Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina obarcza mnie swoimi problemami ....

Polecane posty

Gość gość

Mam zj****a patologiczna rodzinke .. Ojciec damski bokser , narcystyczny typ , len smierdzacy , matka nie lepsza . Jedna siostra dziec***elno , bezrobotna , druga daje rade w miare , a brat schizofremik . Dwojka z p************i rodzicami w biedzie bo lenie z moich starych .A ja musze sama robic , praca dom ... musialam sie wszystkiego sama nauczyc nikt mi w domu nie pokazal . Wzielismy kredyt na wykonczenie mieszkania . Dziecko kilkumiesieczne . Wczoraj siostra wyzalila sie ze nie ma ubranek dla dziecka to powiedzialam zeby sie nie martwila cos jej podrzuce po moim synku ... mala roznica wieku . Dzis brat zadz ze rozstal sie z dziewczyna , chory psychicznie po szpitalach jezdzil , bez pracy mieszkania wieszac sie chcial , mieszkam daleko wezwalam policje . Moj tego juz powoli nie wytrzymuje , Mam 22 lata ... swoje problemy , dziecko meza prace , ktora moge stracic jak wroce , co chwile rodzina przysparza mi problemow , a rodzenstwo starsze ok 30 tki , ojciec tez probuje wyludzic kase , psychicznie wplywaja na mnie i probuja manipulowac . Ja mam nerwice . Dzwonilam dzis po policjach zeby go szukali , niedlugo nie wytrzymam juz i strace faceta przez ta p******a rodzinke . Chcialam sie wyzalic , jak ktos ma problem to musze pomoc podswiadomnie daja mi to do zrozumienia a jak ja mam to nikogo ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyjedź daleko, za granicę albo do innego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odetnij sie od patologicznej rodzinki i żyj swoim życiem masz dość obowiązków własnych Masz swoją rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a nie mozecie jakos zamieszkac sami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to chodzi ze mieszkam 300 km od nich , z mezem i dzieckiem . NIe potrafie odmowic jak ktos potrzebuje pomocy , siostrze paczki a reszta przez tel . , bieda byla w domu to nie potrafie odmowic pomocy . Mam dosc swoich problemow , boli mnie to ze to moja najblizsza rodzina , miec kontakt zle a nie miec tez zle bo to rodzina sama nie wiem co robic . Tylko zeby cos miec musze pojsc do pracy i nikt mi nie pomaga a oni wiecznie problemy , wiecznie kasy brak , choroby psychiczne przez znecanie sie , ja rozumiem ale ile juz mozna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, jak ja Cię rozumiem! Sama mam totalnie bierną matkę. Często wspomina o tym, że chce przejść na emeryturę i odpłatnie zajmować się moimi dziećmi. Kiedyś walnęła tekst, że skoro kupujemy mieszkanie na kredyt to co to za problem dla nas wziąć jeszcze jeden kredycik na kawalerkę dnia niej, zeby mogła się uwolnić od swojej drugiej córki (dodam, że mieszkamy w Warszawie i mieszkania są pieruńsko drogie). Co jakiś czas dochodzi do dzikich awantur między nią, a moją siostrą. Zawsze dzowni do mnie po pomoc bez względu na to, czy byłam w ciąży, miałam trudny okres w pracy, czy miałam zwyczajnie grypę. Któregoś dnia kiedy zostałam wciągnięta w szarpaninę między nimi powiedziałam dość i zaczęłam dzownić po policję zamiast przyjeżdżać. Na początku gryzły mnie potworne wyrzuty sumienia, ale już jest dobrze. Wreszcie żyję własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka , jak bylam w ciazy zagrozonej , moj ojciec wiedzial o tym i dzwonil ze dlugo nie pozyje bo guza ma i musi zbierac na leczenie ... a potem sie okazalo ze nieprawda . O maly wlos nie trafilam do szpitala bo mialam straszne dusznosci , a ja glupia przejmowalam sie i jeszcze gadalam ze moze bysmy sie na dziecko wtedy nie zdecydowali bo na dziecko kasy duzo poszlo ... Taka rodzinka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupie jestescie, ja juz 20 lat nie utrzymuje zadnych kontaktow ze swoja patologiczna rodzina i zyje... Tez doprowadziliby mnie do dlugow, grobu i zniszczyli malzenstwo.. Po co utrzymujecie kontakt? Same lubicie te klimaty i problemy wiec wciaz pizwalacie na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynak power
Jak twój mąż jest prawdziwym facetem to będzie cię próbował odcinać od nich, będzie cię wspierał i dodawał odwagi no ale jak już piszesz, że on ma dosyć (nie rozumie, że tobie też ciężko i to nie twoja wina) wychodzi na to, że łatwo mu będzie cię kopnąć w tyłek, bo pojawiaja się problemy. Wybacz ale taki facet to nie facet - jeżeli zakładasz, ze go możesz przez to stracić. Może nie dramatyzuj tak, bo on niekoniecznie może cię zostawić przez to. Powiedz czy on coś próbował robić aby cię wesprzeć? Porozmawiaj z nim szczerze jak ty to widzisz i zastanów się czy warto na siłę trzymać kontakt z pasożytami i wampirami energetycznymi BO TO RODZINA? Moich teściów małżeństwo właśnie przez to się rozpadło, bo toksyczna mama teściowej robi im dziennie 30 wejść i się z kłócą obie. Teść tego nie wytrzymał po 30 latach (i tak złoty człowiek) i wynajął sobie mieszkanie. 100 razy z nią gadał i my też, że ma swojej matki nie wpuszczać tylko raz dziennie jej doglądnąć u niej w domu. Ale ona nie, bo tak nie umie, bo mama stara, chora i teraz obie się w tej toksynie kiszą, a teściowa ma depresje i milion nerwic, a do tego wrzód na żołądku no ale za to kontakt z mamusią jest :o no super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przymowac telefonow zmienic numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mowi tak samo zeby kontakt urwac , czasem zabiera mi tel bo widzi ze chodze i sie trzese , chcialabym zeby sie cos zmienilo , mam 5 rodzenstwa , tylko w sumie jedna siostra jest ok . Mowi ze mam dziecko i meza i mam sie nimi zajac a nie p*****lnieta rodzinka . Wstyd mi za nich . Wszyscy pytaja gdzie dziadkowie bo wnuczek sie urodzil , nie wiem co powiedziec im ... MOze zmiana numeru bedzie dobrym wyjsciem ... Boje sie tylko ze rodzice beda chcieli ode mnie alimentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie udaloci się prowo na zachete 6/10 ale sama widzisz ze nie możesz tego pociagnac dalej bo ludzie olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes prowo , wez nie wkrecaj sobie . chcialam sie wyzalic a nie ciagnac temat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×