Wszystkie kobiety są tak nudne, trywialne i przewidywalne, że rzygać się chcę.

Nie oszukujmy się, wszystkie reakcje, zachowania, upodobania, nawet teksty i odpowiedzi na pytania są identyczne. Jak spotyka się człowiek z kobietami to może zauważyć za kilkunastym razem razem powtarza się identyczny schemat. Ani to inteligentne, ani ciekawego charakteru nie ma, rozwijać się nie chce, stworzenie programowane przez media, nie umiejące wyjść poza schemat i instynkt. Na wszystko jedna śpiewka, można łatwo przewidzieć co zrobią. Teraz np. przyszedłby czas na posypanie się identycznych inwektyw, jak w każdym temacie, który kobiety przedstawia w złym świetle ( do zarzygania te same teksty). Nie ma w kobietach np. czegoś takiego jak poświęcenie dla pasji, upodobanie do samotniczego życia, wyjście poza instynkt stadny, obsesja dla samej obsesji ( kobiety niczego ciekawego nie stworzą). Jak wynalazca, facet, który odcina się od świata, zamyka w czterech kątach i dostaje świra na punkcie swojego wynalazku, eksperymentuje, pisze czyta. Te to się w ogóle nie rozwijają. Co za nudne stworzenia.

Przecież dokładnie to samo można powiedzieć o facetach :D Trochę więcej samokrytyki, Panowie.

Tylko gej tak moze napisac

To, że jesteś tak trywialny i przewidywalny że nie umiesz znaleźć info o kobietach artystkach, bizneswoman (bo media o tym nie mówią, więc po co szukać!), dobitnie pokazuje, jaki jesteś Ty :)

Marna prowokacja. Wysil się na coś mądrzejszego.

Uwielbiam samotnicze życie, zamykanie się dla pasji, poswiecanie się, dochodzenie do celu metoda prob błędów, rozwijam tez moralnosc, zasady, poszerzał zainteresowania a faceci i tak wola głupie, przewidywalne i samolubne idiotki

bo z kobietami sie nie dyskutuje tylko sie je roocha i robi sie z nich niewolnice

Ja jestem wyjątkiem Nie mam przyjaciółek, mam dosłownie kilka koleżanek które czasami spotkam. Dobrze mi samej ze sobą, lubie samotne wycieczki, czuję się wtedy dobrze. Co do tworzenia, to gdy mam wenę to coś naszkicuję, namaluję a jak nie mam to lipka:) Jestem też pomysłowa może nie tworzę wynalazków, ale takie domowe małe rozwiązania :) Wiem jak się zabrać do czegoś czego nigdy w życiu nie robiłam, ale po prostu wiem nie wiem skąd. Mam to wszystko w swojej głowie, rozwiązania pojawiają się automatycznie w jednej chwili gdy pojawia się jakiś problem :) Mam koleżankę któa też tak ma, ale to jest też dusza artystyczna więc w tym jest reguła. A tak to zgodzę się z Tobą, ale powiem Ci że to ma swój urok ode mnie na przykład faceci uciekają nikt nie wie jak do mnie zagadać, z której strony mnie podejść. Widze, że ktoś jest zainteresowany próbuje mnie rozszyfrować i nie potrafi he :) Ale znalazłam swojego pancia który do mnie dotarł :)

90 % facetów lubi -piłkę nożną -gadanie o "d****h" jak to oni określają -seks (najlepiej rżnięcie bez zwracania uwagi na potrzeby dziewczyny, bo po co) -głupie żarty (często chamskie, szowinistyczne) -spotykanie się z kumplami i chlanie (albo samo spotyanie bez chlania, jak mój brat :D) -szpanowanie wszystkim -rządzić więcej nie pamiętam B)

Ty facet, może ty zbyt wybredny jesteś co? ;) Może po tą kobietę idealną to zagranicę jedź ;)

Jak wybierasz białe kozaczki to tak masz. Poza tym masz jeszcze możliwość nieumawiania się.

haha, opisałaś facetów w paru punktach :D wszystko się zgadza!

