Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

inss20

Mój Chłopak nie wie czego chce..

Polecane posty

Cześć Dziewczyny. Piszę tutaj ponieważ sama nie potrafię rozgryźć mojego faceta.. Liczę na wasze wsparcie i słowa otuchy. Więc jestem z moim facetem ponad 2 lata. Na początku związku, dość często się kłóciliśmy, praktycznie codziennie.. ale po szczerej rozmowie doszliśmy do wniosku że nie ma sensu się ciągle kłócić o byle bzdety. Od roku było wszystko w porządku, do momentu jak nie zaczął mnie od pół roku zostawiać praktycznie co miesiąc.. mówiąc że ma wątpliwości co do bycia ze mną, że męczy go to wszystko, i sam nie wie czego chce. Po szczerej rozmowie, obiecał że będzie dobrze, i znowu nie minął miesiąc i po raz kolejny mnie zostawił.. aż w końcu w środę(tydzień temu) zostawił mnie na dobre, mówiąc właśnie to samo że ma wątpliwości. Zostawił mnie w najgorszym momencie, ponieważ mam teraz kilka problemów, mam ciężki okres ze znalezieniem pracy i aktualnie robię prawo jazdy.. myślałam że będę mogła liczyć na jego pomoc, wsparcie.. Jak się okazało zostawił mnie-przez telefon co najlepsze. Mimo to że tak się stało to dzwoni do mnie codziennie, pyta jak się czuje, co robiłam, w sumie pomaga mi z szukaniem pracy, jak widzi gdzieś ogłoszenia, za chwilę mnie o tym powiadamia. Wczoraj u mnie był.. przytulaliśmy się, byliśmy na pizzy.. gdy zapytałam jak to dalej ma wyglądać powiedział że chce czasu.. że jak będzie miało się ułożyć to ułoży się samo.. nie chce mnie ranić, tym że co chwilę mnie zostawia..dlatego podjął taką decyzje. 1 Maja mamy wesele.. pytał czy mam ochotę z nim pójść, bo nie chce iść z kimś innym.. chce się ze mną spotykać i mieć kontakt.. trochę tego nie rozumiem.. bo przecież mnie zostawił.. Czy on szczerze kocha czy to tylko przyzwyczajenie ? Jak myślicie.. o co chodzi w tym jego zachowaniu.. ? a, i jest o mnie zazdrosny.. jak wychodzę na wieś do znajomych, mówi żebym była grzeczna, żebym na siebie uważała.. ostatnio miałam ochotę wybrać się do baru z kolegami i koleżanką, i powiedział że szczerze mówiąc to mu się to nie podoba żebym poszła.. pyta ciągle czy z kimś piszę.. ma nadal moje zdjęcie w portfelu, nie zmienił kontaktu gdzie zawsze miał mnie podpisaną "Skarb:*".. naprawdę staram się go zrozumieć ale nie potrafię.. Przecież gdyby kochał to by nie zostawił.. prawda ? Dziewczyny co o tym sądzicie.. czy któraś z was miała taką bądź podobną sytuacje ? Ja go szczerze kocham.. i bardzo mi na nim zależy. Bo to w gruncie rzeczy dobry chłopak, nie chce innego chłopaka.. chciałabym bardzo żeby się zmienił.. wydaje mi się że trochę się pogubił i powinien trochę odpocząć, może zatęskni i wróci.. Ja mam 21 lat, a on 24..ale chyba czas na to żeby on trochę wydoroślał.. bo takie zostawianie kogoś co miesiąc, bo jest się niezdecydowanym to trochę dziecinne. Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie go kochasz i pozwalasz na takie zabawy Tobą. Osobiście bym na taki układ nie poszła. Bardzo to niedojrzałe i nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, kocham.. i cały czas mam nadzieję że się zmieni.. jestem takim typem dziewczyny, że bardzo szybko się zakochuję, i bardzo cierpię przy takich rozstaniach szczególnie że mi bardzo na nim zależy.. nie wiem co robić.. czy zaczekać aż się zmieni, czy olać sprawę całkowicie, i dać sobie spokój.. nie chcę się z nim rozstawać.. ale to wszystko zależy tylko od niego jak będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Ci to nie odpowiada to masz prawo powiedzieć STOP i to nie prawda, że to zależy tylko