Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

smierc zony ..co dalej...

Polecane posty

Gość gość

witam. niedawno zmarla mi zona , zostalem sam , szukam ludzi z ktorymi mozna by o tym i nie tylko porozmawiac z podobnymi doswiadczeniami samotnego odczuwania pustki..... mam 43 lata i nie mam dzieci tym bardziej jest mi ciezko zyc w tej pustce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję. Strata bliskiej osoby to bardzo dogłębne przeżycie. Jestem sierotą od 3 lat. Na tym forum pewnie nie znajdziesz pocieszenia. Bo albo wszyscy mają to w d***e, albo wpisują żenujące komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh...domyslam sie ze sporo ludzi mi dokopie ale wiem , wierze w to ze sa tez tacy z ktorymi da sie spokojnie i racjonalnie porozmawiac...a takie doswiadczenia jak moje uodparniaja na tych...zlych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci współczuje, poszukaj w internecie grupy wsparcia ludzi , którzy są w podobnej sytuacji jak Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grupy wsparcia ? ehh nie ma tego za wiele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj gość Ale o czym.Wy mówicie grupy wsparcie? Autor żyje! I chce funkcjonować rozmawiać być wysluchanym i mówić Życie, stało się ale przecież można stać w miejscu zbyt długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest to...pytania na ktore brakuje mi odpowiedzi,,,czy trwac w tym zatrzymaniu czy isc dalej , czy moge czy powinienem czy moze jednak schowac sie w domku i poczekac az do Niej kiedys dolacze.....tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego Ty chcesz Wiesz jest czas smutku, ale Ty żyjesz jesteś jeszcze młody czy po chwili "odpoczynku" nie zacząć znowu iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co dalej no chyba nie liczysz na jej zmartwychwstanie co za debilne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaona
młody chłop i pyta czy iść czy nie iść dalej.. A co ? Rodzina jej by chciała żebyś cierpiał i mauzoleum jej wystawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaona
ty masz o tyle lepiej, że jako facet zegar ci nie bije. A kobieta nie dość, że musi na siebie zarobić to jeszcze jak zajdzie w ciążę jest praktycznie zależna od faceta. :o I dlatego człowiek nie ma faceta :o Tylko żyć się odechciewa od tego ciągłego kontaktu z obcymi jednostkami, która każda swój tyłek ma na względzie a człowiek w tej samotnej walce trwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 lata mloda dupa z cb znajdziesz Jeszcze szczescie zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh mlody chlop..... cale zycie z Nią.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam lepiej bo jestem facetem? ehh ...znajde swoje szczescie.... nie wiem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośkaona .....fakt zegar inaczej mi bije ale samotnosc jest taka sama jak u Ciebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy trochę chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się stało z żoną w tak młodym wieku? jakiś wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre. Sam będziesz wiedział czy jesteś gotowy. Myślę, że dobrze jest wyjść do ludzi i nie zamykać się na świat. A jak będziesz wśród ludzi to znajdziesz kogoś kto jest bratnią duszą. Trzeba czymś wypełnić pustkę, bo w przeciwnym razie idzie sfiksować. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfiksowac znaczy nie myslec. . nie myslec znaczy nie cierpiec.... moze to by bylo to.....dzieki za mile slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jjajjNnnNn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asikakakkakam
Autorze przykro mi bardzo. A powiedz jak sie Wam ukladalo? Byliscie blisko ze soba? Czasem malzenstwa sa razem ale jednak jakby osobno, kazdy ma swoj wlasny swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylismy razem 20 lat....innego zycia niz z Nia nie znam nie pamietam. rozmawialismy wlasciwie caly czas , zycie , podroze wszystkie proste i mniej sprawy robilismy wspolnie....to po prostu przyjaciel, nawet nie chce napisac ze byla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asikakakkakam
To bedzie Ci ciezko :(. Ale nie poddawaj sie. Jeszcze bedziez cieszyl sie zyciem ale nie teraz. Nawet nie mysl zeby na sile wychodzic do ludzi jesli nie jestes na to gotowy. Musisz przejsc prez okres zaloby. Nikt Ci niestety nie powie jak to zrobic bo kazdy przechodzi ja inaczej. Ja mysle tak: narazie nie pozbywaj sie rzeczy zony. Ona byla czescia polowy Twojego zycia. Mozesz ogladac Wasze zdjecia, mozesz myslec o Niej. Rob to na co czujesz ze masz ochote. Czas lecz rany, ciezko Ci bedzie w to teraz uwierzyc ale tak jest. Ja tracilam ojca jako 11 latka, widzialam co moja mam przechodzila :(. Ale powiem Ci ze przyszedl taki dzien ze sama zebrala rzeczy taty, czesc wyrzucila, kilka tych do ktorych miala sentyment zostawila. Nic na sile. Dzis mama ma 80 lat, nie wyszla ponownie za maz ale to dlatego ze jak mowila chciala sie skupic na dzieciach. Czy to dobrze, nie wiem, tak wybrala. Dzis jest kobieta bardzo wesola, nie wyglada na swoj wiek, ma znajomych -ZYJE pelnia zycia, nosi dzinsy obcasik, nie jest typowa staruszka. Pisze Ci to zebys wiedzial ze Ciebie jeszcze piekne chwile czekaja ale nie martw sie one same Cie znajda:). Najwazniejsze, nie poddawaj sie, Twoja zona chcialaby zebys byl szczesliwy prawda? Nie spiesz sie, masz czas jestes mlody. Zony nigdy nie zapomnisz, zawsze bedzie z Toba ale nauczysz sie zyc bez niej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie czas leczy rany, tylko uczymy się żyć bez bliskich. Już się dzisiaj wpisywałam jako nie zalogowana. (14:27) Na pewno będzie coraz lepiej to fakt, ale żal i ból pozostaje ten sam. Moja mama była dla mnie matką, przyjaciółką, koleżanką i odeszła niespodziewanie 3 lata będzie w czerwcu. Świat mi się zawalił, pomimo, że mam męża i troje dzieci. Jestem w podobnym wieku. I żeby nie myśleć i się nie dołować założyłam własną działalność, to mi bardzo pomogło. Każdy tą żałobę przechodzi indywidualnie. Jedni dłużej drudzy krócej. Trzymam kciuki za Ciebie autorze. Twoja żona to szczęściara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona to szczęściara...no to pojechałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×