I ten mój panciu właśnie nie lubi piłk,i noznej, my się właśnie zastanawiamy co w tej piłce jest takiego że niektórzy robią z tego jakis sens życia jakie to dziwne i śmieszne:) Jak religia jakaś ludzie wariują kibicują a jest tyle ciekawszych rzeczy tyle poważniejszych spraw które się rozgrywają. Myślę, że ta piłka to zasłona dymna, i do tego wielka maszynka robienia pieniędzy a ludzie (mężczyźni) tracą głowę dla tej piłki :)

Jak wynalazca, facet, który odcina się od świata, zamyka w czterech kątach i dostaje świra na punkcie swojego wynalazku, eksperymentuje, pisze czyta. skarbie, jest jeden problem, wszyscy ci faceci mieli żony , matki, kochanki, które ogarniały te wszystkie przyziemne sprawy jak danie wynalazcy żreć, upranie jego gaci, przypilnowanie terminu zapłaty czynszu zeby nie musiał tworzyć pod mostem. Gdyby nie to to twoi twórcy zasraliby sie na śmierć już w pieluchach

to emocje i rywalizacja, oni mają to we krwi, inaczej by nie latali kibice różnych klubów z maczetami jak jakieś przygłupy i by się nie zabijały :D

Wy kobiety, szukacie szczęścia wszędzie, tylko nie tam gdzie trzeba.

A gdzie niby mamy szukać?

W moich gaciach

Odnoszę wrażenie, że to właśnie faceci mają niskie wymagania odnośnie charakteru partnerki poważnie. Im mam wrażenie wystarczy, że ona im się podoba fizycznie, pociąga ich i może jest w miarę poukładana (choć masa facetów lubi walnięte dziewczyny), tak powierzchownie patrząc fajna (i normalna, jak np. rozmawia z ludźmi), ale nic ponad to. Poza tym też uczy się dziewczynki, że mają być ładne i grzeczne, koniecznie. To są silnie wpajane wzorce, w które wpada niestety sporo z nich. Ba, jak moja kuzynka ma 10 lat i się stroi i próbuje malować, to...

ale to głupie jest i bez sensu, mogli by za jakąś słuszną sprawą polatać z maczetą, wywalczyć coś realnego dla siebie i swoich kobiet :)

Może moja odpowiedź. Jestem facetem: -nie lubię piłki nożnej -nie piję alkoholu(nigdy) -nigdy nie żartuję i nie opowiadam dowcipów -nienawidzę gadać o autach i sporcie -nie mam znajomych( nie przez fobię, bo miałem setki znajomych i zerwałem) -jestem większość czasu samotny i szczęśliwy w takim stanie. Sam sobie sprzątam, robię jedzenie i załatwiam sprawy.

To są troglodyty i tchórze, na co ty liczysz :D

aha, dodam, że liczy się dla mnie praktycznie tylko rozwój duchowy, a przyziemne rzeczy mnie nie interesują.

gość dziś Ty się p**do za faceta uważasz?

no cóż, syn normalnej matki na jakimkolwiek poziomie nie wpadłby na dowartościowywanie sie takimi prowokacjami. Współczuję zatem kiepskiego pochodzenia autorze, widać , jak to co sie wynosi z domu potrafi sp... życie

Rrzygaj sobie ile wlezie. Mnie i tak nigdy do pięt nie dorośniesz. Jesteś za nuuuudny. Ziewam.

Tak, uważam się za faceta, a co więcej wszystkich, którzy interesują się piłką, kibolstwem, sportem, autami, chlaniem z kumplami itd. uważam za tępaków i głupie, bezrozumne zwierzęta.

No właśnie, i wlaśnie chciałam by ktoś zaprzeczył, autorze popatrz, kierowanie się stereotypami, mizoginią też jest mylące :)

gość dziś aha, dodam, że liczy się dla mnie praktycznie tylko rozwój duchowy, a przyziemne rzeczy mnie nie interesują. xx pranie i sprzatanie to rzeczy przyziemne, nie zamknąłeś się w jaskini i nie medytujesz w wysuszonym ciele. Chesz czy nie chcesz stykasz się ze sprawami przyziemnymi, myślisz o nich. A relacje z ludźmi pomagaja w rozwoju duchowym, osiągnięcia naukowe też dają do myślenie i potrafia człowieka olśnić w kawestiach duchowych. Nie można sie tak zamknąć na wszystko bo w ten sposób wcale nie rozwijasz się duchowo. Czasami taka łwąsnie przyziemna rzecz jest bodźcem :)

"no cóż, syn normalnej matki na jakimkolwiek poziomie nie wpadłby na dowartościowywanie sie takimi prowokacjami. Współczuję zatem kiepskiego pochodzenia autorze, widać , jak to co sie wynosi z domu potrafi sp... życie" Zgadzam się. Na prowokacje za cienkie. wywoluje raczej współczucie, ale cóż. Nie każdy ma szczęście do fajnej rodziny, fajnego dzieciństwa, mądrych wzorców. Nie każdy ma szczęście w życiu. Stad potem takie jak autora poglądy.