Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Arianess

mam problem ze soba i nie wiem co zrobic

Polecane posty

Gość Arianess

Jestem z chlopakiem juz poltora roku, jest to zwiazek na odleglosc a widzimy sie raz na miesiac, dwa, codziennie rozmawiamy na skypie, dobrze sie dogadujemy. Wszystko bylo okej do poki nie zrezygnowal ze studiow, zaczelam sie zastanawiac czy to ma sens, w miedzyczasie poznalam innego, przez ktorego zakonczylam zwiazek jednak nie potrafilam byc z nowym bo tesknilam za bylym, roztalismy sie. Poprzedni dawal oznaki ze nadal mu zalezy a mnie tez do niego ciagnelo tesknilam za tym co bylo, wiec do niego wrocilam. Znowu wszystko bylo okej, pomagal mi, wzial sie za siebie, obiecal ze wroci na studia. Nadeszla sesja i mialam problem z dwoma przedmiotami. Poznalam chlopaka ktory duzo umie i mi pomogl. Z czasem zaczelo mnie cos do niego ciagnac i postanowilam pojsc z nim na rower. Bardzo dobrze sie z nim dogaduje, mamy podobne zainteresowania tak samo mam z obecnym. Gdy sie z nim zegnalam takim przyjacielskim usciskiem, przytrzymal mnie dluzej dajac do zrozumienia ze nie jestem mu obojetna. Teraz sie zastanawiam, dlaczego bylo to dla mnie przyjemne... czy to ze mysle o innym to oznaka ze z obecnym laczy mnie tylko przywiazanie?Jestem z nim tylko dlatego bo tak musi byc? I mysl o zaprzepaszczeniu tego czasu co spedzilismy razem nie daje mi spokoju? Szansa na zamieszkanie z nim bylaby mozliwa dopiero za jakies poltora roku. Nie wiem czy nie jestem tym zmeczona, ta ciagla tesknota, checia przytulenia sie. Bardzo prosze o rade :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×