Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmamama

Nie mam juz sił do swojej dziesięciol córki, jest brudasem takim, że głowa mała.

Polecane posty

Gość gość
Ale ci koledzy nie siedzą brudni na lekcjach w szkole. Rozumiem pobrudzić się w czasie zabawy, ale nie w szkole. Przez tydzień nie pierz, nie czyść butów, nie sprawdzaj czy się domyła, niech zakłada to co chce. I czekaj na efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamama
gość dziś Ale ci koledzy nie siedzą brudni na lekcjach w szkole. Rozumiem pobrudzić się w czasie zabawy, ale nie w szkole. Przez tydzień nie pierz, nie czyść butów, nie sprawdzaj czy się domyła, niech zakłada to co chce. I czekaj na efekty. xx ona po prostu o to nie dba więc nie zrobi to na niej wrażenia. nie rozmawiam z nią metoda jaka ty łądna bądź jak laleczka czy co tam jak ktos sugeruje. Staram się z nia rozmawiać dlaczego tak się dzieje, tłumaczyć że powinna szanować rzeczy bo ktoś je uszył, ja je kupiłam za zarobione pieniądze ale po prostu nie wiem już jak mam z niąr rozmawiać i myslałam, że mi ktoś tutaj coś doradzi sensownego, ale tylko się nasłuchałam że jestem porąbana i robię z dziecka lalkę. Tak więc dzięki za te kilka rad które tutaj dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćmamama nie dziw się ludziom bo z twojej pierwszej wypowiedzi wynikało, ze na mus robisz z dziecka lalkę, teraz piszesz że rzeczy nie szanuje, nie wiem jaką jesteś matką, bo mogło być i tak że mówiłaś, że mamusia zrobi to lepiej, mamusia posprząta, a mogło być inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona twierdzi że ona nie wie jak to się dzieje że ona się brudzi, że ona patrzy i uważa i że widzi że jest czysta a potem że jest brudna i nie wie jak to się stało. x :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest jakiś deficyt rozwojowy? 10-letnie dziecko raczej rozumie związki typu "jak będę się bawić na węglu, to sie ubrudzę". Ona się zachowuje, jakby nie rozumiała i nie potrafiła przewidywać skutków swoich działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 10 lat to łaziłam po drzewach i grałam z kolegami w piłkę na betonowym boisku, więc wiecznie przychodziłam brudna, w podartych spodniach i z poharatanymi kolanami i łokciami. Ale ja się wychowałam w czasach, że dziecko wracające brudne z podwórka było czymś normalnym ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym o sobie czytała... Ja się ogarnelam dopiero jak miałam jakieś 12-13 lat. A tak to wiecznie brudna, rozczochrana i w dziurawych butach. Porównywanie mnie do moich dziewczęcych koleżanek nie robiło na mnie wrażenia. Byłam chłopczycą i tyle. Dopiero w wieku dojrzewania zaczęłam zwracać uwagę na swój wygląd, chciałam ładnie wygladać. Wcześniej było mi to zupełnie obojętnie. Mama po prostu kupowała mi ciuchy w lumpeksach bo szkoda było na mnie kasę wywalać :-) Jedynie na wielkie wyjścia miałam kilka porządnych sztuk odzieży. A jeśli chodzi o buty... Teraz będzie coraz cieplej. Kupuj trampki za 10 zł i kalosze gdy jest mokro(wtedy może ganiać po kałużach do woli). Będziesz mieć kilka par zamiast jednej porządnej które i tak zniszczy w ciągu miesiąca.Włosy zaplataj w ciasny warkocz lub sensowny kitek. Twoje kazania jej nie pomogą. Taka jej natura.Moja mama ciągle na mnie wrzeszczała że znów plama, znów coś podarte. Starałam się kontrolować, ale wystarczył impuls i już zrobiłam coś głupiego np. zjechałam na tyłku z pokrytej trawą górki. A potem lęk przed powrotem do domu - bo mama się wścieknie jak zobaczy brudne spodnie. A tak w ogóle to te ciuchy "same" się niszczyły :-) W moim przekonaniu ja nic złego z nimi nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×