Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

on znowu obrażony..

Polecane posty

Gość gość

Mój facet, po każdej sprzeczce się obraża, nic nie można mu powiedzieć, bo foch na 2, 3 dni. Rozmawiałam o tym z jego matką, to stwierdziła że do niej potrafi się nie odzywać tydzień czasu, też za nic. Potrafi odburknąć, zrobił się chamski i wredny. Ja nie mówię, ze w trakcie kłótni jestem spokojna, bo nie jestem, ale gdy emocje opadną chciałabym normalnie porozmawiać..i natykam na opór. Milczy, a gdy już się odezwie, napisze smsa o tym jak go zraniłam, jak mogłam- sprowokowana przez niego-tak a nie inaczej się odezwać. Boję się że po ślubie, gdy będę z dzieckiem, on znowu się obrazi- bo wychodzi na to, ze on ma prawo być zły, ja już nie.- i wyjdzie na tydzień czasu, albo ostentacyjnie będzie mnie ignorować, aż nie będę się przymilać i przymilać i w końcu mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie dokladnie tak jak napisalas, wiec po co z nim jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mam nadzieje, że może jest jakiś złoty środek na takich ludzi. On ogólnie jest dobrym, fajnym spokojnym facetem. Ale w trakcie kłótni wpada w furie, później się obraza. I milczy A ja dosłownie zaczynam go wyklinać, bo trafia mnie to że tak można sie obrażać o nic. Kłótnie są o nic. Myślałam, ze to moja wina to jego zachowanie, bo naprawdę czasem nie zapanuję nad językiem i wyklnę go jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jest niedojrzaly. Nie powinnas go wyzywac, ale to co on robi to znecanie emocjonalne. Nigdy nie bedziecie szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mam nadzieje, że może jest jakiś złoty środek na takich ludzi. o o o o tak napewno jest zloty srodek w jego d***e. wiec walnij go z kopyta w ten zloty srodek i niech siedzi naburmuszony az do usranej smierci. a ty znajdz sobie normalnego dojrzalego chlopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze zle robiłam, za kazdym razem przepraszałam, przez kolejne 3 dni, bo wyzywanie to kolejny powód dla którego się obrażał. Bo jak ja mogłam. Ano tak, że zwyczajnie trafiało mnie że za nic milczy 4 dni, nawet nie zainteresuje sie czy żyję. Nie odpisze, nie odbierze, nic. Przestałam zaczęłam nad sobą panować. Gdy się obrażał po sprzeczce pisałam, prosiłam o rozmowę jak grochem o ścianę. No właśnie to strasznie dziecinne. Czyli złotego środka nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma, on się nie zmieni, a po ślubie będzie taki sam- ciche dni i przepraszanie jaśnie Pana, aby się w końcu odezwał. Mój ojciec jest taki sam. Ja bym uciekała od takiego osobnika, bo jednak to jest bardzo męczące i uwłaczające na dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno, rozmawiałam z nim już kilka razy o tym. Nie skutkuje, znowu milczy już 3 dzień, tzn napisał dwa sms, że się nie spotka ze mną, znowu czeka aż zacznę go przepraszać, prosić itp. A ja mam już dosyć, tego biegania za nim. Przestanę się odzywać, chociaż i to na nim wrażenia nie robi, nie odzywałam się tak jak on 4 dni, napisał, ale i tak całą winę zrzucił na mnie. Później musiałam go przepraszać i tłumaczyć że kocham. Mam tego dosyć już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten typ tak ma, ja jestem 35 lat po ślubie i jak mnie mąż wkurzy to potrafię się obrazić na kilka dni. tego się już nie zmieni, z tym się trzeba pogodzić, albo zmienić partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×