wizyta u okulisty z 5 latkiem, ktory

jest przeziebiony? wpuszcza nas do gabinetu w takiej sytuacji? na wizyte czekalismy 4 miesiace, a teraz syn jest chory..

spokojnie,idź! dlaczego mieliby was nie wpuścić? Przeziębienie nie rzutuje na wynik, może tylko na koncentrację dziecka. Ale nie po to czekałaś 4 miechy żeby odpuścić, co?

ta, ale zostalismy "op********i" przez osoby ktore byly zdrowe... :) Niektórzy to jednak są dziwni.. zwlaszcza ze nigdzie nie jest napisane ze dziecko musi byc zdrowe.

zwlaszcza ze nigdzie nie jest napisane ze dziecko musi byc zdrowe. xxx a rozumu nie masz?? czy masz ale go nie uzywasz?? to chyba normalne ze jak sie jest chorym to sie nie lazi innych zarazac. chcialabys przyjsc z synem do okulisty i zeby ktos przyszedl z chorym dzieckiem??

ale jak syn ma podejrzenie astygmatyzmu i na nfz bym czekała następne 5 miesięcy (bo synek chory teraz) to fakt... Wole zeby w ogole pogorszyl mu sie wzrok niz jakis mocher był chory :))))

moher*

W wielu przychodniach nie przyjmuje się chorych dzieci- bo zarażają inne, zdrowe. Na pewno jest tak też u stomatologów- bo wizytę planową z definicji można przełożyć. Zadzwon i dopytaj

Pytałam - w rejestracji nie mieli nic przeciwko zwłaszcza, ze na skierowaniu było napisane, że dziecko miało 2 razy zapalenie spojówek w ciągu miesiąca + ma podejrzenie astygmatyzmu... Tylko babcie ktore chodza na nfz narzekaly cyt. "Bachor nas wszystkich pozaraża" myslalam ze jej w*****ie

pogorszyloby mu sie gdybys czekala 5 miesiecy? przeciez sama piszesz ze czekalas 4 miesiace i cie to nie naglilo jakos.... idz z nim do prywatnego debilko.

Tak. Jakbyś "debilko" wiedziała - na nfz tak się czeka. Lepiej czekać 4 miesiące, niż 9 miesięcy ?? Prywatna wizyta w moim mieście - koszt 200 zł + okulary 400 zł + syn musi mieć specjalne krople co dziś kupiłam za 90 zł (buteleczka na 3 tyg.) co ma używać miesiąc. Na nfz wydałam dziś ponad 560 zł ze wszystkim. Ale fakt. Przecie na NFZ to darmowe :))))

Według mnie Autorka powinna pójść do lekarza. Ma zapisaną wizytę, bez sensu czekać następne miesiące. Przecież to nie jej wina, że dziecko teraz jest chore. Ja na twoim miejscu bym poszła. Siedziałabym daleko od innych osób, zasłaniałabym buzię i tak dalej.. A wyzywanie od debilek i tym podobne - jest nie na poziomie. Matki Was nie wychowały?

ja bylam ze swoim dzieckiem tutaj www.nemezis.net.pl i musze przyznać, że naprawde fachowcy w 100%, balam sie, ze dziecko, bedzie marudzilo, ale generalnie wszystko tak jak trzeba