Niewiadoma123 0 Napisano Marzec 23, 2015 Witam wszystkich , Pisze z prośba o wypowiedzenie sie w temacie, który za chwile opisze. Mam 21 lat. Miałam przyjaciela który mieszka bardzo daleko ode mnie, w innym kraju, innym kontynencie. Gdy byłam mała często przyjeżdżał na wakacje. Jednak pózniej dostał bardzo poważna prace i nie było go w Polsce osiem lat. W tym czasie ja miałam chłopaka z którym byłam 2,5 roku jednak często sie kłóciliśmy, ale to nie zmienia faktu ze były dobre chwile i sie kochaliśmy. Po 8 latach przyjechał mój przyjaciel, gdy zobaczyłam go nie wierzyłam ze to on. Już nie był dzieckiem tak jak go pamiętałam, i wyszło tak ze on sie we mnie zakochał. Był w Polsce tylko na 3 tygodnie i musiał wracać znów do swojego kraju, do pracy, za ocean . Gdy przebywał u mnie w kraju kupował mi kwiaty, prezenty a ja wciąż powtarzałam ze mam chłopaka. Jednak wyszło tak ze sie rozstałam z moim chłopakiem a mój przyjaciel wrócił do siebie. Nie widzieliśmy sie kolejne 8 miesięcy jednak cały czas mieliśmy kontakt ze sobą , on dzwonił codziennie, rozmawialiśmy na skype itp. Zaprosił mnie do siebie, przyleciałam do niego na trzy tygodnie. Gdy już u niego byłam poczułam sie jakby czar prysł. Bardzo go lubię, jest troskliwy, facet by dla mnie góry przenosił, jest wpatrzony, zakochany. A z mojej strony nie ma nic, nie wiem może nie potrafię sie przełamać po ostatnim związku, tym bardziej ze poprzedni związek to była moja pierwsza miłość. Czy uda mi sie go pokochać z czasem ? Jego rodzina jest za mną, a moja za nim . Co mam z tym zrobić? Strasznie sie czuje na sama myśl ze go tak ranie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach