Właśnie zmieniam znajomych

Jak w temacie, muszę zmienić swych przyjaciół, znajomych. Mam za sobą wiele mostów spalonych ale obecne towarzystwo przebija wszystko. Rok temu jeden z mych ziomków zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach (choć słyszałem że się powiesił). Jego rodzina mówi mi nadal, że trwają badania odnośnie przyczyn śmierci. Bez sensu, człowiek już metr pod ziemią dawno. Następny kolega, pewnej letniej nocy wyrwał przede mnie (pamiętam szykowaliśmy się na spotkanie z dwiema dziewczynami) i pobiegł na most, pamiętam dokładnie jak go ściągałem z niego, na szczęście nie miał odwagi by skoczyć . Kazał mi tylko o tym zapomnieć. Kolejny po pijaku, czasem oświadcza mi, że chce ze sobą skończyć, nie wiem czy mu wierzyć, ale na Boga nie jestem Matka Teresa do ratowania świata. Dodam, że ten ostatni to kompletny alkoholik. Jest jeszcze dwóch czarodziejów, nie mam nic do ich pijaństwa, ale widziałem jak wpieprzali crystal. A tak poza tym koleguję się jeszcze z królem ziela, z nich wszystkich najbardziej szanuję jego ale widzę, że marycha zżera mu mózg i czasem nie panuje nad sobą. O fajkach nie wspomnę, bo jedynie król ziela preferuje inne palenie, ale co niektórzy palą już wagonami białoruskie miński, a teraz pytanie? Gdzie w tym wszystkim ja, skoro rzuciłem fajki, alko i zacząłem biegać? To dopiero półtora miesiąca ale się trzymam, co pewien czas podejdę do obcej kobiety na ulicy, która mi się podoba, zagadam, boję się ale robię to bo chcę być pewny siebie i chcę poznawać ludzi na trzeźwo, za dnia, to zupełnie inny level, jak dla mnie wyższy. Mam za sobą czarną przeszłość, ale chcę być szczęśliwy i zdrowy. Pozdrawiam Was.

Po co ja tu wchodzę?

Fajnie. Pocieszyles mnie :) Ja tez pale mosty i jestem troche zdolowana... A po co ja tu wchodze he?

Myślałem, że nikt nie odpisze. Witaj więc, chyba najważniejsze by być po prostu sobą i być szczęśliwym.

Rzucilem fajki miesiac temu, zmieniam prace, wprawiam zeby. A przyjaciela mam jednego. Trzymajcie sie ludzie i powodzenia

Tak. Byc soba. Ale mamy tez pewne role do odegrania i to juz nie jest take latwe. Ile masz lat, ze tak zapytam?

26 lat mam. I dopiero niedawno zrozumiałem, że niektórym trzeba po prostu powiedzieć s...laj, o jakich rolach do odegrania mówisz bo nie rozumiem?