Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomagacie swoim rodzinom finansowo?

Polecane posty

Gość gość

Mam taka sytuacje,ze jak komus z rodziny braknie do pierwszego z oplatami czy zakupami spozywczymi to pozyczam czasem nawet daje na nieoddanie np.50 zl . A le ostatnio rodzina od mojego meza zaczyna sobie za duzo pozwalac. Wydzwaniaja do niego pod moja nieobecnosc o pozyczke np.500/1000 zl. itp. A wiem o tym bo po czasie sam mi moj maz o tym powiedzial. Moj maz pracuje za granica. Raz korzystalam z jego telefonu jak byl w Polsce i ja patrze na rejestr polaczen a tam... co drugi dzien rozmowy z tesciem i tak przez miesiac. Zdziwilam sie bo oni max rozmawiaja ze soba raz w tygodniu. I po tym maz mi mowi,ze tesc chce pozyczyc 4.000 zl. Czujemy sie czasami jak dojne krowy. Pozyczac czy nie pozyczac??? Czy odmawiac mowiac ,ze my odkladamy na realizacje naszych planow? Co byscie zrobili na moim/naszym miejscu? Pozyczalibyscie tak czy raczej patrzelibyscie przede wszystkim na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli oddają to w czym problem? Sama piszesz ze wy odkładacie, więc nie wydajecie na bieżąco czyli macie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam czasem na wyżerkę [robię dobrą by ich szlag trafił] by posłuchać z satysfakcją ich użalań się na ich niedostatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomagalam finansowo jak mieszkalam z rodzicami. dokladalam sie do rachunkow. ale po wyprowadzce raczej nie. Mamie bym pozyczyla bo wiem ze zawsze odda i nigdy mnie nie oszuka. Brat raczej jest bogatszy niz ja a siostra najwyzej 100 zl i oddaje zawsze. Kilku tysiecy bym nie pozyczyla bez szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddac oddadza ale czasami to trwa 2 lata :/ Oddawaja nam ratami a my ta kase od reki wydajemy I tak wychodzi,ze to co odkladamy to pozyczamy a to co oddawaja malymi ratami rozchodzi sie :/ I to tez nas troche denerwuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ulokujcie pieniądze na lokacie, najlepiej długoterminowej. Nie będziecie mogli pożyczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli problem w tym, ze jestescie rozrzutni i nie potraficie oszczedzac a winy szukacie w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż też potrafił oddawać bratu od 50 do 100zł miesięcznie. Aż powiedziałam STOP. Jemu dajesz, to daj też mojej mamie. I jak zobaczył, że na święta mamie dałam w kopercie 800zł, to oczy mu wyszły z orbit. Powiedziałam "tyle samo dałeś bratu przez cały rok".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pożyczaj z procentem tak samo jak w banku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Legalny bukmacher
Przy wpłacie 50zl bonus 50zl, za rejestracje z tego linku dodatkowe 50zl (promocja Zaproś Kumpla). Czyli inwestując 50 zł mamy na koncie gracza 150 zł. Polecam https://www.sts.pl/pl/registration/?parent=24 40695104 Bez spacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie jestesmy rozrzutni... umiemy oszczedzac I odkladac :) ale pytanie w glownym temacie jest inne :) pomagacie? pomoglibyscie ? naprwde te prosby o pozyczanie zdarzaja sie coraz czesciej I to zaczyna najzwyczajniej w swiecie meczyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.19 to ze sa rozrzutni to nie twoja sprawa, sa rozrzutni za swoje. nie maja nigdzie obowiazku pozyczac rodzinie. moze maja oszczedzac zeby rodzince miec co pozyczyc. to ich pieniadze i maja je prawo wydawac co do grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,mi się wydaje,że tak naprawdę nie chodzi Ci o pieniądze tylko ta sytuacja Cię denerwuje.Może wartno tym powiedzieć?Bo niby dlaczego masz się denerwować za swoje własne pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dokladnie :) Bardzo mnie to irytuje ! Denerwuje! Jeszcze tesc raz namawial nas abysmy pozyczyli 3.000 zl. bratu mojego meza na samochod. Wyobrazacie sobie to? On wyszedl jak jakis posrednik! Ja powiedzialam stanowcze nie! Bo to juz przegiecie bylo. No napiszcie szczerze co o tej sytuacji byscie pomysleli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam czytam WNIOSEK nie dajcie sie wykorzystywac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal23456543