od niego. A po drugie to dużo racji jest w tym co napisałaś "jeśli by kochał to by nie odszedł". Zastanów się czy masz ochotę męczyć się w takim układzie. Jestem z moim mężem 10 lat, kocham go bardzo i nigdy w życiu nie odeszłabym od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawił mnie, a dzwoni codziennie i się chce ze mną spotykać. Myślisz że to przyzwyczajenie ? Czy jest mu głupio, i ma poczucie winy że mnie zostawił ? Gdyby mi tak bardzo nie zależało, i gdybym go nie kochała to już dawno Ja bym to zakończyła.. może się pogubił, i warto zaczekać ? każdy czasem ma prawo do błędów, i do tego żeby je przemyśleć.. może to odbuduje nasz związek.. nie chce się tak szybko poddawać, układało się dobrze.. ale nie zmuszę go też do miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że traktuje Cię jak "wyjście awaryjne". Założę się, że jeśli dziś spotkałby kogoś kto by mu bardziej odpowiadał to wasz kontakt urwałby się. Prawo do błędów owszem ale ile razy można do siebie wracać? Jaki to ma sens? Chce być z Tobą to jest, nie chce to niech da Ci spokój, zero kontaktów. Niech się ogarnie i zdecyduje :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział że nie chce innej dziewczyny, i nawet gdyby ze mną nie był definitywnie, to nie szukałby innej.. wiem że z nikim nie pisze, bo mam jego hasło do fb i nawet gdy jest u mnie, ma czysty telefon.. jest porządnym facetem.. nie pali, nie przeklina, alkohol pije tylko okazjonalnie, pracuje w Starostwie Powiatowym, studiuje.. nie jest jakimś wieśniakiem spod sklepu.. dlatego właśnie go kocham.. można z nim porozmawiać na każdy temat, wszystko o mnie wie.. dlatego właśnie w nim się zakochałam.. może dam mu czas.. może to odbuduje nasz związek.. a jeśli nic nie będzie dało się z tym zrobić to wtedy dam sobie spokój. Potem będę pluć sobie w brodę że nic nie zrobiłam, i będę żałować. Przysięgał że kocha, ale nienawidzi jak przez niego cierpię dlatego mnie zostawił.. może się w końcu ogarnie. No i powiedział że nie myśli na razie o takich rzeczach jak pierścionek czy ślub, bo na razie ma w planach studia i dostać się do Straży, do lepszej roboty. Potem jak się ustatkuje z tym wszystkim, to wtedy będzie myślała o ślubie.. Tylko że Ja nie ciągnę go do ołtarza. tylko mu powiedziałam że chciałabym być z nim już na zawsze.. i chyba się tego przestraszył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sama widzisz.. Ja się gubię już w tym. Bo skoro by mnie zostawił definitywnie to by nie dzwonił, nie spotykał się. A on tydzień czasu się już tak zachowuje. Coś musi być na rzeczy.. tylko pytanie co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem to daj sobie spokój. 21 to jesteś jeszcze bardzo młoda. na wsi to moze wyglada inaczej typu 'co ludzie powiedza' ale nie warto meczyc sie tylko z tego powodu. jakby kochal to bym nie zostawial. nie ma czegos takiego jak 'daj mi czas', daj mu ale juz raz a porzadnie. przygarniasz go i tym samym utwierdzasz w przekonaniu, ze bez niego sobie nie dasz rady, a to nie prawda! on cie trzyma jako rezerwe. nie pozwala wychodzic , bo wie, ze mozesz poznac kogos lepszego i go olac, a tak to on soebie szuka innej, a ciebie ma zawsze pod reka;) daj sobie spokoj dziewczyno, wiem toz autopsji, mialam to smao. zostaw go, olej, nie spotykaj sie, nie miej dla niego czasu na zawolanie! jak napisze cos odpisz po 2-3 godzinach.. masz prawo do zycia i znajomych i idz gdzie ci sie podoba. nie jestes jego wlasnoscia. zmarnuje ci zycie . zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on pozwala mi wychodzić wszędzie, nie