Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość View from outdoors

Zakochalam sie z wzajemnoscia. Problem?Jestem w zwiazku...

Polecane posty

Gość View from outdoors

Bylam z facetem dotychczasowym pare lat, schodzac sie i rozchodzac. Zrobilismy przerwe, spotykalismy sie w weekendy i wtedy w moje zycie wkradl sie on. Powoli,malymi kroczkami zaczelismy wypelniac swoje zycie no i w koncu stalo sie-zakchalam sie. W miedzyczasie chlopak z ktorym bylam pare lat zapytal czy nie moglobysmy sprobowac raz jeszcze,powiedzialam tak. Ja piernicze, terz jestem w potrzasku. Czy zerwac z wieloletnim partnerem?Moze to zakochanie przejdzie samo? Paskudnie sie w tym czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Nikt nie byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy z tym facetem pierwszym łączyło Cię zakochanie ? CZy go kochasz ? Czy to przyzwyczajanie ? Posłuchaj co ma do powiedzenia serce, posłuchaj co ma do powiedzenia rozum i podejmij decyzję .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Ten pierwszy jest bezpiecznym wyborem ale nie ma uczucia z Mojej strony. Serio. Decydujac sie na ponowne probowanie mialam na uadze to ze zarabia dobrze i ewentualne wspolne zycie bedzie dostatnie i wygodne. Jest przyzwyczajenie i brak checi straty pierwszego(powod wyzej), dlatego jestem rozdarta. Swinia ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ze starym nie ma uczucia to idź za głosem serca, zycie jest tylko jedno, tego pierwszego już nie pokochasz wasz związek się skończył, daj szanse miłości, nie wyobrażam sobie być z kimś bez miłości, zakładać z nim rodzinę, mieć dzieci już wolałabym być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka też poznała swojego obecnego męża będąc w związku bez przyszłości, miłości i nawet seksu, teraz jest szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie miała wątpliwości, poszłabym za tym gdzie iskrzy. Ale Ty musisz byc wyrachowana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Ten pierwszy to wiadomo co, bo nie zdradzi nigdy, nie uderzy, nie upija sie i nie lazi niewiadomo gdzie. A ten drugi? Znam go od 10 miesiecy i co z tego, nie znam jego przyzwyczajen itp. Boje sie ze bede zalowala tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miałam taki dylemat. Nawet przez moment ciagnelam dwa związki na raz. Ten pierwszy był jak u Ciebie bogaty, wyksztalcony, spokojny i dobry. Drugi zupełnie inny. Zawrócił mi w głowie jak malolacie. Wyszłam za niego zamaz i wiem już dziś po osmiu latach ze to nie był najlepszy wybór. Miłość slabnie, pojawiają się problemy. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani powyżej :) W porządku, dokonałaś wyboru, poszłaś za głosem serca. Teraz wiesz, że nie było warto. Ale gdybyś wówczas zrezygnowała z tego, do którego coś czułaś, a została przy tym rozważnym i bogatym, to czy byłabyś obecnie szczęśliwa? Prawdopodobniej też by się wkrada rutyna i szarość życia, a Ty do końca swych dni żałowałabyś że posłuchałaś rozumu, a tak czekałoby Cię wspaniałe życie pełne miłości. Teraz już wiesz, że niekoniecznie. Ale doświadczyłaś tego na sobie, i przynajmniej nie żyjesz niespełnionymi nadziejami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz za głosem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każde zakochanie minie. z tym, co teraz jestes zakochan moze za pare lat bedzie taka sama nuda, jak z tym obecnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, uchowaj mnie od takiej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Facet sie domyśla Ze cos jest na rzeczy ale powiedział ze nigdy ze mną nie zerwie.odsunal sie ode mnie ale nadal czeka aż sie ogarnę. Ten drugi tez jest wykształcony i mądry, tylko ze jest innym typem faceta. Ja jestem realistka dlatego chce zostać przy "starym" facecie, ale czy nie będę tego żałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje, ze ten stary kogos pozna i sie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś wyżej napisała przyjdzie szarośc dnia. Jak zostaniesz z pierwszym to bedziesz załowała że nie poszłaś za porywem serca a jak zostaniesz z drugim i przy pierwszym problemie okaze się Piotrusiem Panem bedziesz załowała że nie wzięłaś tego stabilnego :P Wiesz w czym jest problem?? Jestes chwiejna, nie umiesz podejmować ażnych życiowych decyzji, kalkulujesz przeliczasz i rozważasz. Żaden z nich nie jest dla ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Zabrzmie cynicznie, ale czuje sie podle. Ktoś tu napisał prawdę, z nowym tez kiedyś bedzie nuda. Ale tak na prawdę to decydując sie na związek z tym "starym" partnerem, już od samego początku wiedziałam ze robię to dla dobrego wygodnego życia.on tez tak to przedstawil, on wie ze jest wygodnym partnerem do życia.nie jest wykształcony ale jest mądry, w pracy zajmuje wysokie stanowisko i jest cenionym doradca. Chciałabym sprobowac poznać drugiego be nisczenia tego co mam z pierwszym.podla suka ze mnie, sama to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam zaraz podła. Takie jest życie :) Jak poznasz tego drugiego to albo się fest zakochasz, albo... dostrzeżesz takie wady, które sprawią że przejdą Ci uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość View from outdoors
Tyle opcji..zbyt dużo jak dla mnie. Prawda,nie potrafię zdecydować w tak ważnej sprawie. Podejmowanie decyzji życiowych to nie moja mocna strona,w pracy zadziwiająco łatwo mi to przychodZi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz rodzinę tego drugiego ? Co o nich wiesz ? Powiedz temu drugiemu, że masz nowotwór albo poważną wadę genetyczną krwi/szpiku, czegoś czego nie widać, że musisz wykonać poważne badania w szpitalu i zniknij na kilka dni. Zobaczysz jak zareaguje. W razie czego wytłumaczysz się, że była błędna diagnoza. Albo, ze Twoich rodzice tona w długach i nie możesz liczyć na bieżące wsparcie albo spadek :D Wymyśl coś śmierdzącego i obserwuj jego reakcję. Czy warto dla niego poświęcać się i ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×