Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ag19000

kobiety pracujące mają syf w domu

Polecane posty

Gość Ag19000

bo nie mają czasu dokładnie posprzatać, dzieci karmią słoiczkami i gotowymi słodkimi kaszkami, a ich mężowie nie mają ciepłego obiadu jak wrócą z pracy. Poza tym ich dzieci się wolniej rozwijają bo karierowiczki nie mają czasu stymulować ich rozwoju zgadzacie się ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszytko to kwestia umiejętnego zarządzania własnym czasem a to nie ma związku z chodzeniem do pracy czy siedzeniem w chacie. Nie prowokuj głupich dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
Na przykład moja bratowa pracuje, dziecko malutkie rok i 8 mieś i co w domu wiecznie nie umyte podłogi, kuchnia nie wymyta, okien na święta jeszcze nie umyła, dziecko dostawało słodkie kaszki i soczki, brat musi gotowac obiady bo ona nie ma czasu , a dziecko jeszcze w pampersie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne prowo nudzącego się gimbusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektore matki nie mają wyboru i musza pracować .s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie Twój syf, nie Twój problem. Patrz na swoje brudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko pocieszaj się, że siedzisz w domu na garach i mopie. Bez perspektyw, bez życia poza domem i żebrząc o 10zł od swojego męża. Ale niektórzy nisko upadają z tego nieudacznictwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mają więcej pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż za przemyślenia, długo ci zeszło, żeby napisać taka prowokację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
tak ja nie pracuję i mam czas dla dziecka, gotuje mu zdrowe obiadki i kasze , i super się rozwija jak miała 8 miesięcy to już zaczęła raczkować i stawać mój mąż ma zawsze po pracy ciepły obiad na stole , w domu czysto i pachnąco i mam też czas dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woooow biedny facet, bo obiad sobie musi ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale za to: 1. mąż ma nudną, siedzącą w domu kobietę; 2. macie mniej pieniędzy niż w rodzinie, w której kobieta pracuje. coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
kobiety i tak dużo nie zarabiają , a ja nie jestem nudna, mam czas poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten topik świadczy o tym, że intelektem nie grzeszysz (zwłaszcza opowieści o domu brata). I nie dziwię się, że prosta matematyka dwie pensje to zawsze więcej niż jedna to dla Ciebie zbyt trudne równanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, a ja nie jestem nudna, mam czas poczytać xxxx niech zgadnę kafeterię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety, które zarabiają dobrze, wystarczyło się uczyć za młodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
no przecież piszę że kobiety i tak wiele nie zarabiaja więc jaki to sens pracować , kosztem dziecka i męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem samotną mama, prowadzę biznes, doszkalam się w miarę możliwości i sama prowadzę dom. Dziecko ma 5 lat i jest bardzo bystre, zagina nie jednego dorosłego swoim bogatym słownictwem i elokwencją :) W domu sprzatam w miare możliwości ale jestem bałaganiarą. Da się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
Zazdrośnice jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahhha "jak miała 8 miesięcy to zaczęła raczkować i stawać" hahha o losie, co za dokonanie!!! :D ty jesteś taka yebnięta czy tylko udajesz, żeby prowokować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tępa jesteś jak but autorko, realizuj się dalej przy mopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
tak bo 8 miesięcy to bardzo wcześnie na stawanie i raczkowanie nie mówcie że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
Jestem osobom wykrztałconą, mam czas na swoje pasje i dużo czytam ksiąrzek ostatnio mój hit tp piędziesiąt twarzy greya polecam p.s. robię loda za paczkę m&m ale mogą być też skittlesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było się uczyć i teraz pracować za porządne pieniądze, a nie pisać tutaj głupoty i prosić męża o pieniądze na podpaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ekstra, ja tam pracuję i zarabiam, męża i dziecka nie mam, a w domu sprząta mi matka maniaczka czystości. I wszyscy zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 miesięcy to normalny wiek dla raczkowania, a co do wstawania.. coż, lepiej jak dziecko później wstaje i chodzi bo to zdrowsze dla jego kręgosłupa i kości. z resztą na to kiedy dziecko zacznie raczkować i chodzić nie masz żadnego wpływu. To kwestia fizjologi dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mawiają, ze tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ag19000
skończyłam zawoduwke z wyrużnieniem a w wolnych chwilach kręcę baby z nosa i co łyso? zatkało was zazdrośnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zazdrosnice? A czego zazdroscic? Bycia tylko sprzątaczka, opiekunka i służąca? Normalnie pozazdrościć osiągnięć. Ja pracuje, w domu mam czysto bo 3 razy w tygodniu przychodzi Pani, która robi większe porządki typu mycie podłóg czy wywieranie kurzy czy odkurzanie. Dzięki temu maM więcej czasu dla męża i dziecka. Gotujemy raz ja, raz mąż zależy kto jest wcześniej w domu. Mąż nie wymaga żebym mu usługiwala, bo ma dwie ręce i nie traktuje domu jak hotelu. Więc wybacz ale nie zazdroszczę ci Twojego życia, bo bym z nudów umarła przez taką monotonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja siedziałam z dzieciakiem w domu, miałam wieczny syf i wieczne sprzątanie :O marzyłam o powrocie do pracy, bo mnie jazda na mopie itp dobijała okrutnie :O ileż można wykonywać takiej odmóżdżającej czynności.. siedzisz tylko w tym domu i patrzysz jak się robi bałagan. Nigdy też mnie nie podniecało gotowanie, prasowanie i czekanie na mężusia z obiadeczkiem bleeee... nie każdy ma takie wątpliwe ambicje jak ty autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×