to cud prawdziwy ! ON UMARŁ!!!

byłam pewna , że mnie olał że nic dla niego nie znaczyłam a byliśmy razem prawie 2 lata, jednak nie zawsze się dobrze układało, 3 razy się rozstawaliśmy 2 razy on mnie rzucił za trzecim ja jego, ale zawsze się godziliśmy i było potem cudownie, kochałam go, a potem w wakacje wyjechał z kolegami i potem mnie olewał nie odzywał się przepłakałam cały wrzesień , październik, listopad a w grudniu odważyłam się zadzwonić do jego siostry i spytać o niego przy okazji życzeń niby i ona mi mówi że on umarł . czyli może mnie kochał ;)

Zatańcz kankana na grobie z tej radości.

Debilka z cb

z cb też

nie to ,że się cieszę z jego śmierci, ale płakałam jak mnie olał że to kolejny facet, wcześniej miałam w gimnazjum jednego pół roku, olał mnie :( potem następny pół roku, kolejny już w liceum 2 miesiące, a potem dwa związki po 2 lata i się porozpadały, tego kochałam bardzo, chciałam nawet ślubu, a bałam się, że on mnie nie kocha, skoro umarł to może mnie kochał a nie olał :)

I nie wiem z czego się tak cieszysz (bo tak to odebrałam czytając temat). Skoro umarł to tak czy inaczej już razem nie będziecie i nie dowiesz się czy Cię kochał czy nie bo tak naprawdę to wiedział tylko on..

Ja bym chciał żeby mój sąsiad zszedł z tego świata. Tyle wartościowych ludzi traci życie a to ścierwucho się ma dobrze. Nie jest wart żeby żyć.