nie

.

wynajmij lokal i przyjmuj klientów, nawet kasy fiskalnej nie musisz mieć

.

Do tego jeszcze trzeba mieć mózg

.

Tapete umiesz kłaść to może wykonczeniowka? Nie jednego byś wykonczyla ;)

umiem smażyć wyśmienite schabowe, co zrobić z tym fantem?

może otworzę własny fast-food? :(

a w jaki miescie mieszkasz?

blisko centralnej Polski

Jeśli jest to duze miasto zastanów sie nad otwarciem firmy sprzątającej... naprawdę dobre zarobki maja:) oczywiscie trzeba miec spory wkład pieniedzy na poczatek. maszyny typu: okurzacze przemyslowe itp. Ja ostatnio myslalam o załozeniu niepublicznego przedszkola integracyjnego.

To chyba nie jest dobry pomysł, jeśli masz czegoś, co Cię pasjonuje, nie znasz się na tym dobrze i nie jesteś osobą zaradną i kreatywną. Moim zdaniem kompletnie się do tego nie nadajesz.

u mnie w 40 tysięcznym mieście powstał ostatnio bar, a w zasadzie jakby taki bar mleczny, mają naprawdę niezłe wzięcie i to nie tylko u biedoty, jak zaraz pewnie pomyślicie, bo wielu ludzi wpada tam z 'trojakami' (pojemnik na obiad jakby kto nie wiedział) i biorą obiady na wynos tak jak ze szkolnej czy szpitalnej stołówki. Filozofią tego lokalu nie jest rozbudowana karta menu na 120 dań, tylko każdego dnia były 2 rodzaje zup i 2 rodzaje dania głównego. Na przykład w poniedziałki grochówka i pomidorówka i do tego schabowe i mielone (oczywiście do tego odpowiednie dodatki: ziemniaki, surówka itp). We wtorek np. zupa ogórkowa i krupnik, do tego pierogi z mięsem lub z kapustą i grzybami. Środa żurek i zupa fasolowa, do tego żeberka w miodzie i kurczak. Zresztą co ja sie będe rozpisywać, oto menu na marzec. Właśnie oni tak robią że na początku miesiąca dają menu na cały miesiąc. Jak widać dania/zupy są bardzo różnorodne i co ważne to wszystko jest bardzo dobre i świeże, bo gotują codziennie tylko 4 rzeczy, 2 zupy i 2 dania główne, więc jak otwierają o 12 to od rana mają juz to wszystko na świeżo ugotowane, a nie mrożonki bo karty menu ze 120 daniami nie da się tak hop siup ogarnąć. Także naprawdę mają dobre swojskie domowe żarcie i co ważne tanio. Może nad takim czymś pomyśl, 4 rzeczy dziennie tylko sie gotuje, łatwo to ogarnąć http://zapodaj.net/764d0a2c62fd4.jpg.html

no jak to w jakiej kelnerskiej! :D ewentualnie możesz rozwinąć \swoją działalność o katering

Aha i taki obiad dwudaniowy kosztuje 9,90zł Dziś 23 marca, więc ja bym wzięła zupe gulaszową i do tego zraza

na co ty ją namawiasz, Studzia by prędzej ludzi potruła niż coś dobrego ugotowała...