Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość staraibrzydka

ale sie zapuscilam

Polecane posty

Gość staraibrzydka

wiosna za pasem a ja wygldam tragicznie mam 30 lat , zawsze staralam sie dobrze wygladac ale od kilkunastu miesiecy jestem zmeczona ciagle tylko praca dom dzieci zero chwili dla siebie , wczoraj siedzac w pracy przyszli do naszej firmy jacys wazni goscie eleganccy panowie i eleganckie panie a ja ...wlosy matowe bez konkretnego koloru paznokcie paskudne bez ksztaltu koloru , twarz szara zmeczona mimo makijazu(kiepskie kosmetyki) ciuchy stare znoszone jeszcze tyle dobrze ze nie mam jakiejs starsznej nadwagi chociaz pare kilo ogloby byc mniej ogolnie cialo zapuszcone coraz mniej jedrne , totalny brak energi kazdy dzien taki sam ...no koszmar! jem szybko w biegu byle co brak jakiegokolwiek ruchu, slabe , kawa i fajki . Najgorsze ze jakospatrzac na siebie srednio mi sie wydaje zeby udalo mi sie wygladac swierzo i atrakcyjnie chociaz patrza na moj tryb zycia i wszytskie aspekty ktore opisalam wczesniej to nie mam sily zebym dobrze wygladala nie mam juz wkoncu 18 lat ...zauwazylam ze szkoda mi pieniedzy na siebie tak juz sie przywyczailam do oszcedzania nie mam kokosow ale tez tragicznie tez nie jest najgorsze ze maz sie krzywi jak mowie mu ze musze cos ze soba zrobic(chodzi o pieniadze)i tak temu ulegam i nie robie nic . Czuje sie fatalnie , musze cos zmienic fryzjer paznokcie pare nowych ciuchow jakis ruch te 3 razy w tyg i troche lepsze jedzenie brzmi pieknie ale czy sie uda. mtko musze sie ogarnac zdziadzialam na maksa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a seks z mężem też Cię kotku nie cieszy?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha zapomnialam dopisac ze nie tylko z wygladem mam problem generalnie jestem juz odmozdzona totalnie, w pracy jestem chyba na jakims autopilocie wszytsko robie automatycznie . Nie pamietam zebym ostatnio obejrzala jakis film albo przeczytala ksiazke , mialam cos podszlifowac angielski ale jakos mi sie nie spieszy ciagle mam jakies wymowki , w domu tez ciagle te same czynnosci obiad pranie zabawa z dziecmi itd dzien swistaka :/ a tak wogole to jestem po prostu totalnie leniwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ,seks tez mnie nie cieszy : ]czuje sie jakbym maila 70 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się chętnie zajmę Twoją pipką i wtedy będziesz zadowolona z seksu:) chcesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja chcę, daj maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze maz podcina ci skrzydła zamiast pomoc. Nie dziwie sie ze jestes "leniwa" choć bardziej tu pasuje określenie zmęczona bo przeciez pracujesz, zajmujesz sie domem i dziećmi. Maz tez Ci cos pomaga? Czy generalnie ojciec żywiciel?? Ty masz prawo cos ze sobą zrobic!!! Nie jestes TYLKO matka, żona i sprzątaczka ale i kobieta. Nie zmarnuj siebie bo całe życie przeminie Ci (a jestes młoda przeciez) w takim jakby amoku i tak mechanicznie jak robisz to w pracy. Wybierz sie na zakupy kup kilka rzeczy ładnych, dobrych jakościowo zeby po praniu wyglądały jak nowe a nie jak twoje stare ciuchy. Małymi kroczkami zacznij zmieniać wszystko-przeciez gdybys miała wszystko w jednej chwili zmienić to dnia by brakło. Co maz ma do tego czy wydasz na siebie pieniądze? Po to je zarabiasz. Nie wydajesz przeciez jego kasy ale własna zarobiona i jestes jeszcze w domu w drugiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc dzis X LOL. Typowe wypociny typowej kafeterianki paszteciary. Szkoda ze maz podcina ci skrzydla zamiast pomoc. X A gdzie ona napisala, ze maz jej podcina skrzydla? Nie dziwie sie ze jestes "leniwa" choc bardziej tu pasuje okreslenie zmeczona bo przeciez pracujesz, zajmujesz sie domem i dziecmi. Maz tez Ci cos pomaga? Czy generalnie ojciec zywiciel?? X Oj joj joj. Ktos tutaj chyba zwiazal sie z leniwym mezczyzna i mysli, ze wszyscy tacy sa. Ty masz prawo cos ze soba zrobic!!! X Oczywiscie. Przede wszystkim ma prawo zmienic diete, bo jestesmy tym, co jemy. Jak jesz gowno, to wygladasz i czujesz sie jak gowno. Trybisz pasztecie? Nie jestes TYLKO matka, zona i sprzataczka ale i kobieta. Nie zmarnuj siebie bo cale zycie przeminie Ci (a jestes mloda przeciez) w takim jakby amoku i tak mechanicznie jak robisz to w pracy. Wybierz sie na zakupy kup kilka rzeczy ladnych, dobrych jakosciowo zeby po praniu wygladaly jak nowe a nie jak twoje stare ciuchy. Malymi kroczkami zacznij zmieniac wszystko-przeciez gdybys miala wszystko w jednej chwili zmienic to dnia by braklo. Co maz ma do tego czy wydasz na siebie pieniadze? Po to je zarabiasz. Nie wydajesz przeciez jego kasy ale wlasna zarobiona i jestes jeszcze w domu w drugiej pracy. X Co to za belkot. Autorka prowadzi fatalny tryb zycia. Pewnie maz kaze jej pic kawe na litry i palic papierosy na paczki, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Brawo. Rady na poziomie faktu, super expressu. Gdzie Szanowna Pani uzyskała tytuł teoretyka psychologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraibrzydka
wiec tak... jesli chodzi o pieniadze ciagle powtarzam mezowi ze zarabiam i mam prawo wydawac na siebie pieniadze on mowi no tak ale mamy wydatki czyli np (nowe auto-dla niego , chociaz nasze jest calkiem dobre) pozatym zarabiam ale jednak mniej od niego wiec moj wklad jest mniejszy , pozatym on mysli ze wezme 200 zl i bedzie mega ..ja potrzebuje troche w siebie cholera zainwestowac a nie kupic dwie bluzeczki i super , w mjej szafie ciuchy w ktorych chodze zajmuja jedna mala polke , a i tak polowa z tego nadawala by sie juz chyba na smietnik:/ pozatym jest tez tak ze maz mi nie zabrania on po prostu marudzi przez co mam wyrzuty sumienia jak wydam na siebie kazde 50 zl i sama rezygnuje:/ co do jego pomocy w domu to rzadko czasami jak sie juz wkurze to pomaga ale ogolnie to czesto jest tak ze lezy patrzy na mecz a ja ganiam za dziecmi ktore sa bardzo aborbujace , potem kolacja kapanie dzieci ogarniecie mieszkania(on dlej lezy) a wieczorem pytanie:moze otworzymy winko i zalozysz "ta " bielizne... no sory kur..a nie chce mi sie ! nie mam sily ani fizycznej ani nastroju przez co tez czuje sie beznadziejna zona:/ "Oczywiscie. Przede wszystkim ma prawo zmienic diete, bo jestesmy tym, co jemy. Jak jesz gowno, to wygladasz i czujesz sie jak gowno. Trybisz pasztecie?" dziekuje za dosadne napisane prawdy , masz racje stalam sie pasztetem . wydrukuje i powiesze na lodówce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×