spódniczce, to sobie mówię... kurcze... dzisiaj się za nią nie obejrzę... dam radę, jeden punkt dla mnie. I bang... Nie potrafie... ZAWSZE PRZEGRYWAM !!!!!!!!!! Normalnie nie wiem co jest grane :-(

Oczywiście to jest temat rzeka. Rozumiem kobiety, że po całym dniu pracy nie zawsze mają ochotę i siłę żeby wyglądać sexi. Każdy potrzebuje "polatać" po domu w szlafroku i papciach, wiec musicie znaleźć jakiś kompromis. Z drugiej strony jak mu tak przez pół dnia przemykasz przed oczami w zwiewnej sukience to "się chłop nakręca" i jest fajnie. Lepsze to niż nuda w związku, jaką dopada większość par po kilku latach w związku.

mój były tak miał i też mnie to nudziło po pewnym czasie