Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ma doła jak stodoła

Jak pomóc sobie i mężowi?

Polecane posty

Gość ma doła jak stodoła

Już nie wiem, gdzie się zwrócić o poradę. Nie wiem co dalej robić... moja sytuacja wygląda następująco... Jestem w domu z roczną córeczka, po rozmowie z mężem za jego namową i przyrzekniętym wsparciem kończę studia i mam dorywczą pracę( odemnie zależy kiedy i na jak długo muszę w niej być, fakt nie jest to zaczęsto i mogę tam być z córcią ale jest to następna rzecz" na głowie"). Mąż dużo pracuje, i nie potrafi sobie odmówić następnych zleceń, z jednej strony to rozumiem chce zabezpieczyć rodzine i boi się, że jeżeli powie kiedyś nie to że będzie krucho ze znalezieniem dorobku kiedy będzie tego potrzebować on ale nie widzi problemu, to tylko ja uważam że za dużo pracuje. Gorsze od tego jest, że niepotrafi odpoczywać co powoduje, że jest w coraz gorszej kondycji fizycznej nawet sam się skarży, że jest jakiś osłabiony i bez siły... Jak przychodzi z pracy to siada do komputera lub telewizora i patrzy do późnej nocy nie odżywia się też zdrowo... no po prostu robi se co chce i w ogóle mnie nie słucha.... W ostatnim czasie coraz bardziej mnie to wykańcza tydzień temu sie załamalam a obecnie leże chora-przeziębiona no i wczoraj jak pilnował córke bo ja nie byłam w stanie to... zasłabł... miał taki atak nieprzytomnośc***arę razy już go miał w przeszłości lekarze nic specjalnego nie znaleźli, tylko, że musi odpocząć.... przeraziłam się.... tak to nie może iść dalej.... po głowie mi chodzi tysiące rozwiązań... boję się o niego ale też zaczynam być wykończiona tą sytuacją myślę o rzuceniu studów i pracy , córką zajmuję się praktycznie wylącznie ja i jeszcze w dodatku mieszkamy w męża rodzinnym ogromnym starym domu który jest do kompletnego remontu z tym też nie dajemy rady ale on jest uparty i nie chce sprzedać ani sie wyprowadzić ani wynająć.... i mieszkamy z jego mamą... na razie daje rady sama sie o siebie troszczyć ale z niektórymi rzeczami jej trzeba pomagać... właśnie przeczytałam co napisałam i się popłakałam.... to jest moje życie? Pomóżcie.... Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zróbcie córce braciszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma doła stodoła
Dzięki, przynajmniej się zaśmiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zmiana pracy (Twoja lub męża) na jakąś lepszą/ lepiej płatną? Roczna córeczka powinna iść do żłobka a Ty na pełen etat a nie dorywczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zmiane pracy się nigdy nie zgodził to jego kochanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×