Na całuski zapraszam 2 ..czyli usterka

przyszlam po rozowego lizaczka?

W ogóle to jak zwykle tyle niby ludzi tu jest...i temat taki przyjemny.Co jest nie tak?:-D

jestesmy na wizji :) powiedziala dziewczynka w przykrotkiej sukience. odwrocila sie i wypiela pupcie... ooooooooo.. zawolala widownia siedzaca przed telewizorami.. i w tym momencie znowu wylaczyli prad ;)

frida idziesz widzę na całość.Mówiłam,że unoszą.Ja już odleciałam,więc jeśli gorący i kobiecy też c***asuje to proszę:-D

C**a wyszła przypadkiem.Tzn nie moja.:-D Ale trafnie,trafnie to ujęłaś.Dla niecierpliwców jak ja trochę to dyskomfort.:-D

czemu nie... odkobiecy rozowy lizaczek, tez jest smaczny ;) skoro biore od luizki, to rownie dobrze moge od ciebie.

Frida zostawiłabyś też z jednego.I od razu na wagę wskakuję.:-D PSuju przebywanie tu zbyt długo prowadzi do awarii,której nie mamna liście.:-D

.

Mokre od śliny stojące cycuszki ci się w pracy marzą?No wierzę,że nie jest to codziennie do zrealizowania.:-D

czemu nie... nawet dwa. rozowe lizaczki z rozowymi patyczkami :P ...... :P obydwa do zalizania ;)

Hehehe no tak.15.31 na zegarze trzeba zmierzać w przyspieszonym tempie do wielkiego finału.:-D:-D:-D PSuju myślałeś kiedyś nad tym,jak zachowałbyś się,gdybym jakimś sprzyjającym trafem((())) weszła właśnie do twojego pokoju i o nic nie pytała.;-)Możesz sobie taki szał w 30 min wyobrazić?

Nie kuś.:-D Gorzej,jakbym tak założyła,że wystarczy mi pojawienia się na 30 minut by z ciebie wszystkie soki wypić...a tu mało by się okazało.:-p

Z bodźcami?A bo tak słodzisz mój drogi,lekkości dostaję a chyba im lepszy obraz tym większe chęci...(?);-)

Nie wyjaśniajmy tego.Tak myślę.:-D

No a ten już szuka minusów!!!PSuju,jakbym wpadła to nie ma szukania lokum,nie ma szefowej.Jest biurko.:-D

Uroniłes łezke na pogrzebie samcu?

No leży.:-D Ale powiem ci,wyobrażając sobie biurko twoje,mam przed oczyma coś całkiem innego.:-D

Psuj to dziadek o lasce, i trza się nagłowić by stanął mu na baczność.?

Mrrrrr ależ mi się buty palą...seks za drukarką ok,ale z tą widownią,jak cię znam to chyba wybiegłeś w fantazję nie swoją.:-D Ja na darmo nie przyjeżdżam,więc niech cię nie ponosi z obietnicami.:-D Buziaki

Oooooo.....jak nam się udało,za kotarą,na do widzenia.:-);-) Pozdrawiam,jak ktoś zechce pchnąć i odczytać.

.

.

Psuj wracam w środe? Najpierw trzeba dożyć? Nie znacie dnia ani godziny. Puste łby kapuściane .

chyba ci sie cos pomylilo. w kawiarni nie moze byc nic za kotara. tu musi byc wszystko wobec tysiecy swiadkow naocznych.. inaczej holmsy zrobia z ciebie starego bez/ku/tas/owego dziada... a przeciez to nie jest prawda... prawda?

Spragniony lizania? A inny dzień nie pasuje?

Witajcie. frido a właśnie,że można całkiem bez napinki nawet za kotarą tu barakszkować.Ktoś cię tu źle wyuczył.:-D Niech ci się karuzela kręci,a forum ci w dzieciach wynagrodzi. PSuju środowe takie wiesz mrrrr

Już z ozorem zwieszonym?:-D O!Mógłbyś poudawać,że cię moje zainteresowanie nie kręci?Jak już mam tu przeżyć coś nowego,to może to by to było?:-D

Hehehe PSuju nie bądź taki obojętny wobec moich tęsknotą nabrzmiałych ust...:-( Myślałam o tobie odkąd wyszedłeś z pracy....upajałam się podarowanym jednak za kotarą całusem...przecież musisz coś czuć.Cokolwiek...

Dzień dobry, wbiję się w ten szczególny dzień :)

Bierz kochanie soczyste,niebezpieczne,bo środowe i okłam mnie jeśli musisz.....ale nie rań... Cześć ST.:-)