Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krnowl

Mój chłopak ma 29 lat i mieszka z rodzicami.

Polecane posty

Gość gość
mój też mieszka i ja też, dlatego niedługo emigrujemy z tego chorego kraju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek ze Sianowej
A jo mam 46 lat i tyż mieszkam z mamusią i tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Knrowl A Ty masz swoje mieszkanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem to, że ie chce nie wiadomo po co wynajmować mieszkania, żeby tylko z nimi nie mieszkać, że ma garaż w którym może robić swoje rzeczy, ale bardziej chodzi mi o to, czy jak zamieszkamy razem, to nie będzie mu się ciężko dostosować do tego, że mamusia już wszystkiego nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam swojego mieszkania, dopiero co skończyłam szkołę i szukam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nawet już nie na przykładzie mojego partnera, zauważcie, że ile jest osób w podobnym wieku, których nawet nie stać na wynajęcie mieszkania. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli też mieszkasz z rodzicami ... Następna ,która chce wskoczyć na gotowe -bo facet musi być już w tym wieku ustawiony ...by nie było jestem kobietom -ale takie wygodnickie mnie wkurzają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale, że nie zamierzam wskakiwać na gotowe i jak byś chciała wiedzieć, stać mnie nawet na wybudowanie domu, ale nie o to mi chodzi. Nie jestem z moim facetem po to, żeby się ustawić i mieć gdzie mieszkać, bo oboje mamy za co kupić mieszkanie, czy postawić dom, chociaż jest tyle osób, które nie mają za co mieszkania wynająć, chociaż oboje pracują i to jest przykre w tym kraju. Chodzi mi o inne rzeczy, czy facet w tym wieku nie ma już pewnych nawyków, które ciężko będzie wyplewić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kup sobie mieszkanie czy dom i zaproponuj mu współne mieszkanie a przekonasz się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z moim facetem po to, żeby się ustawić i mieć gdzie mieszkać, bo oboje mamy za co kupić mieszkanie, czy postawić dom, xxx nie ty masz za co kupic czy postawić dom tylko twoi rodzice a to różnica, bez rodziców na nic by cie nie bylo stać zarozumiala dzi\/vo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krnowl skoro skonczylas szkole i szukasz pracy a masz kase na wybudowanie domu to niezla prostytuta z ciebie byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się dowiedzieć czegoś od osób, które miały podobną sytuacje i jak to wyglądało w ich przypadku. Tak, taka prostytutka, że straciłam rodziców i dostałam część majątku po nich. Weźcie ludzie się czasami zastanówcie, co piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes beznadziejna czyli co juz za wczasu sie maertwisz ze bedziesz mu i dzieciom gotowac obiady?... lub wyprasowac koszule?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy..moj maz do 26 rz mieszkal z rodzicami..tesciowa robila im wszystko..lacznie z prasowaniem ubran..o zgrozooo. Po zamieszkaniu razem zdziwilam sie bo maz chetnie mi pomagal i mial poczucie domowych obowiazkow. I tak jest do dnia dzisiejszego. Sam prasuje swoje ciuchy, potrafi przypilnowac pranie zeby mu nie braklo np majtek, jak trzeba to ogarnie cale mieszkanie i obiad :-) to chyba zalezy od charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, gościu z 14:18, martwię się właśnie o to, bo przez ponad 5 lat nie wyręczałam głownie w tym swoich braci... Oczywisty jest podział na rzeczy typowo damskie i męskie, chociaż czasami może dojść do pomieszania. Po prostu chciałam się dowiedzieć czegoś od osób, które mają doświadczenie z mężczyznami, którzy wiele lat mieszkali z rodzicami. Ostatni wpis- masz rację, najwięcej jednak zależy od charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie a charaktery kobiet w tych czasach sa bardzoleniwe i roszczeniowe co nie sprzyja udanym dlugoletnim zwiazkom chcialybyscie miec zabawnego pewnego siebie twardziela tylko kloci z mezczyzna spedzajacym czas na na sprzataniu i prasowaniu ... kobiety sa mega leniwe wtych czasachnasze matki nie mialy takich problemow gotowaly i pracowaly bo w innym wypadku dziecko bylo glodne!!! Wiekszosc z was pewnie jadlo przez pol zycia smaczne obiadychodzilyscie sie wtedy skarzyc do mamy dlaczego tato nie gotuje??? Smiechuwarte wszystkie te zwiazki oparte ba rownouprawnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 14:31 Dobrze, wyraziłeś swoją opinię, na pewno jest wiele takich kobiet, które równouprawnienie zagarniają tylko na swoją korzyść, chcą, żeby mężczyzna sprzątał, gotował itd, do tego rąbał drzewo i w ogóle był mega męski, a kobieta tylko leżała i pachniała. Jednak nie do końca się z tym zgodzę, że każda taka jest. Związek partnerski w naszych czasach nie jest czymś niespotykanym, a to jest różnica. Przykro mi, że głównie napotykałeś tak leniwe kobiety, ewentualnie tylko tak je widziałeś, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I trochę czasy Ci się pomyliły. Kiedyś facet zarabiał na całą rodzinę, a żona nie musiała pracować, znaczy zawodowo, bo praca w