ogranicza mnie ani nic z tych rzeczy. Ja też miałam na początku złe chwile, i też go co chwilę zostawiałam w nerwach, też potrzebowałam czasu. I on to wszystko zniósł.. Ja też muszę mu pozwolić na pewne przemyślenia. Bo jak nie teraz to kiedy ? potrzeba czasu, a wszystko z czasem się samo rozwiąże, i szczerze uczucia też wyjdą z czasem.. myślę że da się to jeszcze poskładać.. inaczej gdyby miał mnie gdzieś, wcale nie musiałby prosić o spotkanie, tylko najzwyczajniej w świecie nie miałby ochoty przyjechać, w Niedzielę chce mnie zabrać do siebie na całe po południe.. jeśli by mu nie zależało, raczej nie wychodziłby z taką inicjatywą.. a gdyby miałby mnie głęboko to zostawiłby mnie definitywnie, i nawet nie zainteresowałoby go jak się z tym czuje, a codziennie dzwoni i pyta co robiłam, jak z szukaniem pracy itp.. pomaga mi, mimo że nie ma go obok mnie. Czasem dobre słowo wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabiera Cię do siebie w charakterze dziewczyny czy kogo? I co Wy chcecie składać? Co takiego złego między wami się wydarzyło i że trzeba to naprawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On doskonale wie czego Ja chcę. Problem tkwi w NIM, a nie we mnie. Jestem w stanie dać mu czas, na poukładanie wszystkiego, bo potem może być za późno na odbudowanie czegokolwiek.. Jeśli zdecyduje się zmienić swoje zachowanie, i się trochę życiowo ogarnąć to będzie w porządku. Bo Ja się za najgorszą dziewczynę na świecie nie uważam, żeby miał powód do tego żeby mi coś zarzucać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nie znajdzie, bo on nie chce na chwilę obecną żadnej dziewczyny.. po prostu chce odpocząć. Nie jest takim typem faceta, co lata za laskami, jak tylko zostawi swoją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inss20 chcesz nas forumowiczów przekonać czy siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli waszym zdaniem powinnam go kopnąć w dupę definitywnie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym kopnęła nie pozwoliłabym sobie na taki brak szacunku. PS nie jestem singielką czy nawiedzoną feministką która o facetach wie tyle co przeczyta w porodniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet chce być z dziewczyną to porostu z nią jest a jak nie wie to tak kręci bo może coś lepszego się trafi a jak nie to ma gdzie (sorry ale tak myśle) pobzykać rozerwać się itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.........po prostu chce odpocząć WTF ? A nie przyszło Ci do głowy że WY DO SIEBIE NIE PASUJECIE ! Może z niego fajny facet a z ciebie super dziewczyna ale razem to katastrofa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko to wszystko nie będzie takie łatwe.. spędzałam z nim dużo czasu, i nie wyobrażam sobie że nie będziemy już razem, i nie będziemy się spotykać.. Nie wiem, chyba jednak sama zadecyduje co dalej, może warto przetrwać te złe momenty, a potem może będzie o wiele lepiej.. na darmo by nie dzwonił i nie spotykał się. Przysięgał wczoraj że kocha, teraz też dzwonił. Cały czas mamy kontakt.. na wesele razem idziemy które jest w Maju, więc do tego czasu jeszcze może się sporo zmienić, i nam się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Ale on pozwala mi wychodzić wszędzie'' bo sam też wychodzi z nadzieją że kogoś pozna a może i ty wtedy samo wszystko się skończy. Ja też tak robiłem moja mogła chodzić na imprezy no to ja też ;p aż wyrwałem lepszy towar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe że nie pasujemy, ale nie wierzę że nic do mnie nie czuje. Po tych 2 latach