My nie pożyczamy z zasady bo nie opędzilibyśmy sie od potrzebujących. Też pracujemy za granicą i podobno jesteśmy bogaci :D Tak więc na ogół nie pożyczamy, ale kiedy wynikła nagła choroba dziecka kuzynki męża daliśmy im kilka tysięcy złotych od razu zaznaczając, że nie oczekujemy oddawania. A teraz po 3 latach uparli się, że nam oddają te pieniądze bo już sie ogarnęli finansowo. Tak więc powiem że nie pożyczamy, chyba że sytuacja jest wyjątkowa, wtedy oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się mówić nie albo spytaj czy uważają was za darmowy bank.Jak za dużo innym pozwolicie to się przyzwyczają i bardzo trudno będzie ich przekonać,że to są wasze ciężko zarobione pieniądze a jak brat chce to może pojedzie do pracy zamiast Twojego męża.Ja miałam taką sytuację,że bardzo dużo robiłam dla innych/wielki ogród warzywny z którego rodzina korzystała a ja uprawiałam/i jak zaszłam w zagrożoną ciążę to poprosiłam rodzinę o pomoc bo wszystko już rosło.Usłyszałam przypadkiem jak jedna szwagierka do drugiej mówi,,bo się krowie pracować nie chce,, i do dziś z pomagania jestem wyleczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja na zadne samochody i przyjemnosci nie mam zamiaru pozyczac sorry ale to juz przegiecie moim zdaniem. Jeszcze ojciec posrednik. To nawet smieszne jest I glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz pozyczyc na zycie 100-200 zł do 10 ego to jeszcze mozna zrozumiec ale NA SAMOCHOD kilka tysiecy??? Bez samochodu mozna zyc niech kuzwa popyla na rowerze. To nie jest potrzeba podstawowa. a wy nie jestescie bankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Trzeba sobie zadać bardzo proste pytanie: na co pożyczamy? Czasem w rodzinach jest tak, że kupują "nowy samochód" (to przykład), a potem pożyczają na życie. Dlaczego tak robią? Bo wiedzą, że mają od kogo. Czasem jednak jest tak, że NAGLE jest jakiś dramat. Ktoś stracił pracę w rodzinie (np. jedyny żywiciel) i zanim ją znajdzie trwa - jeśli widzisz, że szuka całym sobą, i masz zaufanie, że odda, pożycz. Takie moje zdanie. Ale jeśli widzisz, nowe ciuchy, rzeczy, drogie kosmetyki, a ktoś pożycza "na życie" - moim zdaniem to absurd. Sytuacja z chorobami, ciężkimi przypadkami, biedą - tak. Ale muszą być spełnione warunki. W poście głównym, nie ma napisane, co jest powodem pożyczania. Wzmianka, o samochodzie dla kogoś tam, mną wzgardziła. To nie jest ani nagła, ani trudna, ani nawet mega potrzebna rzecz (czy sytuacja). Porozmawiać, postawić granice, i jej nie przekraczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pomagam regularnie siostrze, która od dzieciństwa ciężko choruje i do końca życia będzie zmuszona utrzymywać się z lichej renty dorabiając sobie w niskopłatnych pracach dostępnych przy jej inwalidztwie :( Stać mnie na to, żeby pomóc i nie mogłabym żyć szczęśliwie w luksusie wiedząc, że własna siostra żyje w nędzy, leczy się tylko na NFZ i kupuje połowę leków, które ma zapisane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dobre serce ,wroci to dobro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , moja mama nie pracuje od 50 roku zycia i nigdy do pracy sie nie kwapila , ma na utrzymaniu mojego 30letniego brata ktory tez sie nigdy praca nie zmeczyl a zdrowy i sprawny , wiecznie placza a to ze na prad potrzeba ato na czynsz potrzeba a ja juz z nimi 20 lat nie mieszkam dlaczego mam dawac na oplaty , niech zarobi ten kto w mieszkaniu mieszka czyli moj dorosly brat nie bede im dawala pieniedzy bo tylko uswiadomie im ( bardziej chodzi mi o braciszka ) ze pracowac nie trzeba - mozna brac od innych ja i moj maz tez mam y dzieci i swoje wydatki i oplaty i oboje ciezko pracujemy zeby zyc na jakims przyzwoitym poziomie , nikt nam nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikomu nie pozyczam pieniędzy! Jeśli ktoś pyta, mówię - nie mam! Rodzicom pomagam. Ostatnio kupiłam tacie opony do samochodu.W lutym dostali ode mnie 900 zł. Oprócz tego kupuje leki i art.spożywcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×