domu, to też na pewno była ciężka praca i wkurzają mnie ludzie, którzy uważają, że zajmowanie się dziećmi i opieka nad domem, to żadna praca. Teraz mamy takie czasy, gdzie zazwyczaj oboje pracują, więc oboje zarabiają na dom, rodzinę, co za tym idzie, obowiązki nie mogą przypadać tylko na jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze że mieszka z rodzicami. A co miałby wynajmować mieszkanie...? tak to sobie coś odloży z wypłaty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej napisałam, że to rozumiem, że z nimi mieszka i samo w sobie mi to nie przeszkadza. Chodziło mi o to, żeby ktoś, kto zaczął mieszkać z facetem, który też do dość późnego wieku mieszkał z rodzicami, wypowiedział się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn, jak poszedł "na swoje" absolutnie wszytko potarfil robic w domu - i robił- bo to zadna filozofia pranie, gotowanie, nawet chleb sobie piekł. Gdy mieszkal z nami wiadomo bylo,ze lepiej robic 1 wspolny obiad , a ze ja to zrobie szybciej i lepiej, on robil co innego. Nie robcie z facetów kalek, bo naprawde zajmowanie sie domem to zadna trudnosć. A ze komus sie nie chce - to juz nie kwestia, jak dlugo mieszka z rodzicami , tylko,ze jest po prostu leniwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co kobieto... poogladaj sobie jakies filmy o sibirakach osobao twoim podejsciu zginelaby po miesiacu nadajesz sie co najwyzej do malowania paznokci jeszcze nawet nie zamieszkalas z facetem a juz sie martwisz ze bedziesz mialaza duzo obowiazkow to jest takie puste nieodpowiedzialne i prozne podejscie ze z zalem sie to czyta jak uksztaltowana jest dzisiejsza mlodziez ... powinnas zaobserwowac po jego zachowaniu jaki macharakter to jestproste na przestrzeni kilku miesiecy a ty wchodzisz na forum i pytasz czy ktos tak mial jakby to co lidzie napisza mialo zadecydowac o przetrwaniu tego zwiazku plytka jestes ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO,29 lat dla faceta tio sam kwiat,gorzej jest z kobietą. Mieszka z rodzicami i ma rację,bo po co wynajm i bez sensu opłaty,ma gdzie mieszkać to niech mieszka.Duża częśc kobiet opluwa takich facetów i oszukuje tym innych ,bo to nie chodzi o to ze mieszka z rodzicami,a o to ze lala chce wtulić duupsko bez pokonywania trudności.Najlepiej za darmo i w mieszkaniu partnera. Mówisz ze masz chłopaka,pracującego,stać was oboje nawet na dom,macie kasę więc nie rozumiem czemu nie jestescie już razem.Kupy doopy sie ten temat nie trzyma. Powiem więcej,boisz sie że bedziesz musiała cos zrobić w domu być może za męża,a czemu nie?korona z główki nie spadnie,w końcu to mąż.Piszesz ze kiedys kobiety nie pracowały,utrzymywał rodzinę mąż.Zgadza się,a teraz babsko pojdzie do pracy nawet za 1000zł na kasę by tylko nie siedziec z dzieckiem bo to trudne i nudne zajęcie.Więcej zapłaci niani niż zarobi.Jesteście zepsute,zmanierowane.Robicie z siebie męczennice po porodzie,pozniej jako żony i matki.Zakładanie związku w dzisiejszym czasie to tak jakby hitler wpakował faceta do obozu koncentracyjnego.Tylko idioci dają się na to nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam 40 i tez mieszkam. no ale fakt, niczyim chłopakiem to ja nie bylem nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ja doskonale cię rozumiem o co ci chodzi.Bo mieszkać z rodzicami to zupełnie coś innego niż być syneczkiem rodziców. To że mieszka z rodzicami, nie musi wcale oznaczać że jest, niezaradny, nieodpowiedzialny, maminsynek. Musisz zorientować się czy ma jakieś obowiązki, jest za coś odpowiedzialny, posiada własne zdanie, czy najważniejsze jest zdanie rodziców. Czy po prostu żyją na zasadach wspólnoty rodzinnej gdzie ma prawa, obowiązki i niezależność, czy może panuje zasada; my jesteśmy rodzicami a ty naszym małym syneczkiem, którego w nieskończoność prowadzą za rączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a jak chłopak ma sprawdzić autorkę tego topiku?? czy umie gotować,czy jest pedantyczną,czy nadawać bedzie się na matkę,czy potrafi dostosować się do warunków w których może się znależć,czy kiedy zostanie matką bedzie umiała się w tym odnależć? Z faceta chciałybyście zrobić to czego same nie potraficie niediojdy życiowe.A autorka jak byk widać ze ją w...wia to ze facet nie kupił mieszkania i że ją nie zabiera do siebie.Bogaczka od siedmiu boleści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 19;45 Moja wypowiedź to autopsja. Właśnie wyszłam za mąż za syneczka którego rodzice prowadzili za rączkę. Teraz to posłuszne dziecko, które nie potrafi podjąć żadnej decyzji, nie ma własnego zdania, i brak mu jakiejkolwiek odpowiedzialności muszę prowadzić ja. Jest moim trzecim dzieckiem. Jak myślisz, ogarniając dom i trójkę dzieci, jestem niedojdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było nie robić dzieci,przeciez wiedziałas za kogo wychodzisz,to nie była randka w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada: poobserwuj jego ojca... Jak ojciec w domu nic nie robi, jak przyjdzie z pracy i matka wszystko kolo nich robi, tzn ze twoj facet wyniesie taki wzorzec z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×