razem spędzonych.. albo jest faktycznie taką świnią bez uczuć, albo po prostu musi się ogarnąć życiowo. Bardzo mi zależy na nim, dlatego mam cały czas nadzieję że to się wszystko jeszcze poukłada.. ale chyba sama siebie oszukuję. A co jeśli minie 2-3 tygodnie, i jednak powie że sobie to przemyślał i nie umie beze mnie żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrywa a potem mówi że Cię kocha ? on jakieś leki przyjmuje czy jak ? Tylko w lata Cię wpędzi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wychodzi- to na pewno nie poznaje nikogo, bo mieszka na wsi, za równo jak i Ja, wychodzi do kolegów i w ich towarzystwie nie ma żadnych dziewczyn, pod tym kątem jestem spokojna. Jest zupełnie inny, niż to co napisałeś.. Ufam mu. Jeszcze nigdy nie miałam powodu do tego żeby mu nie ufać. A Gdyby miał inną, czy się z nią spotykał to by mi o tym powiedział, lub sama bym się o tym dowiedziała. Nie każdy jest taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tego nie rozumiem, gdybym Ja kogoś kochała to bym nie zostawiła tej osoby, Ale wyraźnie powiedział że od dłuższego czasu ma wątpliwości czy chce ze mną być. Już zrozumiałabym to gdyby mnie faktycznie zostawił, nie dzwoni, nie ma ochoty się spotkać, nie interesuje się mną, bo mnie zostawił, tak? ale on mnie zostawił, minął tydzień, a on dzwoni codziennie, spotykać się chce, i jeszcze na wesele ma ochotę ze mną iść. Gdzie jest haczyk ? bo właśnie tego nie potrafię zrozumieć, po co on to robi. Skoro zostawił to zostawił, co to za filozofia.. a tu na drugi dzień już zadzwonił.. zazdrosny jest itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo po prostu to wszystko jest takie chwilowe, że dzwoni i się spotyka,tylko po to żeby znowu zamydlić mi oczy.. czas pokaże, pozostało mi czekać. Dziękuje za wszystkie opinie, i podpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawiacie sex????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można być kochanym co więcej odwzajemniać uczucia ale zwiazek moze być bez sensu, może się nie udać, miłość nie załatwia wszystkiego. Przerabiałam coś takiego mimo że się kochaliśmy nie wyszło, wprawdzie rozstaliśmy się z innych powodów niż wy( w sumie to nie wiem z jakiego z Tobą zerwał nie pojmuje) ale jednego jestem pewna to była najlepsza decyzja w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byliśmy razem to Tak, ale teraz Nie. I on nie dąży do tego, bo wie że nie jesteśmy razem. Po rozstaniu widzielismy się 2 razy w ciągu tego tygodnia, normalnie leżeliśmy, rozmwialiśmy, wczoraj byliśmy na pizzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrozumiała gdyby to sie zdarzyło raz/pierwszy raz, ale on tak co jakiś czas ma, dziwne. Powodzenia Ci życzę autorko obyś dobrze wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawił mnie o to, że od pół roku zostawiał mnie na okrągło, co miesiąc. I teraz zostawił mnie dlatego żeby tak więcej się nie zachowywać w stosunku do mnie, żeby mnie nie ranić bo nienawidzi jak cierpie.. on wie że robil źle. Ale nie umie znaleźć sposobu jak to naprawić.. to tak jakby w nim siedzi, i ta zła energia nie chce z niego wyjść.. i taka decyzje podjął bo uważa ze bedzie tak dla nas obojga najlepiej. Nie kłóciliśmy się ani nic, było dobrze, normalnie. Ma wątpliwości i tyle.. on sam musi sie z tym uporać i wiedzieć w końcu czego tak naprawde chce.. powiedział że nie wyklucza tego że już nigdy nie będziemy razem.. mówił żebym była spokojna, i żebym się nie martwiła.. że "zawsze nam się jakoś to układało"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×